Z legendą pod rękę

[Nalka31]

Zatańczę w nocy tango z syrenką
na Gnojnej Górze, Kamiennych Schodkach
i bazyliszka może tam spotkam,
zanim nad głową gwiazdy pobledną.

Do złotej kaczki wstąpię z wizytą,
gdzie szewc Kiliński dawniej szył buty.
W kroki zaplączę pijane nuty,
skrzydlatą Nike o drogę spytam.

Z królem Zygmuntem pogwarzę chwilę,
o ile będzie taki łaskawy
i choć ma pewnie ważniejsze sprawy,
tego wieczoru czas mu umilę.

Może się zmęczył tam na cokole.
Patrząc jak miasto rośnie do góry,
warszawskich modniś cud koafiury,
godnie wypełnia królewską rolę.

Z małym powstańcem pójdę na Freta,
potem przysiądę na Barbakanie.
A gdy nad Wisłą zbudzi się ranek,
na długo spacer ten zapamiętam.

[Leon Gutner]

Pieśń pochwalna stolicy .
W twoim stylu

Wesołych L.G.

[Nalka31]

A pochwalna, pochwalna, bo lubię.

Dziękuję Leo i z wzajemnością Wesołych.

[Miladora]

Ładny spacer, Nalcia.

Może byś więcej takich warszawskich obrazków namalowała?

No to świątecznie

[Nalka31]

A może namaluję, kto wie gdzie wena poprowadzi. Pierwsza jest Starówka bo to jedno z ulubionych moich miejsc na spacery bez względu na porę roku, chociaż najprzyjemniej jest od wiosny do jesieni. Świątecznie w górę kielichy.