Zero Blues
Powiem szczerze, co tu kryć,
jestem zero, wielkie nic;
można z tego pieścić ego,
oraz nieźle żyć.
Swoją rolę umiem grać,
mogę z przodu, z tyłu stać;
aby komuś wiele zabrać,
albo wiele dać.
Refren:
W kwadraturze kół,
zero dziel na pół;
przetaczając się jak jajo
w górę albo w dół.
Gdyby każdy miał
taki obły kształt,
każde ciało by pływało;
ale byłby szał.
II
Nie popłynę ja pod prąd,
bo to byłby wielki błąd;
by nie zginąć trzeba płynąć
gdzie najbliższy ląd.
Lecz nie jestem przecież sam,
bo przyjaciół wielu mam;
ciągle wspieram inne zera,
taki zwykły chłam.
III
Pośród tłumu innych zer,
umiem trzymać władzy ster;
muszą zera mieć lidera,
bo to szczytny cel.
Zero Blues
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Zero Blues
Powiem szczerze, co tu kryć,
jestem zero, wielkie nic;
można z tego pieścić ego,
ale trudno żyć. - wydaje mi się, że to byłoby bardziej logiczne.
Masz "można z tego pieścić ego" - rym podwójny.
A tu:
Swoją rolę umiem grać,
mogę z przodu, z tyłu stać;
aby komuś wiele zabrać, - już nie ma konsekwencji rymu wewnętrznego. Ten wers zresztą haczy - akcent nie ten.
albo wiele dać.
Dalej:
Gdyby każdy miał
taki obły kształt,
każde ciało by pływało;
ale byłby szał.
Powtarzasz się.
Jeszcze:
Nie popłynę ja pod prąd, - "ja" to zapychacz słowny
bo to byłby wielki błąd; - "wielki" rownież
by nie zginąć trzeba płynąć - powtórzenie
gdzie najbliższy ląd.
I:
Lecz nie jestem przecież sam,
bo przyjaciół wielu mam; - brzmi jak przedszkolna rymowanka
Oraz:
Pośród tłumu innych zer,
umiem trzymać władzy ster;
muszą zera mieć lidera, - w sumie masz 5 zer w wierszu. Jeszcze jedno i byłbyś milionerem, Dziaduś.
bo to szczytny cel.
Ach, racja, dochodzą jeszcze te, które są w niezamieszczonych refrenach...
dziękuję, nie słodzę...
Buźka
jestem zero, wielkie nic;
można z tego pieścić ego,
ale trudno żyć. - wydaje mi się, że to byłoby bardziej logiczne.

Masz "można z tego pieścić ego" - rym podwójny.
A tu:
Swoją rolę umiem grać,
mogę z przodu, z tyłu stać;
aby komuś wiele zabrać, - już nie ma konsekwencji rymu wewnętrznego. Ten wers zresztą haczy - akcent nie ten.
albo wiele dać.
Dalej:
Gdyby każdy miał
taki obły kształt,
każde ciało by pływało;
ale byłby szał.
Powtarzasz się.

Jeszcze:
Nie popłynę ja pod prąd, - "ja" to zapychacz słowny
bo to byłby wielki błąd; - "wielki" rownież
by nie zginąć trzeba płynąć - powtórzenie
gdzie najbliższy ląd.
I:
Lecz nie jestem przecież sam,
bo przyjaciół wielu mam; - brzmi jak przedszkolna rymowanka
Oraz:
Pośród tłumu innych zer,
umiem trzymać władzy ster;
muszą zera mieć lidera, - w sumie masz 5 zer w wierszu. Jeszcze jedno i byłbyś milionerem, Dziaduś.

bo to szczytny cel.
Ach, racja, dochodzą jeszcze te, które są w niezamieszczonych refrenach...



Buźka

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zero Blues
piooooseeenkoooo daj się zaśpiewać
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: Zero Blues
Niesteety nic z tego serwis nie przewiduje wklejania plikow z rozszerzeniem mp3e_14scie pisze:piooooseeenkoooo daj się zaśpiewać

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Zero Blues
Gdyby każdy miał
taki obły kształt,
każde ciało by pływało;
ale byłby szał.
Śpiewnie a mimo tego - Fredowo .
Bluesowy Fred - szczytny oj szczytny cel . I sens .
Bardzo .
Z ukłonem L.G.
taki obły kształt,
każde ciało by pływało;
ale byłby szał.
Śpiewnie a mimo tego - Fredowo .
Bluesowy Fred - szczytny oj szczytny cel . I sens .
Bardzo .
Z ukłonem L.G.