peele latarianie

[Stepanian]

pod latarnianym mdławym światłem,
chociaż tak licznie, nienajśmielej,
co wieczór zdani na niełaskę
spotykać zwykli się peele.

każdy na jakimś jest zakręcie,
z bagażem nieokrzepłych zdarzeń,
wiarą w konieczne wpismowzięcie
a wszyscy mają płaskie twarze.

każdemu inna śni się mara,
i innej mary jest odcieniem,
a miarą życia w nich jest wiara
w polatarniane zaistnienie.

wraz ze schodzącą z latarń farbą
schodzą i cienie nocnych myśli,
na płaskich twarzach, płaską skargą
wykwita żądza by się wyśnić.

[Miladora]

Nieodmiennie mi się podoba. Nawet Ci go zazdrościłam i prawdę mówiąc, nadal zazdroszczę.

Ale żeby nas nie posądzono o Bóg wie co, to się czepnę:

i innej mary jest odcieniem ,

Przysuń ten cholerny przecinek, Stepuś.

Interpunkcji się nie czepnę, bo przyjmuję, że można zaczynać wersy małą literą mimo kropek.
Zresztą wiem, że to świadomy zabieg.

Twoje zdrowie.

[Gloinnen]

Mnie też się podoba ten utwór - przede wszystkim za pomysł. Peel zazwyczaj jest bytem umownym, a tu, u Ciebie - jest próba nadania tej umowności konkretnych kształtów. Peele domagają się zaistnienia, choć ono możliwe jest jedynie w formie iluzorycznej - na przykład snu, albo wiersza.
A kim są tak naprawdę peele? Bardzo ciekawe pytanie - Twoja odpowiedź brzmi:

każdemu inna śni się mara,
i innej mary jest odcieniem ,

Czyli cień cienia. Pochodna czegoś, co już samo w sobie jest złudne, a peel to tylko echo tej złudy.

wraz ze schodzącą z latarń farbą
schodzą i cienie nocnych myśli,

To jest znakomite!

Widmowe peele czekają na to, aż ktoś przywoła je ze swoich obsesji, niepokojów, frustracji, marzeń, przywidzeń...

Zapomniałam dodać na końcu - że bardzo lubię latarnie.

Wynalazłam w wierszu powtórzenie - "śni się mara", i w poincie "żądza, by się wyśnić" - czy dałoby się coś z tym zrobić?
I dwa rymy gramatyczne: "mara-wiara", oraz "farbą-skargą" - które trochę szpecą utwór, zwłaszcza, że posiada on i rymy wysokich lotów, np. "światłem-niełaskę", "nienajśmielej - peele". Bilans wychodzi na zero, ale gramatycznego rymowania lepiej, według mnie, unikać.

Ogólnie jednak wyniosłam pozytywne wrażenie z lektury wiersza.
Jestem bardzo ciekawa kolejnych.

Pozdrawiam,


Glo.

[Abi]

coby nie uchybić pozostałemu...
gdzie przy rymach wytkniętych już przez Emilię
pozwolę sobie jeszcze zgredzić przy:
zakręcie – wpismowzięcie
dopisując małą sugestię
(przy świadomości re: komentarza, że to było zamierzone)
nie pomny o płaskości... w drugiej strofie

wraz ze schodzącą z latarń farbą
schodzą i cienie nocnych myśli,
na płaskich twarzach, płaską skargą
wykwita żądza by się wyśnić.

• wraz ze schodzącą z latarń farbą
  odpadną cienie nocnych myśli
  na płaskich twarzach nikłą skargą
  wykwita żądza by się wyśnić.

hejka
:-) A.

[e_14scie]

przyszłam na gotowe, po wytknięciu, choć sama bym tego nie zrobiła, napawając się czytaniem.
PeeL ma tu duszę, można go niemal dotknąć

pięknej urody wiersz.

psss
Abi wersja tej jednej strofy, jest

[Stepanian]

Witam wszystkich razem i każdego z osobna. Dziękuję za czytanie i ciepły odbiór. Milu, przecinek przesunę chętnie, tylko nie wiem jak. Nad wyśnieniem pomyślę - słuszna uwaga. Z uczuleniem na rymy gramatyczne się nie zgadzam strukturalnie. Czym innym jest ich używanie, a czym innym nadużywanie. To tak jak z używaniem przypraw. Nie jest naganne użycie soli, czy cukru w kuchni. Czasem (co nie dziwi nikogo), trzeba ich używać. Źle się dzieje dopiero, kiedy kucharz przesadza z przyprawami. Akurat w tym wierszu jest niewiele rymów gramatycznych. Wytykana przez Abi, bliskość fleksyjna w rymie "zakręcie – wpismowzięcie" nie oznacza rymu gramatycznego (różnica przypadków). Gloinen wyłapała dwa dokładne rymy, ale jako się rzekło... nic to. Używali ich najwięksi. Grunt, żeby umiejętnie. Kłaniam.

[Miladora]

Jak to jak?

Masz - "i innej mary jest odcieniem ,"
Powinno być - "i innej mary jest odcieniem," - bez spacji.
A edytujesz tekst normalnie za pomocą funkcji pod nim.

[Stepanian]

Milu, wiem gdzie, a nie wiedziałem właśnie JAK. Teraz wiem. )

[Abi]

I dwa rymy gramatyczne: "mara-wiara", oraz "farbą-skargą" - które trochę szpecą utwór

gdzie przy rymach wytkniętych już przez Emilię
pozwolę sobie jeszcze zgredzić przy:
zakręcie – wpismowzięcie

Wytykana przez Abi, bliskość fleksyjna w rymie "zakręcie – wpismowzięcie" nie oznacza rymu gramatycznego (różnica przypadków). Gloinen wyłapała dwa dokładne rymy, ale jako się rzekło... nic to.

a pokaż palcem,
gdzie napisałam, że rym, do którego mam obiekcję,
to gramatyk...

nic to
po prostu

pozdrawiam
A.

ps.

Abi wersja tej jednej strofy, jest

tak na marginesie
jako moich słów kilka tu zostawionych
dziękuję E.

zióbki
A.

[Stepanian]

Abi, faktycznie nie napisałaś.