Wyobraź sobie...(II)

[Paweł D.]

Zasnął hippis błogo w gnieździe,
słodko kwaśny sen o świecie
delikatnie szczypał w język –
- wił się w zwojach sen bez węży.

Leciał hippis nad mózgowiem
na szczyt wieży fraktalowej,
aż po czaszkę, w każdym zwoju,
sen się żarzył o pokoju.

Na ten pułap snu zawrotny
nawet John nie był gotowy:
i pękły oczy Lennona –
- wypełzł wąż z twarzą Mansona.

----------------------------------------
II wersja:

Zasnął hippis błogo w gnieździe,
słodko kwaśny sen o świecie
delikatnie szczypał w język –
- wił się w zwojach sen bez węży.

Leciał hippis wzwyż mózgowiem
na szczyt wieży fraktalowej,
aż po czaszkę, w każdym zwoju,
sen się żarzył o pokoju.

W krąg gdzie trzecim okiem sięgał,
nikt nie pragnął i nie cierpiał.
Na ten pułap snu zawrotny
nawet John nie był gotowy:

i pękły oczy Johna Lennona,
wypełzł z nich wąż z twarzą Mansona.


topic27317.html

[Paweł D.]

https://www.youtube.com/watch?v=vBecM3CQVD8

[Paweł D.]

Jeszcze drugą wersję dodałem.

[Paweł D.]

Fajnie by mogła brzmieć melorecytacja pod ten typ muzyki:
https://www.youtube.com/watch?v=pmwlipZwxvs