Wnimańje!
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Wnimańje!
I tutaj się sprawdza teoria, że po zjedzeniu jabłka czujne NKWD wybrosiło Ewkę i Adama z Edenu jako że NKWD byłe jest i budiet.
Smierć jest śmiercią.
Dlatego nie lubię Ruskich, bo nie widzą innych. Dalej poza swoją służalczość, wielkomocarstwowymi snami.
Poza nielicznymi wyjątkami nie sprzeciwiali się komunizmowi.
Tak jak Niemcy byli niewinną częścią machiny ????????????
Jak moja sąsiadka ciesząca się, że mąż wyfasował w ZOMO takie buty, że jeszcze w nich chodzi.
Smierć jest śmiercią.
Dlatego nie lubię Ruskich, bo nie widzą innych. Dalej poza swoją służalczość, wielkomocarstwowymi snami.
Poza nielicznymi wyjątkami nie sprzeciwiali się komunizmowi.
Tak jak Niemcy byli niewinną częścią machiny ????????????
Jak moja sąsiadka ciesząca się, że mąż wyfasował w ZOMO takie buty, że jeszcze w nich chodzi.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Wnimańje!
A ja oddzielam ludzi od polityki. Pewnie, że popierali, ludzie się dają mamić. Ale tak naprawdę to ten naród wycierpiał więcej od komunizmu niż nasz. Co do komunizmu w Polsce, to powiem Ci, że mój ojciec był komunistą i to z przekonania, jego ojciec, a mój dziadek, którego niestety nie poznałem, nawet do ORMO wstąpił, ale szybko wystąpił kiedy zobaczył, że każą mu bić robotników, powiedział podobno: Co, to oni mi każą bić takich jak ja? Moja mama pochodzi z rodziny hmm... patriotycznej (mówię "hmm" ponieważ uważam, że mój ojciec również był patriotą), brat mojego dziadka i brat mojej babci zginęli z rąk UB, nawet brat mojej babci jest jedną z postaci (słabiutkiego) filmu Historia Roja (niejaki "Tygrys" Ildefons Żbikowski). Mojego Dziadka ze strony mamy UB niemal zakatowało na śmierć trzymając go po pas w dole z gównem, mama jeszcze rewizje w domu pamięta i straszeniem wywózką na Syberię. Pomimo, że mój wspaniały dziadek tyle wycierpiał, to nigdy nie słyszałem z jego ust słowa "nienawidzę". Więcej, oboje z babcią przyjęli do swojego domu, pokochali i traktowali z szacunkiem mojego ojca, komunistę, oficera Wojska Ludowego. Mój ojciec gotów był oddać życie za dziadka i babcię, jak i za moją mamę. Wiem czym był komunizm, dzięki za uwagę. Paweł.
P.S to też brat mojego dziadka, również, choć słabiej zarysowany w Historii Roja:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czes%C5%82aw_Czaplicki
P.S to też brat mojego dziadka, również, choć słabiej zarysowany w Historii Roja:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czes%C5%82aw_Czaplicki
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Wnimańje!
Mój ojciec uciekł przed II Armią WP do milicji.A przed tą na Ziemie Odzyskane.
Nie uciekł. Tam, za to, że kamienista ziemia nie rodziła nawet na obowiązkowe dostawy, był katowany.
Raczej pretekst!
I się chował w PGR-ze na dziewięć lat.
Potem kupili z matką zrujnowane, nieatrakcyjne gospodarstwo na Dolnym Śląsku i mieli w miarę spokój.
Pewnie wiesz, że komuna zdegenerowała całe pokolenia.
Część pamięci Twoim Krewnym.
Nie uciekł. Tam, za to, że kamienista ziemia nie rodziła nawet na obowiązkowe dostawy, był katowany.
Raczej pretekst!
I się chował w PGR-ze na dziewięć lat.
Potem kupili z matką zrujnowane, nieatrakcyjne gospodarstwo na Dolnym Śląsku i mieli w miarę spokój.
Pewnie wiesz, że komuna zdegenerowała całe pokolenia.
Część pamięci Twoim Krewnym.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Wnimańje!
Wiem, ja się nie czuję zdegenerowany, ani mój ojciec nie był. Tak naprawdę, jeśli miałbym być uczciwy, to powiem Ci, że myślę, iż właśnie dzięki komunie mój ojciec nie zdegenerował, dali mu szansę wyrwać się z biedy, ze wsi i panującego tam alkoholizmu. Myślę też, że dzięki komunizmowi ja istnieję na świecie, bo być może w innych warunkach moi rodzice nie mogliby się spotkać, bo jak to: chłopski syn i szlachecka córka? To ma również tę stronę. Pomyśl też o innej stronie: jak przez stulecia degenerował system feudalny. Szczególnie ludzi na wsi. Mam wrażenie, że utarł się pewien schemat myślenia o komunizmie, jako o rodzaju anty-cudu. Znaczy się że cud (w tym wypadku anty-cud) jest z definicji czymś co spada z nieba i jest czymś wyłączonym z ciągu przyczynowo skutkowego. A to tak nie jest. Komunizm pojawił się na świecie, bo było społeczne zapotrzebowanie na taką ideologię, i nie wzięło się znikąd.
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Wnimańje!
Czerwone Maki- pod publiczkę.
Panie Pawle nie zgadzam się, z chwalebnym wpływem komuny na awans społeczny.
Po pierwsze jaki awans?
Czewonokorporacyjny.
To, że ludzie, Polacy, nie potracili dobrych cech to temat na inne opowiadanie.
Panie Pawle nie zgadzam się, z chwalebnym wpływem komuny na awans społeczny.
Po pierwsze jaki awans?
Czewonokorporacyjny.
To, że ludzie, Polacy, nie potracili dobrych cech to temat na inne opowiadanie.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Wnimańje!
Jasne, to nie komuniści odbudowali kraj po wojnie, to nie komuniści dali szansę ludziom ze wsi na lepsze życie, dostęp do edukacji i szansę na mieszkanie. A gnojenie przez wieki robotników i chłopów było po prostu fajnym i niedegenerującym sposobem na życie. Gdyby nie komuniści to prawdopodobnie mój ojciec zostałby na wsi, pił na umór i bił swoje dzieci. Mój ojciec na chwilę przed śmiercią, kiedy już był tak słaby, że ledwo mógł się podnieść z łóżka, powiedział mnie i mojemu bratu: całe życie się myliłem. Potrafisz sobie wyobrazić co wtedy czułem? Obyś Ty, tak pewny tego co mówisz, nie musiał któregoś dnia tego powiedzieć. Nie chce mi się już dłużej na ten temat pisać, bo ile można w kółko to samo powtarzać. Miłego wieczoru.
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Wnimańje!
Z tym się zgadzamPaweł D. pisze: ↑10 lis 2017, 18:31Myślę też, że dzięki komunizmowi ja istnieję na świecie, bo być może w innych warunkach moi rodzice nie mogliby się spotkać, bo jak to: chłopski syn i szlachecka córka? To ma również tę stronę. Pomyśl też o innej stronie: jak przez stulecia degenerował system feudalny. Szczególnie ludzi na wsi. Mam wrażenie, że utarł się pewien schemat myślenia o komunizmie, jako o rodzaju anty-cudu. Znaczy się że cud (w tym wypadku anty-cud) jest z definicji czymś co spada z nieba i jest czymś wyłączonym z ciągu przyczynowo skutkowego. A to tak nie jest. Komunizm pojawił się na świecie, bo było społeczne zapotrzebowanie na taką ideologię, i nie wzięło się znikąd.
Dobrobyt obecnego systemu widzę po latach w przychodniach, zwłaszcza u dentysty