Smocza ofiara

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Gorzki Dziad

Smocza ofiara

#1 Post autor: Gorzki Dziad » 07 lis 2011, 8:55

Smocza ofiara

Opustoszały ulice,
zamknięto furtki i bramy;
ostatnią w gminie dziewicę
wiodą smokowi do jamy.

Dziewoja krzepka, piersiasta,
ponętna, w biodrach szeroka;
z dawna wpisana do bractwa
rodzin skrzywdzonych przez smoka.

Gapiami roją się chaszcze,
w przestrachu zamarł tłum ludu;
szeroko rozwarł smok paszczę,
nie z żarłoczności, lecz z nudów.

Nigdy nie trzymał się diety,
ni dnia jednego nie pościł,
a dziś na widok kobiety
czuł tylko zgagę i mdłości.

Odeszła smutna lecz hoża,
niewinna, czysta, niczyja,
bo skoro smok jej nie pożarł,
jaka ją zechce bestyja?

Teraz ukrywa się w tłoku,
krąży samotnie po świecie;
mgliste wspomnienie o smoku
chowa w pilśniowym berecie.

Rzadko wysuwa się z cienia;
jej życie smutne i szare;
dyskretną łezką wzruszenia
uczcijcie smoczą ofiarę.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Smocza ofiara

#2 Post autor: e_14scie » 07 lis 2011, 9:02

:D :D extra! :ok: aż mi się nie chce wyłapywać kamyków, z resztą może wcale ich nie ma.

tylko ten beret bym podmieniła na inny, aż szkoda, że ma jedna sylabę więcej i rąbałby rytm :D
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Gorzki Dziad

Re: Smocza ofiara

#3 Post autor: Gorzki Dziad » 07 lis 2011, 9:10

Beret zostanie taki jaki jest. Dosłowność zabija wiersze.
Sam chodziłem kiedyś w berecie. Taaak!
Byłem wtedy bardzo posłuszny, czujny i zdyscyplinowany.
Beret był koloru czarnego.
Takie nosila formacja pod tytułem "Batalion czołgów".
Dziękuję za komentarz.
:rosa:

Awatar użytkownika
Malwina
Posty: 1082
Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
Lokalizacja: gród solny
Kontakt:

Re: Smocza ofiara

#4 Post autor: Malwina » 07 lis 2011, 11:15

Teraz ukrywa się tłoku,
krąży samotnie po świecie;


Smok zjadł literkę "w", przed tłokiem.Ile Ty znasz historii, jestem pełna podziwu :rosa:
Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią
.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój.
/moje/

Gorzki Dziad

Re: Smocza ofiara

#5 Post autor: Gorzki Dziad » 07 lis 2011, 11:25

Tak, smok zjadł literę w, przepraszam. Dziekuję za uważną lekturę i zwrócenie uwagi. Poprawilem. Powinienem nie korygować oryginału, ale jedna literka tylko. przepraszam.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Smocza ofiara

#6 Post autor: Miladora » 07 lis 2011, 12:28

Ale dlaczego ten smok jej nie chciał? :((

Może miała jednak moherowy berecik i dlatego? :clown:

Przeczytało mi się z uśmiechem, Dziaduniu, więc postanowiłam zrobić casting dla smoka. :tan:
Buziak :)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Gorzki Dziad

Re: Smocza ofiara

#7 Post autor: Gorzki Dziad » 07 lis 2011, 12:44

Napisalem, że smok był "przeżarty". Dziewice mu się przejadły. Jest to w tekście.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Smocza ofiara

#8 Post autor: Miladora » 07 lis 2011, 12:59

"szeroko rozwarł smok paszczę,
nie z żarłoczności, lecz z nudów".

Nie ma nic więcej na temat tego, że mu się przejadły dziewice. :myśli:
Ale "z nudów" można rozumieć, że mu się znudziły.
Zresztą nie czepiałam się, tylko tej biednej dziewicy mi było szkoda.
To straszne, nawet smok jej nie chciał. :wstyd:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Gorzki Dziad

Re: Smocza ofiara

#9 Post autor: Gorzki Dziad » 07 lis 2011, 13:03

a to:
"Nigdy nie trzymał się diety,
ni dnia jednego nie pościł,
a dziś na widok kobiety
czuł tylko zgagę i mdłości."
?

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Smocza ofiara

#10 Post autor: Julka » 07 lis 2011, 13:05

Dziadulku,

Ja tam nie powiem ani słowa przeciw, chociaż ty wiesz najlepiej jak Cię.... :cha:

Bardzo mi się ten wiersz podoba i tyle.
Mogę go czytać i czytać...
dlaczego?
Bo jest ciekawa, baśniowa w nim treść, a ja takie uwielbiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”