No, coś ty!

[Ewa Włodek]

Daruj sobie, babo, wiersze! Ciut litości!
Szkoda czasu i atłasu! Właśnie tak!
I już przestań swoje gnioty wtykać szerszej publiczności,
nie masz wnuków,
albo gacha,
względnie psa?

Wszak poezja – delikatną jest materią!
Ją się w jednym palcu miewa, lub we krwi!
Więc się wreszcie od niej odczep, zajmij ty się czymś na serio,
Parnas? Szlaban!
Zejdź na ziemię,
potem – kysz!

[skaranie boskie]

Świetna satyra na piszące baby.
W sumie to ja bym ją w radosnej umieścił, ale wybór należy do Ciebie.

[Gloinnen]

Jakbyś siedziała w mojej głowie i o mnie pisała...



Glo.

PS. Ale faktycznie - tekst chyba do radosnej...

[Miladora]

I już przestań swoje gnioty wtykać szerszej publiczności,

Chryste Panie - to o mnie.
Właśnie upichciłam gniota w rondlu dla Skarańka.

Aha - masz za dużo rodzynków:
- wnuków, - tutaj
- miewa, lub - i tutaj

Wesoło mi się zrobiło, Ewuńka.

[Ewa Włodek]

Świetna satyra na piszące baby

Jakbyś siedziała w mojej głowie i o mnie pisała...

Chryste Panie - to o mnie.

ooo, moi Kochani! To jest o MNIE!!! Sama sobie laurkę napisałam! A co! Niech sobie mam!!!


Skaranie


Glo



Mila:



Cuuudnie Wam dziękuję, że wstąpiliście, poczytaliście i powiedzieście miłe słowo. I miło, że się spodobał żarcik...
Pozdróweczli liczne Wam posyłam, z uśmiechami...
Ewa

[e_14scie]

Ale żeby tak do mnie otwarcie na forum pisać, to aż mi przykro

satyra, Ewo

[Leon Gutner]

Po raz drugi z przyjemnością .

Z ukłonem L.G.

[Sede Vacante]

Brzmi jak odgryzienie się na jakiegoś chamskiego chłopa, który usiłował zagarnąć babę do garów, zamiast pozwolić jej pięknieć z każdym wypowiadanym słowem;)
A to się ktoś naraził;)
Ale skutecznie wyszydziłaś, z klasą, bez obrazy, a równocześnie tak, że powinien w burakach się schować;)
A jeśli to profilaktycznie - jakby ktoś babę chciał skrzyczeć, ale jeszcze tego nie zrobił - to raczej da sobie spokój, bo to tak zabawnie napisane, że raczej polubi autorkę, niż się uniesie;)

[Ewa Włodek]

Ale żeby tak do mnie otwarcie na forum pisać, to aż mi przykro

no, zażartowała Ewa, zażartowała sobie...

Po raz drugi z przyjemnością

to ja się bardzo cieszę, Leonie, z Twojej przyjemnosci za moja przyczyną...

Brzmi jak odgryzienie się na jakiegoś chamskiego chłopa, który usiłował zagarnąć babę do garów, zamiast pozwolić jej pięknieć z każdym wypowiadanym słowem;)

no, racja, racja, Sed, tylko że ówże chłop nie usiłował baby do garów zagnać, a w każdym razie nie powiedział tego wprost, tylko że grafomania, że poezję trzeba mieć we krwi, że beznadziejnie... Więc sobie pozwoliłam na satyrę, na perksie oko do Niego, ale i do siebie, bo wszak nikt nie jest doskonały, a i ja - daleka od uprawiania kultu własnej jednostki...


Najmilsi, cuuudnie Wam dziękuję za obecność, za czas dla wierszyka i za dobre, miłe słowa. I bez liku uśmiechów do Was posyłam...
Ewa

[Gloinnen]

ówże chłop nie usiłował baby do garów zagnać, a w każdym razie nie powiedział tego wprost, tylko że grafomania, że poezję trzeba mieć we krwi, że beznadziejnie...

Jak on śmiał!
Gadaj natychmiast, kto zacz!
Zaraz go ukatrupię...

...śmiechem, oczywiście...


Pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich niedocenianych mistrzów pióra!


Glo.