*** (pijany)

[skaranie boskie]

Pijany snem o tobie,
gdy niebo świtem blednie -
czasem marzenie powie,
żeś chlebem jest powszednim.
Pijany snem o tobie,
majaki nocne tuląc,
wysypiam się na grobie,
trzymając noc oburącz!


O tobie snem pijany,
wykradam przedświt jasny
i pierwszy brzask ze ściany
o noc rozbijam z trzaskiem.
I w snu upojnym widzie,
jak w nędznym żądz teatrze -
nie wiedząc nic o wstydzie -
wprost w oczy śmiało patrzę!

Pijany snem o tobie,
zgubiwszy cztery strony,
świat stanie wnet na głowie,
bo w śnie tym jest szalony.
Szalony snem potwora,
szalony pożądaniem!
I choć wytrzeźwieć pora -
pijanym niech zostanie!


Fiorano (IT)
1 październik 2008/NAD


skaranie boskie

[Stepanian]

Arcysprawnie, acz archaicznie, ale to zapewne celowy zabieg. Świetny erotyk. Nierówne przerwy między strofami celowe?

[skaranie boskie]

Nierówne przerwy między strofami celowe?

Strofy, choć tematycznie bliskie, mają jednak swoje, nieco odmienne znaczenie, mogłyby funkcjonować niezależnie. Stąd nieregularne odstępy.
Że archaicznie?
Małpy tak mają...
Kto dziś sypia na grobach?

[Gloinnen]

A ja pojadę bezceremonialnie...

mym

Jak Ci się uchował ten zaimek?

jak w nędznym żądz teatrze

I ta inwersja?



Pozdrawiam,


Glo.

[skaranie boskie]

Masz rację Glo.
Walczę z iwersjami rymotwórczymi gdzie się da, sam jednak od nich nie stronię.
Jak widać nikt nie jest doskonały. W tym wierszu są aż trzy i ja o nich wiem.
Nie zmienię go jednak, z uwagi na konieczność zbyt daleko idących zmian, a mam do tego wiersza stosunek dość sentymentalny. Zaimki zaś pousuwałem, wiedząc, że niemodne (choć nijak nie rozumiem zakazu ich stosowania), ten jeden przeoczywszy. Niech więc już zostanie, skoro tak sprytnie mi się ukrył.
Dziękuję za wnikliwość.

[Miladora]

Ha! A ja jestem przeciwniczką grobów, Wampirze Skaraniek.
"Mym" także.

Pijany snem o tobie,
gdy niebo świtem blednie -
czasem marzenie powie,
żeś chlebem jest powszednim.
Pijany snem o tobie,
majaki nocne tuląc,
wysypiam się w połowie,
trzymając noc oburącz!

Sentyment nie sentyment, ale drugą wersję możesz zafundować czytelnikom.
A pierwszą ukryć w skarpecie na wieczną rzeczy pamiątkę.



Aha - jeszcze trzy przecinki:

- I w snu upojnym widzie(,)
jak w nędznym żądz teatrze -

- Pijany snem o tobie,
zgubiwszy cztery strony(,)
świat stanie wnet na głowie(,)
bo w śnie tym jest szalony.

[Leon Gutner]

Nie zmienię go jednak, z uwagi na konieczność zbyt daleko idących zmian, a mam do tego wiersza stosunek dość sentymentalny.

Doskonale rozumiem .
Z inwersjami nie walcz Małpeczko . Są jak rymy czyli muszą być . Istotą jest panowanie nad ową przypadłością a ty panujesz .
Masz je w wierszu tylko trzy
Klimat bajeczny
Znakomicie się czyta a więc

Z uszanowaniem L.G.

[coobus]

Mym, twym... mnie też sie dostaje za takie archaizmy ale szafuję nimi bez kompleksów, nie wszyscy jeszcze usunęli je ze słownika. Dla mnie żyją tak samo jak moich, twoich. Za sprawą tego i innych wierszy nie czuję się zepchnięty na margines. A wiersz bardzo zmysłowy, ładny

[skaranie boskie]

Pijany snem o tobie,
gdy niebo świtem blednie -
czasem marzenie powie,
żeś chlebem jest powszednim.
Pijany snem o tobie,
majaki nocne tuląc,
wysypiam się w połowie,
trzymając noc oburącz!

"Jest", jako antidotum na "mym" kupuję.
Grób musi zostać. Gdyby nie było tego grobu, na którym pijana małpa w upalną włoską noc zasnęła, szukając chłodu na marmurowej płycie, wiersz nigdy by nie powstał.

Przecinki, oczywiście natychmiast uzupełnię. Dzięki.

Klimat bajeczny

Cholera!
A miał być cmentarny.
Dzięki Leonie za odwiedziny pod małpim tworem.

nie wszyscy jeszcze usunęli je ze słownika. Dla mnie żyją tak samo jak moich, twoich.

To prawda. Ja też ich często używam, jednak nie zmienia to faktu, że są archaizmami i należałoby się ich wystrzegać w utworach, które na archaiczne stylizować nie pragniemy. W mowie zresztą też.

A wiersz bardzo zmysłowy, ładny

Dziękuję Coobusie, muszę to sobie wydrukować wielką czcionką i powiesić nad łóżkiem.

[Malwina]

Coraz częściej myślę, że na 8 piętrze jest taki wysoki poziom,że można dostać zawrotu głowy.Jakie szczęście, że tyle pięter jeszcze przed nami, bo to w końcu drapacz chmur.Skaranie Ty wiesz, że lubię czytać Twoje wiersze, kto w końcu wydał pierwszy tomik, co prawda w małym nakładzie