wiosnorzenie

[eka]

Szlag cię trafia, bo to dowód minimalnego zainteresowania tekstem. Odlajkowany niemal mechanicznie. No ale, niektórzy tak lubią.
Pozdrawiam i odmeldowuję się spod wiosnorzenia
Trzeba mi tajniki lirycznej synkopy zgłębić, wtedy może wrócę:)

[mirek13]

Powiem szczerze i w miarę spokojnie, że nie rozumiem Twojej uwagi.
Albo dobrze rozumiem i już wiem, kto zabawił się w przekaźnik.
Podobnie jak ironię zawartą w ostatnim zdaniu.

[eka]

No i zmusiłeś, nie lubię niedomówień.

Jestem spoko
Byłbym zaniepokojony, gdyby wszyscy i ze wszystkimi się grzecznie zgadzali.
Są takie miejsca i szlag mnie wtedy trafia na mniamniusiną poprawność i spijanie sobie z dzióbków.

Szlag cię trafia, bo to dowód minimalnego zainteresowania tekstem. Odlajkowany niemal mechanicznie. No ale, niektórzy tak lubią.
Pozdrawiam i odmeldowuję się spod wiosnorzenia
Trzeba mi tajniki lirycznej synkopy zgłębić, wtedy może wrócę:)

Moja odpowiedź dotyczyła:
a) owych miejsc, o których nadmieniłeś; gdzie spijanie z dziubków jest przyjętą, ba, obowiązkową normą; a ja sobie pozwoliłam temat nieco rozwinąć, czyli wyjaśnić dlaczego, szanujący się twórca (Ty, ja) nawet do nich nie zagląda, a już umieszczanie tekstów jest kompletnie bez sensu, bo tam, najczęściej tylko chwalą, a nie czytają uważnie;
b) nie znam się na synkopie w akcentowaniu lirycznym, żeby dalej dyskutować, muszę owo przesuwanie akcentów pojąć;
c)

i już wiem, kto zabawił się w przekaźnik.

- tego to ja nie rozumiem z kolei, wyjaśnisz?

[mirek13]

Jeśli źle Cię zrozumiałem to mea culpa. Mam ostatnio po prostu straszną alergię na pewne miejsce, gdzie wywołałem dyskusję na temat środków poetyckich z grupy artefaktów religijnych i nagle okazało się, że jestem szatan.
Spadły na mnie inwektywy, których bym się tam nie spodziewał i chwyty poniżej pasa. Jednym z nich było przekopiowanie mojej opinii z Ósmego.
A tak się porządnie i grzecznie wydawało. Tak miłosiernie po chrześcijańsku. O tolerancji na inny pogląd i środki poetyckie nie wspomnę.
Mój wiersz poprzedni był tam formą prowokacji literackiej wobec tego tematu, ale sprowokowałem tylko chamstwo.
Więc zrozum moje uczulenie i przepraszam.
Cieszę się, że się pomyliłem. (Zapewne ten mój koment też natychmiast tam trafi. Pewnie tylko w nurcie podziemnym, aby wskazać moje grubiaństwo i brak wiary )

[eka]

Dzięki za wyjaśnienie.

[biegnąca po fali]

Nie martw się, Mirku. Spalą nas na jednym stosie, a w kupie raźniej. Ech.

[mirek13]

Jak Ci się dupa pali, to nie wiem jaką ulgę powoduje świadomość, że komuś obok też gorąco.
I mało przyjemna jest świadomość, że teraz czyta to jakaś świnia, która uwielbia swoje świństwa i grę poniżej pasa.
Nie stać go na normalną dyskusję, tylko na kopanie dołów pod innymi.

[biegnąca po fali]

Lepiej się słucha cudzego skwierczenia

[mirek13]

Nie pomaga na parzenie dupy.
A lepiej by się słuchało skwierczenia paru innych dupków.
Przynajmniej jest złośliwa satysfakcja.

[szczepantrzeszcz]

Widać, że to impresja. Wiersz bez morału, czy podsumowania.
I coś najszybciej przeze mnie napisanego.
W luźnej rozmowie padły słowa: Księżyce, Bez, Jowisz, spokój, cisza, gwiazdozbiór i nagle mi się wszystko połączyło w głowie.
Pisałem zdecydowanie za wolno do myślenia.
Nie nadążałem. Trwało to może z pół minuty.

Świat jest piękny, nawet jak ktoś bardzo nie chce.
Wiem, że nie pamiętasz tego, co napisałeś, więc zapewne niewiele Ci powie informacja, że zamieściłem Twoje wierszydło pośrod tekstów, które lubie mieć przy sobie, w dziale utworów głupich październikowo. Trudno o lepsze strofy na pierwszy dzień Świąt.