Dwanaście uderzeń z oddalonej wieży
dobiega mnie nieco przytłumionym dźwiękiem.
To stary kościółek i trudno uwierzyć,
że doszczętnie spłonął przed ponad półwiekiem.
Nadal jednak je słyszę, o każdej północy
regularne dzwonienie z wieży mnie dobiega.
Uszy widać wrażliwsze niż zmęczone oczy
i na tym zapewne ten sekret polega.
Lekarz powie jutro, że w uszach mi dzwoni,
każe wkraplać wieczorem po kilka kropelek,
mówiąc – nie ma kościółka, ani śladu po nim
gdy ja słyszę wyraźnie trzask płonących belek...
omamy
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
omamy
Mam nadzieję, że się nie obrazisz, że pozwolę sobie na zamieszczenie swojego tekstu jako komentarza pod Twoim wierszem...
:
To jedynie drżenie szyby i jęczenie wiatru-
- wyjaśnia racjonalista pierwszego kontaktu.
Skrzypi krzesło i podłoga?- Taka w drzewie skłonność.
W śnie przynoszą ci wiadomość?- Twoja podświadomość.
Ruch złowiłeś kątem oka?- wiatr muska firany.
Znowu obraz spadł ze ściany?- źle przymocowany.
Coś huknęło lecz nie spadło?- pewnie u sąsiada.
Jakieś szepty słychać wokół?- deszcz za oknem pada.
Pies coś widzi, na coś warczy?- tak już bywa z psami.
Przestań wreszcie w bajki wierzyć, uwierz żeśmy sami.
Dzwoni dzwonek a za drzwiami nie ma żywej duszy?
- to popsuta elektryka albo zbadaj uszy,
lub zwyczajnie ktoś dla beki zrobił tobie kawał,
usiądź, ochłoń i uspokój nim umrzesz na zawał.
Nie przewracaj w domu krzeseł, nie zasłaniaj luster,
bo nie będzie na czym siedzieć- zabobony puste.
To są najzwyklejsze sprawy, nie ma po co gmatwać.
Tylko cisza po umarłym jakaś bardziej martwa,
i porządek drobnych rzeczy jeszcze jego dłoni
ma na sobie ślad ostatni, że aż w uszach dzwoni…
:
To jedynie drżenie szyby i jęczenie wiatru-
- wyjaśnia racjonalista pierwszego kontaktu.
Skrzypi krzesło i podłoga?- Taka w drzewie skłonność.
W śnie przynoszą ci wiadomość?- Twoja podświadomość.
Ruch złowiłeś kątem oka?- wiatr muska firany.
Znowu obraz spadł ze ściany?- źle przymocowany.
Coś huknęło lecz nie spadło?- pewnie u sąsiada.
Jakieś szepty słychać wokół?- deszcz za oknem pada.
Pies coś widzi, na coś warczy?- tak już bywa z psami.
Przestań wreszcie w bajki wierzyć, uwierz żeśmy sami.
Dzwoni dzwonek a za drzwiami nie ma żywej duszy?
- to popsuta elektryka albo zbadaj uszy,
lub zwyczajnie ktoś dla beki zrobił tobie kawał,
usiądź, ochłoń i uspokój nim umrzesz na zawał.
Nie przewracaj w domu krzeseł, nie zasłaniaj luster,
bo nie będzie na czym siedzieć- zabobony puste.
To są najzwyklejsze sprawy, nie ma po co gmatwać.
Tylko cisza po umarłym jakaś bardziej martwa,
i porządek drobnych rzeczy jeszcze jego dłoni
ma na sobie ślad ostatni, że aż w uszach dzwoni…
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
omamy
Już pierwsza strofa robi klimacik jak należy .
Przedzwoniłem się z przyjemnością .
Udzieliła mi się nastrajalność mały starych świątyń .
Z uszanowaniem L.G.
Przedzwoniłem się z przyjemnością .
Udzieliła mi się nastrajalność mały starych świątyń .
Z uszanowaniem L.G.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
omamy
Przeczytałam z przyjemnością
Trafia do mnie
Trafia do mnie
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia