Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Kiedy sny na poduszce tańczyły flamenco,
falbaną sukienki przeganiając niepokój,
stukanie obcasami nie było udręką.
W wyciszonej muzyce sennych kastanietów,
odgrodzony od świata przez ramion ostrokół,
edenem stawał się biały kaftan – opiekun.
Odpływałeś w cichy bezkres zapomnienia
czasu, kiedy weszłam bezbronna i naga,
piękniejąc od zachwytu twojego spojrzenia.
Wtedy podarowałeś mi szpilki, czerwone,
zbyt duże - to pierwsza twoja zniewaga -
nosiła je tamta, czy masz coś na obronę?
Dziś nie jesteśmy razem, lecz patrząc przez kratę
już nie wiem, czy widzę niewinnego człowieka.
Mój rozsadek, twój szał - jak świśniecie batem.
Sarnookie, blade kochanki obłąkanych
wieczorami kładą ci dłonie na powiekach,
przywołując sny szeptem - zaśnij, ukochany.
falbaną sukienki przeganiając niepokój,
stukanie obcasami nie było udręką.
W wyciszonej muzyce sennych kastanietów,
odgrodzony od świata przez ramion ostrokół,
edenem stawał się biały kaftan – opiekun.
Odpływałeś w cichy bezkres zapomnienia
czasu, kiedy weszłam bezbronna i naga,
piękniejąc od zachwytu twojego spojrzenia.
Wtedy podarowałeś mi szpilki, czerwone,
zbyt duże - to pierwsza twoja zniewaga -
nosiła je tamta, czy masz coś na obronę?
Dziś nie jesteśmy razem, lecz patrząc przez kratę
już nie wiem, czy widzę niewinnego człowieka.
Mój rozsadek, twój szał - jak świśniecie batem.
Sarnookie, blade kochanki obłąkanych
wieczorami kładą ci dłonie na powiekach,
przywołując sny szeptem - zaśnij, ukochany.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2017, 23:11 przez Lucile, łącznie zmieniany 3 razy.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Leon poczytał w milczeniu i pomilczy w recenzji
Bardzo mi się podoba ten wiersz .
Z ukłonami L.G.
Bardzo mi się podoba ten wiersz .
Z ukłonami L.G.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Jestem wdzięczna Leonie, dziękuję,
jak obiecałam - staram się.
Odwzajemniam ukłon
L.
jak obiecałam - staram się.
Odwzajemniam ukłon
L.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
To nie jest wiersz do jednokrotnego czytania.
Łyknąłem pierwszy raz i myślę - lekka kicha. Gubi się rytm, inwersje są miejscami nachalne i jakoś miauczy rozpaczliwie ta peelka.
Jestem w gorącej wodzie kąpany, to wywaliłbym w tym stylu recenzję, ale...
Poczekałem. I dobrze, że poczekałem.
Nie będę się tu wdawał w szczegółowe analizy i interpretacje.
Pewnie niektóre z zarzutów (inwersje zbyt rzucające się po gałach) bym podtrzymał. Nie jestem ich programowym wrogiem, ale nie mogą się być widoczne. Znaczy widzisz je, ale zasadność zastosowania jest tak oczywista, że nie ma o czym gadać...
... No dobra, nie o to chodzi w recenzji.
To szalenie klimatyczny wiersz. Łagodnie, mroczny. Mroczno, łagodny. Zimno-ciepły.
Czasem wydaje mi się, że ja wiem jak popchnąć w nowoczesność poezję rymowaną. Oddaję też należne miejsce Jerzemu vel Alchemikowi.
Dołączam Cię, Lucile do tego grona. Nie sztuka rymować poprawnie, zgodnie z zasadami i do bólu wtórnie.
Sztuką jest napisać taki wiersz, jak Twój.
O przedstawionej w nim historii, zmilczę. Tom się nagadał..., ale było warto.
Łyknąłem pierwszy raz i myślę - lekka kicha. Gubi się rytm, inwersje są miejscami nachalne i jakoś miauczy rozpaczliwie ta peelka.
Jestem w gorącej wodzie kąpany, to wywaliłbym w tym stylu recenzję, ale...
Poczekałem. I dobrze, że poczekałem.
Nie będę się tu wdawał w szczegółowe analizy i interpretacje.
Pewnie niektóre z zarzutów (inwersje zbyt rzucające się po gałach) bym podtrzymał. Nie jestem ich programowym wrogiem, ale nie mogą się być widoczne. Znaczy widzisz je, ale zasadność zastosowania jest tak oczywista, że nie ma o czym gadać...
... No dobra, nie o to chodzi w recenzji.
To szalenie klimatyczny wiersz. Łagodnie, mroczny. Mroczno, łagodny. Zimno-ciepły.
Czasem wydaje mi się, że ja wiem jak popchnąć w nowoczesność poezję rymowaną. Oddaję też należne miejsce Jerzemu vel Alchemikowi.
Dołączam Cię, Lucile do tego grona. Nie sztuka rymować poprawnie, zgodnie z zasadami i do bólu wtórnie.
Sztuką jest napisać taki wiersz, jak Twój.
O przedstawionej w nim historii, zmilczę. Tom się nagadał..., ale było warto.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Witaj Trzynasty mirku,
nie ukrywam, czuję się zaszczycona. Nie spodziewałam się takiej opinii.
Tym bardziej, że są to moje jedne z pierwszych prób z tą formą poezji.
Trudnej, wymagającej.
Dopiero się oswajam, z nieśmiałością i szacunkiem przymierzam ją do siebie.
Tu, nie wystarczy tylko przebłysk, pomysł, jak w wierszach wolnych, a szczególnie w miniaturkach.
Te rzeczywiście, przynajmniej w moim przypadku, są wynikiem „nagłej iluminacji”.
Zazwyczaj przychodzą do mnie gotowe, czasami wystarczy im tylko drobna korekta.
W tzw. „tradycyjnych” jest inaczej. To w 90% praca. Czasami wielogodzinna, żmudna, wyczerpująca.
Na dodatek ważne, bardzo ważne jest to, aby tego wysiłku absolutnie nie było widać.
Jeżeli go widać – zmęczenie materiału - sprawa przegrana.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
Lu.
nie ukrywam, czuję się zaszczycona. Nie spodziewałam się takiej opinii.
Tym bardziej, że są to moje jedne z pierwszych prób z tą formą poezji.
Trudnej, wymagającej.
Dopiero się oswajam, z nieśmiałością i szacunkiem przymierzam ją do siebie.
Tu, nie wystarczy tylko przebłysk, pomysł, jak w wierszach wolnych, a szczególnie w miniaturkach.
Te rzeczywiście, przynajmniej w moim przypadku, są wynikiem „nagłej iluminacji”.
Zazwyczaj przychodzą do mnie gotowe, czasami wystarczy im tylko drobna korekta.
W tzw. „tradycyjnych” jest inaczej. To w 90% praca. Czasami wielogodzinna, żmudna, wyczerpująca.
Na dodatek ważne, bardzo ważne jest to, aby tego wysiłku absolutnie nie było widać.
Jeżeli go widać – zmęczenie materiału - sprawa przegrana.
Rozumiem, że pomimo ewidentnych braków i niedociągnięć, zmierzam w dobrym kierunku. Twoja recenzja jest dla mnie wyróżnieniem, niespodzianką, nagrodą, ale także zobowiązaniem – czy potrafię odpowiednio i na poziomie się wywiązać – chi lo sa - czas pokaże.mirek13 pisze:Pewnie niektóre z zarzutów (inwersje zbyt rzucające się po gałach) bym podtrzymał. Nie jestem ich programowym wrogiem, ale nie mogą się być widoczne. Znaczy widzisz je, ale zasadność zastosowania jest tak oczywista, że nie ma o czym gadać...
... No dobra, nie o to chodzi w recenzji.
To szalenie klimatyczny wiersz. Łagodnie, mroczny. Mroczno, łagodny. Zimno-ciepły.
Czasem wydaje mi się, że ja wiem jak popchnąć w nowoczesność poezję rymowaną. Oddaję też należne miejsce Jerzemu vel Alchemikowi.
Dołączam Cię, Lucile do tego grona. Nie sztuka rymować poprawnie, zgodnie z zasadami i do bólu wtórnie.
Sztuką jest napisać taki wiersz, jak Twój.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
Lu.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Aha - dopełniaczówki.
Tych też trzeba unikać (choć czasami się nie da, albo najlepiej oddają sens).
Odpływałeś w cichą bezkresność zapomnienia zmieniłbym na: Odpływałeś w cichy bezkres zapomnienia.
Wydaje mi się, że też brzmi lepiej rytmicznie.
Ale istotnie - kierunek masz zajebisty, bo świetnie oddajesz nastrój za pomocą codziennych artefaktów (czerwone szpilki) i zdarzeń (To, co po nich).
Miodzio.
Tych też trzeba unikać (choć czasami się nie da, albo najlepiej oddają sens).
Odpływałeś w cichą bezkresność zapomnienia zmieniłbym na: Odpływałeś w cichy bezkres zapomnienia.
Wydaje mi się, że też brzmi lepiej rytmicznie.
Ale istotnie - kierunek masz zajebisty, bo świetnie oddajesz nastrój za pomocą codziennych artefaktów (czerwone szpilki) i zdarzeń (To, co po nich).
Miodzio.
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Przeczytał się.
Świetny z przesłaniem Wielkiej Kobiety.
gdy kto powie że Lucile
coś miałkiego napisała
niechby się wypruwał z żył
byle żadna mu nie dała
.
Świetny z przesłaniem Wielkiej Kobiety.
gdy kto powie że Lucile
coś miałkiego napisała
niechby się wypruwał z żył
byle żadna mu nie dała
.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2017, 14:05 przez witka, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Trzeba przyznać, że wiersz znakomity. Wyjątkowy.
Trudno uwierzyć.Tym bardziej, że są to moje jedne z pierwszych prób z tą formą poezji.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Witka,witka pisze:Przeczytał się.
Świetny z przesłaniem Wielkiej Kobiety.
gdy kto powie że Lucile
coś miałkiego napisała
niechby się wypruwał z żył
byle żadna mu nie dała
Lucile mgielnej połaskotałeś ego
tak mile, że nie pyta dlaczego,
bo, gdyby swojego Bonda nie miała,
o względy poety by zabiegała
PS. nie małej, to prawda - całe 170 cm
mirku trzynasty,
jeszcze raz bardzo dziękuję za uwagi i podpowiedzi.
Nad propozycją zmiany wersu pomyślę. Pisząc ten tekst, bardzo chciałam by był trzynastozgłoskowcem (wiem, wiem – średniówka powędrowała sobie na urlop), ale właśnie zauważyłam niekonsekwencję w tym zamyśle, bowiem wypatrzyłam, że w ostatnim wersie szóstej zwrotki jest ich dwanaście, a więc; albo zmienię ten wers, albo pójdę Twoim tropem i skorzystam z podpowiedzi.mirek13 pisze:Odpływałeś w cichą bezkresność zapomnienia zmieniłbym na: Odpływałeś w cichy bezkres zapomnienia.
ale to prawda. „Penelopa z Australii” była chyba trzecim rymowańcem poważnie przeze mnie potraktowanym, czyli ten jest czwartym.Gorgiasz pisze:Trzeba przyznać, że wiersz znakomity. Wyjątkowy.
Cytuj:
Tym bardziej, że są to moje jedne z pierwszych prób z tą formą poezji.
Trudno uwierzyć
A myślałam, że ta forma jest dla mnie nieosiągalna.
Gorgiaszu,
nawet nie wiesz, jak szalenie ważne jest dla mnie Twoje zdanie, dziękuję.
I nie dziwię się, że „Kochanki...” odwiedzili sami panowie.
To normalne i zdrowe.
Serdecznie dziękuję za te wszystkie miłe słowa
Lucile
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych
Chciałaś stworzyć wiersz równo-sylabiczny?
I pomyliłaś się?
A tak było fajnie...
I pomyliłaś się?
A tak było fajnie...