pokręt

[Miladora]

znów abrakadabra zaklinam ziarenka
a one się sypią i sypią bez końca
jak rzeka wezbrana bez przerwy gdzieś rwąca
tak szybko że śladów już nie ma na rękach

zasypia w popiele mak szarobłękitnie
zasnuwa dni noce miesiące w porywach
przykleja plakietkę odstawia w archiwa
odchodzi pod czapką blednących przemyśleń

niedługo już wyschnie zduszony wraz z żarem
spłowieją kolory ziarnistość na kliszy
zaciemni i zatrze pęknięcia i rysy
lecz mak nadal będzie się sypał nad ciałem

więc abrakadabra zaklinam ziarenka
by zanim przestaną się toczyć bez końca
móc rzekę wezbraną przekroczyć choć rwąca
i mimo że ślady rozmywa na rękach

[P.A.R.]

łatwiej "korektować" Mila, niż napisać samemu

jak rzeka wezbrana i naprzód wciąż rwąca

nie widziałem do tyłu rwącej
i dwa "pszonce"

porywach - archiwa "oniemiały" mnie wprost

odchodzi pod czapką blednących przemyśleń

niedługo już wyschnie zduszony wraz z żarem

zaciemni i zatrze pęknięcia i rysy

iiiiiiiiiiii ...

móc rzekę wezbraną przekroczyć choć rwąca
i chociaż wciąż ślady rozmywa na rękach

coś bym zrobił z tymi "chociażami", choć czy tylko z nimi ...
tak na szybko wynalazło mi się

na osłodę walnij se

aaa, jeszcze tytułowy pokręt
czy to ...
Pokręt (Dolinka) – wieś w Polsce położona w województwie lubuskim, w powiecie strzelecko-drezdeneckim, w gminie Dobiegniew.
czy ... zjadłaś czubek z pokrętła


ps. Ty kiedyś śpisz ?

[e_14scie]

by zanim przestaną się toczyć bez końca

tu mnie szyk, nieco zakłopotał.

Miły, ale fakt, pokręcony na max

[Nilmo]

Mi się płynnie przepłynęło przez wiersz. Stópki nawet mi się rytmicznie nie zaplątały. Nie, żebym podważał opinie wcześniej komentujących...tak czuję po prostu, choć w matematykę się nie bawiłem.
Wiersz jest ładną "czarodziejską" metaforą.
Dziękuję.

[Leon Gutner]

Forma i klimat Leonowe .
To zdecydowanie Milowa abrakadabra

Z ukłonem L.G.

[atoja]

małe poprawki w formie
treść
cymes

[Miladora]

łatwiej "korektować" Mila, niż napisać samemu

Łatwiej widzi się u innych, niż u siebie - to fakt.
Z "naprzód" zgadzam się, oczywiście. I coś z tym zrobię.

porywach - archiwa "oniemiały" mnie wprost

Czemu? To całkiem dobry rym.

coś bym zrobił z tymi "chociażami", choć czy tylko z nimi ...

Z tym akurat mogę.
A "przemyśleń/wyschnie" - nie może być rym wewnętrzny?

aaa, jeszcze tytułowy pokręt

Po prostu poszukaj, PAReńku, to zrozumiesz.
A jak nie zrozumiesz, to wyjaśnię.

ps. Ty kiedyś śpisz ?

W porywach.

Dzięki za fajną ścinkę.

Miły, ale fakt, pokręcony na max

No bo to pokręcony pokręt, Listeczku.
Dzięki

Dzięki, Nilmo
Taka abrakadabra z czasem.

Dzięki, Leonku
Na różne sposoby się zaklina życie.

Dzięki, Atojka
Małe poprawki będą.

A dla rozjaśnienia - tu dla mnie akurat najważniejszy był rytm. I ten rytm związany jest z tytułem, a tytuł z treścią.
Dlatego w większości taki szyk w wersach.

Miłego dnia wszystkim

[P.A.R.]

jak rzeka wezbrana bez przerwy gdzieś rwąca

jak rzeka wezbrana po skalistym(ch), (po kamieniach, wapieniach) rwąca
albo cuś podobnego, pozbędziesz się zapychacza - gdzieś
w porywach - w archiwa, naprawdę rajcuje Cię to ...

wiesz, trzydzieści lat siatkówki robi swoje
a ścinki to czysta frajda

[Miladora]

pozbędziesz się zapychacza - gdzieś

On tu akurat nie jest zapychaczem. Gdzieś rwie, nie wiadomo gdzie.

w porywach - w archiwa, naprawdę rajcuje Cię to ...

Nie musi rajcować - mówi to, co chciałam, żeby mówił.

a ścinki to czysta frajda

No widzisz, ile możesz mieć niespodziewanej radości?

Walnijmy sobie kielicha, PAReńku


PS. Domniemywam, że już rozszyfrowałeś tytuł, skoro przestałeś się go czepiać.
Nie przyszło Ci na myśl, że rytm przypomina candy dufler?