valse rétro

[Miladora]

____________________________________________________

w poszumie sukien się rozpoczyna
panowie proszą panie voilà
z róży szkarłatem płatki już lecą
w tiulach falbanach walc na trzy pas

lekka jak motyl dłoń na ramieniu
w twarzach zwróconych do siebie blask
ręka otacza talię kobiecą
zbliżenie moment tak na trzy pas

ramiona prosto głowa wysoko
wygięcie pleców pogłębia czar
balance półobrót halki szeleszczą
uśmiech błysk oczu tak na trzy pas

i płynie przestrzeń już pod stopami
wiruje sufit żyrandol drga
w lustrze odbity szklaną fasetą
mélange kolorów tak na trzy pas





Zmiana "szyi wysoko" na głowę.
Poprawione na "voilà/ mélange".

[P.A.R.]

tym razem uległem błyskom, blaskom
drżeniu żyrandola
parle france

tylko głowa zdaje mi się wysoko
szyja raczej długa, łabędzia

czekający w kącie na białe tango
p.

[Stepanian]

Taki walc, taki walc a ja w kapciach! Ale co robić, skoro długi weekend. Milu kochana, znam, a jakże i nieodmiennie podziwiam. Jako się rzekło, gdzie Ty tam i ja za Tobą. Buźka.

[Miladora]

tylko głowa zdaje mi się wysoko

A wiesz, PAReńku - masz rację.
Ścinam szyję.
Tango, mówisz...?

Masz cmoka, Stepanku.

I dziękuję obu Panom.

[Gloinnen]

Twój utwór bardzo taneczny, czuć rytm walca w wersach. Spodobał mi się. Z tymi rymami mogłaś jeszcze trochę pokombinować - skoro rymują się wszystkie trzecie wersy w strofach, to jeszcze gdyby rymowały się ze sobą pierwsze - byłby majstersztyk formy.

Słowa francuskie - skoro już chcesz się do nich odwołać - mogłyby być zapisane poprawnie: voilà, mélange.

Ale poza tym zastrzeżeń nie mam. Lubię takie klimaty. Czy pamiętasz jak ze mną tańczyłeś walca...

(chociaż tańczyć... mhm... nie umiem wcale )

Pozdrawiam,


Glo.

[Miladora]

Masz rację, Glo - poprawiłam na prawidłową pisownię. Moje niedopatrzenie.
Dzięki.

Owszem, mogę spróbować także z rymami w pierwszych wersach, ale to już inny taniec przy okazji, bo ten bym rozwaliła.
Chociaż... może spróbuję zrobić drugą wersję? Tak z ciekawości...

Miłego dnia.

[e_14scie]

Miladorka, zrobiłaś bal.....



mnie z kolei nie przeszkadza brak rymów w I i III

[Miladora]

mnie z kolei nie przeszkadza brak rymów w I i III

Mnie też nie przeszkadza.
Bo rymują się wszystkie trzecie wersy ze sobą...

Z podziękowaniem, Nastuś.

[JSK]

Szkoda tylko, że te halki szeleszczą. Współczuję damom. Choć starzy, pamiętający jeszcze prawdziwe bale, uświadamiają mnie, że to suknie szeleściły, a nie halki. Ale, co oni tam wiedzą, może już nie pamiętają dokładnie.

Pozdrawiam.

[Miladora]

w poszumie sukien się rozpoczyna

balance półobrót halki szeleszczą

Choć starzy, pamiętający jeszcze prawdziwe bale, uświadamiają mnie, że to suknie szeleściły

Pod takimi sukniami balowymi zawsze były specjalne halki. Często dość sztywne, żeby suknia układała się odpowiednio, ale to zależało od mody w danym okresie. W czasach międzywojennych nosiło się inne stroje, niż sto lat temu.
Inna sprawa, że skoro mam już suknie, to trudno wprowadzić je powtórnie.

Dzisiejsze wieczorowe kiecki ponownie zaczynają bazować na takich halkach, w dodatku nierzadko, oprócz sztywnego tiulu, zaopatrzonych we wsuwane w ich obrąbek obręcze z giętkiego tworzywa.
Nie współczuj damom - to frajda włożyć coś takiego. Wiem coś o tym.
Trochę szkoda, że nie ma działu fotografii na Piętrze. Zamieściłabym zdjęcie sukni w takim stylu. Z halką.

Dzięki, JSK.
Miło Cię gościć na sali balowej.