Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
w sali dziewcząt słychać piski-
-młody raper na sok z pizd ich
swoje tłuste rymy skleja
i rapuje o marzeniach
o miłości i cierpieniach
wrażliwego yo! rapera
który fajnie się ubiera
i najlepszy jest na świecie
a na pewno w tym powiecie
za nim stoi pół osiedla
ziomków z najwyższego szczebla
za plecami ma ich hordy
same tylko dobre mordy
choć po ziole ciut ospali
tłum ziomali w kosmos wali
ramię w ramię w nogę noga
rzucić dissem w okno Boga
i że tyle jest w nich żalu
bo nie mogą na legalu
w Babilonie kajdan zrzucić
żeby ze snu mózgi cucić
przeto muszą wciąż niestety
w tajne zbierać się komplety
wszyscy młodzi górni chmurni
a Bob Marley byłby dumny
że pomiędzy ich zwojami
rosną pola z konopiami
tygrys z łanią tam się byczy
nie ma kajdan krat i pryczy
nikt nie sieje i nie orze
a ma wszystko z woli bożej
to każdego zadowala
a jak nie to niech spierdala
bo jak mądrość ludu głosi-
- kto nie pali ten donosi!
razem młodzi przyjaciele
ten świat przyjdzie gdy pościelem
siwy dywan z dymu gęsto:
idzie! Marley??? nie- Charles Manson!
-młody raper na sok z pizd ich
swoje tłuste rymy skleja
i rapuje o marzeniach
o miłości i cierpieniach
wrażliwego yo! rapera
który fajnie się ubiera
i najlepszy jest na świecie
a na pewno w tym powiecie
za nim stoi pół osiedla
ziomków z najwyższego szczebla
za plecami ma ich hordy
same tylko dobre mordy
choć po ziole ciut ospali
tłum ziomali w kosmos wali
ramię w ramię w nogę noga
rzucić dissem w okno Boga
i że tyle jest w nich żalu
bo nie mogą na legalu
w Babilonie kajdan zrzucić
żeby ze snu mózgi cucić
przeto muszą wciąż niestety
w tajne zbierać się komplety
wszyscy młodzi górni chmurni
a Bob Marley byłby dumny
że pomiędzy ich zwojami
rosną pola z konopiami
tygrys z łanią tam się byczy
nie ma kajdan krat i pryczy
nikt nie sieje i nie orze
a ma wszystko z woli bożej
to każdego zadowala
a jak nie to niech spierdala
bo jak mądrość ludu głosi-
- kto nie pali ten donosi!
razem młodzi przyjaciele
ten świat przyjdzie gdy pościelem
siwy dywan z dymu gęsto:
idzie! Marley??? nie- Charles Manson!
- abandon
- Posty: 488
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Rap nie trawi nawet moja niewrażliwość, tak że sam rozumiesz.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Kiedyś konspira to była konspira.
Były poważne powody, śmiałe idee, walka.
Prawdziwy oddech na plecach, nie jakiś tam dreszczyk.
Teraz nie ma o co walczyć, a adrenalina wydziela się.
No to mamy przygłupią konspirę z przygłupim (za przeproszeniem) prowodyrem.
Były poważne powody, śmiałe idee, walka.
Prawdziwy oddech na plecach, nie jakiś tam dreszczyk.
Teraz nie ma o co walczyć, a adrenalina wydziela się.
No to mamy przygłupią konspirę z przygłupim (za przeproszeniem) prowodyrem.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Jest w tym trochę racji, Tabakiero.
Rap powstał jako nowa odmiana protest songów, kiedy jednak zabrakło powodów do protestów, zszedł na pizdy, co doskonale widać w powyższym tekście. Idealnym przykładem tego odejścia od źródeł jest twórczość pewnego posła na Sejm RP.
Ty, Pawle, też się nie ustrzegłeś tej maniery, wrzucając w tekst pizdę, która - niczym samotny biały żagiel, choć w liczbie mnogiej - powiewa nad utworem, dając pole domysłom, dlaczego nie cipą choćby nazwana została. Gdybyż choć cały utwór genitaliami naszpikować, mógłby błyskotliwy czytelnik satyry się w nim dopatrzyć, a tak? Jeno widok pizd pozostaje po lekturze...
Poza tym czuć te cierpienia...
Może
je złagodzi?
Rap powstał jako nowa odmiana protest songów, kiedy jednak zabrakło powodów do protestów, zszedł na pizdy, co doskonale widać w powyższym tekście. Idealnym przykładem tego odejścia od źródeł jest twórczość pewnego posła na Sejm RP.
Ty, Pawle, też się nie ustrzegłeś tej maniery, wrzucając w tekst pizdę, która - niczym samotny biały żagiel, choć w liczbie mnogiej - powiewa nad utworem, dając pole domysłom, dlaczego nie cipą choćby nazwana została. Gdybyż choć cały utwór genitaliami naszpikować, mógłby błyskotliwy czytelnik satyry się w nim dopatrzyć, a tak? Jeno widok pizd pozostaje po lekturze...
Poza tym czuć te cierpienia...
Może



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Po dwóch wersach skończyłem czytanie:)
Proszę sobie założyć hamulce słowne!
Proszę sobie założyć hamulce słowne!
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Edwardzie, załóż sobie hamulce na oczy. Nie rusza mnie twoje belferskie oburzenie, grożenie paluszkiem i wykrzykniki.
Jest więcej w tym tekście genitaliów, jak widać w tytule, to tylko fragment, i nawet niewprawne oko może dopatrzeć się w tym satyry.Cały tekst jest naszpikowanymi podobnymi zwrotami, nadziewany wydzielinami ciała itd. Takie było zamierzenie. A dlaczego nie cipą została nazwana? Bo pizdy dokładniej się rymują z gwizdy, gwizdy- z pizd ich- to moim zdaniem brzmi dźwięczniej, dźwięczniejsze zestawienie słów niż :gwizdy- z cip ich. Jeśli nie dociera, to proszę to wyskandować na głos. Nie jest to do końca rap, to coś na kształt rapu, a to jest fragment o rapie (oczywiście nie całym, ponieważ w tym nurcie dostrzegam również wartościowe rzeczy), na tym portalu zamieszczałem również inny, moim zdaniem udany fragment tego hiphopoematu, pt. młody powstaniec. Pizda to słowo jak każde inne, i można go użyć w tekście. W tym fragmencie nie czułem potrzeby używania go więcej, raz wystarczyło. A co do cierpień, które czuć, to nie jest tekst o mnie, a tekst opisujący pewne społeczne zjawisko, ja wiem że na tym portalu to nieczęste, zwłaszcza w tekstach rymowanych, bo tu popularne są mdłe i tragiczne westchnienia na temat niespełnionych miłości, ja takich tekstów nie piszę, nie lubię pisać, napisałem takich niewiele i większość uważam za rzadkie gówno, dlatego ich nie zamieszczam, ale oczywiście jeżeli ktoś napisze coś na ten temat co mnie poruszy, to oczywiście doceniam. Pozdrawiam.
Jest więcej w tym tekście genitaliów, jak widać w tytule, to tylko fragment, i nawet niewprawne oko może dopatrzeć się w tym satyry.Cały tekst jest naszpikowanymi podobnymi zwrotami, nadziewany wydzielinami ciała itd. Takie było zamierzenie. A dlaczego nie cipą została nazwana? Bo pizdy dokładniej się rymują z gwizdy, gwizdy- z pizd ich- to moim zdaniem brzmi dźwięczniej, dźwięczniejsze zestawienie słów niż :gwizdy- z cip ich. Jeśli nie dociera, to proszę to wyskandować na głos. Nie jest to do końca rap, to coś na kształt rapu, a to jest fragment o rapie (oczywiście nie całym, ponieważ w tym nurcie dostrzegam również wartościowe rzeczy), na tym portalu zamieszczałem również inny, moim zdaniem udany fragment tego hiphopoematu, pt. młody powstaniec. Pizda to słowo jak każde inne, i można go użyć w tekście. W tym fragmencie nie czułem potrzeby używania go więcej, raz wystarczyło. A co do cierpień, które czuć, to nie jest tekst o mnie, a tekst opisujący pewne społeczne zjawisko, ja wiem że na tym portalu to nieczęste, zwłaszcza w tekstach rymowanych, bo tu popularne są mdłe i tragiczne westchnienia na temat niespełnionych miłości, ja takich tekstów nie piszę, nie lubię pisać, napisałem takich niewiele i większość uważam za rzadkie gówno, dlatego ich nie zamieszczam, ale oczywiście jeżeli ktoś napisze coś na ten temat co mnie poruszy, to oczywiście doceniam. Pozdrawiam.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Och, Pawle!
Spodziewałem się takiej reakcji, choć ona po części nie do mnie adresowana.
Próbowałem w komentarzu przemycić pewne nawiązanie do satyry, co miało być - jak widać nieudolnie, za co przepraszam - satyrycznie ujęte. Wychodzi na to, że wzajemnie zarzucamy sobie niezrozumienie, co bardziej obu nam, jako zarzucającym złe świadectwo wystawia, niż jako piszącym. Fakt, że odrobinę czepiłem się wulgaryzmu, jednak w odniesieniu do gatunku, nie zaś do twojego utworu. Zdaję sobie sprawę, że rap (u nas swojsko hip hopem zwany), nierządem słownym stoi i trudno by próbować go ugłaskać. Samą pizdę proponowałem w cipę zamienić, co już samo w sobie powinno stanowić punkt zaczepienia do nierealności takiej zamiany. Zwłaszcza w kontekście gatunku, o którym rozmawiać nam przyszło.
Nie złość się, Waść, tedy, jeno pisz kolejne fragmenty poemy, co jedynie z pożytkiem dla gatunku literackiego być może.
A, że cierpienia widać? Taki lajf chyba...
Zapraszam na jeszcze jedną kolejkę.

Spodziewałem się takiej reakcji, choć ona po części nie do mnie adresowana.
Próbowałem w komentarzu przemycić pewne nawiązanie do satyry, co miało być - jak widać nieudolnie, za co przepraszam - satyrycznie ujęte. Wychodzi na to, że wzajemnie zarzucamy sobie niezrozumienie, co bardziej obu nam, jako zarzucającym złe świadectwo wystawia, niż jako piszącym. Fakt, że odrobinę czepiłem się wulgaryzmu, jednak w odniesieniu do gatunku, nie zaś do twojego utworu. Zdaję sobie sprawę, że rap (u nas swojsko hip hopem zwany), nierządem słownym stoi i trudno by próbować go ugłaskać. Samą pizdę proponowałem w cipę zamienić, co już samo w sobie powinno stanowić punkt zaczepienia do nierealności takiej zamiany. Zwłaszcza w kontekście gatunku, o którym rozmawiać nam przyszło.
Nie złość się, Waść, tedy, jeno pisz kolejne fragmenty poemy, co jedynie z pożytkiem dla gatunku literackiego być może.
A, że cierpienia widać? Taki lajf chyba...
Zapraszam na jeszcze jedną kolejkę.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Ah, no to w takim razie ode mnie sześć piwek, bo za poprzedni i za ten komentarz:
i siódme jako bonus (oczywiście nie Bonus RPK
) 








- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Cierpienia młodego rapera (fragment hiphopoematu)
Nie przepadam za rapem i twój tekst powyżej Pawle jeszcze raz przypomniał mi dobitnie dlaczego nie cierpię rapu .
Dziękuję za przypomnienie tego o czym już lekko zapominałem .
Z uszanowaniem L.G.
Dziękuję za przypomnienie tego o czym już lekko zapominałem .

Z uszanowaniem L.G.