Od emigracji
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Od emigracji
Od emigracji
w odpowiedzi pozostającym
Ukochany, jedyny - mówicie -
ukochane i miasta i wioski;
za tę mowę powstaniec dał życie -
nie wypada uciekać od Polski!
Więc zostańcie tam sobie i żyjcie,
delektując się smakiem porażki;
wspominajcie powstania w zachwycie -
prawcie dalej o wzniosłym i ważkim.
Głodem brzozę odchudźcie do końca,
piachem dzieci nakarmcie przed szkołą,
lub modlitwą na grobach i szańcach...
Wyście przecież tej ziemi solą!
Więc zostańcie podziwiać jej piękno
bez pokoju, bez wygód, bez wanny.
Kościółkową, ponurą niedzielą
odprawiajcie egzorcyzm poranny!
A ja włóczyć się będę po świecie,
mając za nic, że wolny, że święty,
że mnie kraj chce przygarnąć jak dziecię...
Nie dam wziąć się na sentymenty.
Niech tłumaczą mi pacierz na obce -
nie odmawiam go, więc się opłaci;
możem baran, bo idę gdzie owce!
Niech ostatni pamięta by zgasić...
Arona (IT)
23 grudzień 2008
skaranie boskie
w odpowiedzi pozostającym
Ukochany, jedyny - mówicie -
ukochane i miasta i wioski;
za tę mowę powstaniec dał życie -
nie wypada uciekać od Polski!
Więc zostańcie tam sobie i żyjcie,
delektując się smakiem porażki;
wspominajcie powstania w zachwycie -
prawcie dalej o wzniosłym i ważkim.
Głodem brzozę odchudźcie do końca,
piachem dzieci nakarmcie przed szkołą,
lub modlitwą na grobach i szańcach...
Wyście przecież tej ziemi solą!
Więc zostańcie podziwiać jej piękno
bez pokoju, bez wygód, bez wanny.
Kościółkową, ponurą niedzielą
odprawiajcie egzorcyzm poranny!
A ja włóczyć się będę po świecie,
mając za nic, że wolny, że święty,
że mnie kraj chce przygarnąć jak dziecię...
Nie dam wziąć się na sentymenty.
Niech tłumaczą mi pacierz na obce -
nie odmawiam go, więc się opłaci;
możem baran, bo idę gdzie owce!
Niech ostatni pamięta by zgasić...
Arona (IT)
23 grudzień 2008
skaranie boskie
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: Od emigracji
W odpowiedzi emigracji.
Biorąc to wszystko pod uwagę, możecie bezpiecznie siedzieć na emigracji, nie sądzę, że po tym tekście ktoś będzie tęsknił za Waszym powrotem.
Pozdrawiam.elka.
Nie powstaniec tylko Gałczyński, nie życie, a hołd Polsce Ludowej w 1953. Potrzebny był ten tekst do propagandy sowieckiej, jak to w Polsce pod ich okupacją jest cudownie...skaranie boskie pisze:Ukochany, jedyny - mówicie -
ukochane i miasta i wioski;
za tę mowę powstaniec dał życie -
Dokładnie to właśnie robimy. Trzeba było mieć nie lada odwagę, żeby brać udział w powstaniach... niektórzy po prostu uciekli, bojąc się zadrapań. Łatwiej szczekać zza płotu.skaranie boskie pisze:wspominajcie powstania w zachwycie -
prawcie dalej o wzniosłym i ważkim.
Tak, bo nam przyświeca; Bóg, Honor, Ojczyzna. Zastanawiam się, po co nas depczecie, skoro jest Wam - emigrantom tak dobrze. Po co w ogóle wspominać Polskę... chwalcie tych, którzy Was przygarnęli, dali pracę i szacunek, chociaż to ostatnie mocno wątpliwe.skaranie boskie pisze:Więc zostańcie podziwiać jej piękno
bez pokoju, bez wygód, bez wanny.
Kościółkową, ponurą niedzielą
odprawiajcie egzorcyzm poranny!
Ten kraj nikogo nie trzyma na siłę... nie ściąga wbrew woli. Tu potrzebni jedynie ludzie, którzy kochają każdy centymetr tej ziemi, którzy znają katechizm i mają jaja, żeby walczyć o SWÓJ kraj.skaranie boskie pisze:że mnie kraj chce przygarnąć jak dziecię...
Nie dam wziąć się na sentymenty
Biorąc to wszystko pod uwagę, możecie bezpiecznie siedzieć na emigracji, nie sądzę, że po tym tekście ktoś będzie tęsknił za Waszym powrotem.
Pozdrawiam.elka.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Od emigracji
Coś mi się wydaje, że PeEl stał się zakładnikiem jakichś popapranych, pomieszanych (proszę bez obrazy) poglądów, co go wyprowadzają na manowce wspólnoty narodowej, być może wbrew jego woli.
Europa to nie jest jeszcze narodowa wspólnota i długo nie będzie, podobnie jak człowiek radziecki nie oznaczał narodowości choć, jak mawiał ksiądz profesor Józef Tischner, istnieje odmiana człowieczeństwa o nazwie homo sovieticus. Tak, nieco to przeinaczyłem. Oryginalnie chodziło o człowieka typu homo sovieticus; i była to krytyka, nawet ostra. Pisząc człowieczeństwo chciałem zwrócić uwagę na ogólniejszy problem, że są na świecie ludzie, którym siłą zmieniono warunki życia, przez co zaburzono tradycyjne wychowanie. A przez to wypadają emocjonalnie i intelektualnie z tradycji.
Utrata korzeni może być jednak tylko subiektywnym odczuciem, poczuciem odrzucenia wygenerowanym przez samego jedynie PeEla. Brak tęsknoty to maska obronna. Bo każdy tęskni za okresem młodości, nawet skażonej indoktrynacją czy propagandą. I prawidłowość, że po wielu latach chce się powrócić emocjonalnie do dobrze znanych zakątków, tych niematerialnych także albo zwłaszcza. Tylko, że już ich nie ma. I stąd poczucie przegranej.
I dobra mina, że mi nie zależy. A jednak czuję w wierszu wielki ból.
Europa to nie jest jeszcze narodowa wspólnota i długo nie będzie, podobnie jak człowiek radziecki nie oznaczał narodowości choć, jak mawiał ksiądz profesor Józef Tischner, istnieje odmiana człowieczeństwa o nazwie homo sovieticus. Tak, nieco to przeinaczyłem. Oryginalnie chodziło o człowieka typu homo sovieticus; i była to krytyka, nawet ostra. Pisząc człowieczeństwo chciałem zwrócić uwagę na ogólniejszy problem, że są na świecie ludzie, którym siłą zmieniono warunki życia, przez co zaburzono tradycyjne wychowanie. A przez to wypadają emocjonalnie i intelektualnie z tradycji.
Utrata korzeni może być jednak tylko subiektywnym odczuciem, poczuciem odrzucenia wygenerowanym przez samego jedynie PeEla. Brak tęsknoty to maska obronna. Bo każdy tęskni za okresem młodości, nawet skażonej indoktrynacją czy propagandą. I prawidłowość, że po wielu latach chce się powrócić emocjonalnie do dobrze znanych zakątków, tych niematerialnych także albo zwłaszcza. Tylko, że już ich nie ma. I stąd poczucie przegranej.
I dobra mina, że mi nie zależy. A jednak czuję w wierszu wielki ból.
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Od emigracji
Słusznieskaranie boskie pisze:A ja włóczyć się będę po świecie,
mając za nic, że wolny, że święty,
że mnie kraj chce przygarnąć jak dziecię...
Nie dam wziąć się na sentymenty.

Potomkowie emigrantów w Stanach nie narzekają, wiem, bo mam rodzinę w stanie Ohio i nie narzekają

Każdy ma wolny wybór

Wiersz pięknie płynie i czytałem z przyjemnością




- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Od emigracji
Zastanawiam się nad tym, jaki mechanizm musi zadziałać, aby w człowieku wygenerować tyle pogardy dla innych ludzi. Bo to, co mnie uderza od samego początku, to niebotyczne poczucie wyższości peela, rozrośnięte do granic Mount Everestu. Ja jestem lepszy od nich, mądrzejszy, cwańszy, mam większego farta, mi się udało, ja nie tkwię w tej przaśnej, obmierzłej codzienności, w której oni ugrzęźli. Ja, światły pan z wielkiego świata patrzę na nich z góry i mam z tego szyderę.
Właśnie chyba wieczne ośmieszanie, lekceważenie i postępująca pauperyzacja całych grup społecznych doprowadziła do wygranej PiSu w wyborach, jak również promowanie postawy zaprezentowanej przez peela. Niekoniecznie związanej z emigracją, ale wskazującej, że to jedyna szansa i dobrodziejstwo dla polskiego społeczeństwa. A kto z niej nie korzysta, ten zaściankowy, moherowy ćwok.
Każda opresja budzi w końcu sprzeciw na tyle silny, że dochodzi do przemian na scenie politycznej. Wtedy wyłącza się chłodny racjonalizm, a podąża za głosem nadziei. Oczywiście, że naiwnym; nadzieje, zwłaszcza pokładane np. w obietnicach wyborczych, są zazwyczaj bardzo naiwne. Ale wszystko lepsze od ucisku. Nie tylko materialnego, ale mentalnego, światopoglądowego także, a ten ostatni bije z powyższego wiersza z taką mocą, że gdyby to było promieniowanie radioaktywne, wszystkie dozymetry by chyba eksplodowały...
Pewne grupy w społeczeństwie jednak, póki co, jeszcze istnieją. Ba, nawet chwilowo doszły do głosu. Nie wiadomo, na jak długo. Cała nadzieja nowoczesnych i consortes w tym, że niedługo mohery i katole-patole poumierają, wyzdychają, czort ich weźmie. Znów światowa finansjera, na której pasku chodziły poprzednie ekipy odzyska strefę wpływów. Wszyscy "zaradni" wyniosą się stąd i Polska zamieni się w Detroit Europy. Tylko (i temu przyklaskuje peel z niekłamanym entuzjazmem) komu Polska potrzebna, prawda?
Pozdrawiam,
Glo.
Właśnie chyba wieczne ośmieszanie, lekceważenie i postępująca pauperyzacja całych grup społecznych doprowadziła do wygranej PiSu w wyborach, jak również promowanie postawy zaprezentowanej przez peela. Niekoniecznie związanej z emigracją, ale wskazującej, że to jedyna szansa i dobrodziejstwo dla polskiego społeczeństwa. A kto z niej nie korzysta, ten zaściankowy, moherowy ćwok.
Każda opresja budzi w końcu sprzeciw na tyle silny, że dochodzi do przemian na scenie politycznej. Wtedy wyłącza się chłodny racjonalizm, a podąża za głosem nadziei. Oczywiście, że naiwnym; nadzieje, zwłaszcza pokładane np. w obietnicach wyborczych, są zazwyczaj bardzo naiwne. Ale wszystko lepsze od ucisku. Nie tylko materialnego, ale mentalnego, światopoglądowego także, a ten ostatni bije z powyższego wiersza z taką mocą, że gdyby to było promieniowanie radioaktywne, wszystkie dozymetry by chyba eksplodowały...
Pewne grupy w społeczeństwie jednak, póki co, jeszcze istnieją. Ba, nawet chwilowo doszły do głosu. Nie wiadomo, na jak długo. Cała nadzieja nowoczesnych i consortes w tym, że niedługo mohery i katole-patole poumierają, wyzdychają, czort ich weźmie. Znów światowa finansjera, na której pasku chodziły poprzednie ekipy odzyska strefę wpływów. Wszyscy "zaradni" wyniosą się stąd i Polska zamieni się w Detroit Europy. Tylko (i temu przyklaskuje peel z niekłamanym entuzjazmem) komu Polska potrzebna, prawda?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Od emigracji
Ale to było 8 lat temu. Ciekawe powiązanie.skaranie boskie pisze:Arona (IT)
23 grudzień 2008
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Od emigracji
Nieodmienmne życie przaśne,
kaloryfer przyjacielem.
Nim ostatnia gwiazdka zgaśnie,
znowu slowo na niedzielę.
Jak tu wracać? Ja pierdzielę!
A to Polska właśnie.
kaloryfer przyjacielem.
Nim ostatnia gwiazdka zgaśnie,
znowu slowo na niedzielę.
Jak tu wracać? Ja pierdzielę!
A to Polska właśnie.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Od emigracji
Leszku, Twoja uwaga jest wyjątkowo celna.lczerwosz pisze:Ale to było 8 lat temu. Ciekawe powiązanie.skaranie boskie pisze:Arona (IT)
23 grudzień 2008
Przez te 8 lat cała rzesza ludzi była uważana za ciemną, głupią masę, obśmiewana i gnojona. Zewsząd słyszeli, że to ich wina, że żyją na skrawku ubóstwa. Zewsząd słyszeli śmiech tych, którym się udało w kraju (dzięki koneksjom lub kolesiostwu) bądź też za granicą (vide powyższy wiersz). Zewsząd docierała do nich szydercza narracja, w myśl której oni wcale nie byli solą tej ziemi, ale solą w oku tych, którzy nie wiedzieli, jak ich posłać w niebyt.
Teraz ci ludzie doszli do głosu. Autorowi być może chodzi o kolejna już prowokację pod adresem środowisk prokatolickich i patriotycznych, a nieoczekiwanie ta dyskusja i analiza wiersza to doskonałe wyjaśnienie, dlaczego w Polsce w ostatnich wyborach, czy to się części z nas podoba, czy też nie, społeczeństwo wybrało PiS. Innej odpowiedzi nie mogło być na podobny powyższemu utworowi (w swoim wydźwięku) dyskurs, płynący przez 8 lat z wszelkich ośrodków opiniotwórczych. Wszystkich nie udało się poprzednim ekipom wygnać z kraju na emigrację zarobkową.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Od emigracji
Temat Leonowi bliski i znany z autopsji .
O motywach ani słowa - każdy ma prawo mieć swoje .
Wiersz przyjmuję bo złożony jak należy i świetnie się odczytał .
Gwoli poglądów które przedstawia pozwolę sobie milczeć i uszanować .
Z przyjemnością L.G.
O motywach ani słowa - każdy ma prawo mieć swoje .
Wiersz przyjmuję bo złożony jak należy i świetnie się odczytał .
Gwoli poglądów które przedstawia pozwolę sobie milczeć i uszanować .
Z przyjemnością L.G.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Od emigracji
A je jednak będę się upierał, że powstaniec. I to niejeden.elka pisze:Nie powstaniec tylko Gałczyński, nie życie, a hołd Polsce Ludowej w 1953.
Zaprzeczasz temu, co napisałeś wyżej.elka pisze:Trzeba było mieć nie lada odwagę, żeby brać udział w powstaniach...
Mnie zresztą nie chodzi o zaprzeczenie odwagi powstańców, tylko o to, że z niewiadomych powodów uwielbiamy świętować rocznice nieudanych powstań. Polak żyje w odwiecznym poczuciu krzywdy, bo zła historia zamiast docenić jego bohaterskie zrywy (a właściwie jego przodków) i uczynić go chodzącym za życia w glorii Mesjaszem narodów, kpi z niego w żywe oczy. W naszej wielowiekowej historii mieliśmy wiele wzlotów, wspaniałych zwycięstw, ale jakoś nie do nich wracamy pamięcią, tylko zawsze do powstań, z których niemal nawału, tylko jedno udało nam się wygrać. I o tym właśnie jest najciszej.
Dwa z tych haseł są mocno wątpliwe.elka pisze:Bóg, Honor, Ojczyzna
Jedynie Ojczyzna jest czymś ważnym. Również dla emigranta, bo ta ziemia od innych droższa.
Bóg? A któż to taki? Podobno nic się nie dzieje bez jego woli, dlaczegóż więc właśnie Polacy, którym przez wieki pokazywał odwrotną, niż księżyc stronę, niosą go na sztandarach? Zresztą, po co dyskutować. Niemcy w trzydziestym dziewiątym twierdzili, że "Gott mit uns". Gott się jednak na nich wypiął tak samo, jak na Polaków, zamknęli go więc za karę w kościołach i dobrze im z tym. Pomimo przegranej wojny, to nie oni dziś pracują u nas...
Pozostaje honor. Z przodu. A z tyłu goła dupa.
Nie będę komentował...elka pisze: Tu potrzebni jedynie ludzie, (...)którzy znają katechizm
A gdzie tu mowa o pogardzie?Gloinnen pisze:Zastanawiam się nad tym, jaki mechanizm musi zadziałać, aby w człowieku wygenerować tyle pogardy dla innych ludzi.
Według mnie o akceptacji wyborów, nawet tych wysoce nielogicznych.
Znowu się mylisz w odbiorze.Gloinnen pisze:Wszyscy "zaradni" wyniosą się stąd i Polska zamieni się w Detroit Europy. Tylko (i temu przyklaskuje peel z niekłamanym entuzjazmem)
Fragment mówiący o ostatnim, który ma zgasić, wcale nie jest zachętą do ucieczki. On raczej ma budzić z letargu. A z drugiej strony patrząc, współczesna emigracja to wyłącznie korzyść dla kraju i pozostałych w nim obywateli. Nie będę tłumaczył tej korzyści, bo to temat na dyskusję w innym dziale.
Gdyby ktoś nie wiedział, jak powinien wyglądać konstruktywny komentarz...EdwardSkwarcan pisze:Wiersz pięknie płynie i czytałem z przyjemnością

Przyznaję się - celowe.lczerwosz pisze:Ale to było 8 lat temu. Ciekawe powiązanie.
I wcale nie chodziło mi o to:
Gloinnen pisze:Przez te 8 lat cała rzesza ludzi była uważana za ciemną, głupią masę, obśmiewana i gnojona.
O tym napisałem.alchemik pisze:A to Polska właśnie.
Niestety, krytyka, zwłaszcza słuszna, często boli. Szczególnie, gdy jedyną radą na nią jawi się (nie)dobra zmiana.
Kończąc autowykładnię dodam, że wiersz powstał w odpowiedzi na, utrzymany w podobnej narracji, wiersz pt. "Do emigracji" opublikowny tuż przed na zaprzyjaźninym dziś portalu Ogród Ciszy. Niestety, nie pamiętam jego autora.
Dlaczego postanowiłem do niego wrócić?
Jeśli ktoś spojrzy na datę (Leszek to zrobił), a dokładnie obserwuje dzisiejszą scenę polityczną, zapewne nie będzie potrzebował tłumaczenia i nie dopasuje wiersza do jakichś przestarzałych żalów, które ponoć sprawcy dobrej zmiany mają utulić. Trzeba pamiętać, że emigrant też Polak i też może mu leżeć na sercu dobro kraju, choć może nie dostrzega go w przaśnym życiu, wszechwładzy kleru i marnowaniu dorobku ostatniego ćwierćwiecza. Jak padło w komentarzach - nie tylko materialnego.
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i wnikliwe komentarze, a na nowy rok życzę, żebyśmy więcej nie musieli pisać takich wierszy.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl