Tekst mocno podejrzany
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Tekst mocno podejrzany
Tekst mocno podejrzany
Coś się zdarzyło w internecie,
na poetyckich forach.
Jakieś ulewy, wichury – a przecież
nie miejsce to, ani pora.
Zaczęły spływać z ekranów
wierszyki chude i tłuste,
tej pani i temu panu,
tej z gustem, temu z bezguściem.
Spływały samotne wersy
i rozmazywał ciąg zwrotek,
a ekran coraz jaśniejszy,
przywdziewał białą kapotę.
I alarm się podniósł stugębny;
jakże tak można z kulturą?
Na ekranie tekstem oszczędnym:
- którą?
Zaczęto więc negocjacje
których wyniki tu streszczam:
A pisz sobie w jasną cholerę -
jeden, co piątą niedzielę,
dwa – jeśli chodzi o wieszcza.
I odezwały się głosy,
że mają wielki niedosyt
ci, którym – to po pierwsze:
piszą się wiersze za wierszem.
A także ci – to po wtóre:
co zgodnym chwalą wciąż chórem,
A także ci pozostali,
co tkwiąc w zapachach konwalii,
gdy duch im czerniał i mętniał,
wciąż otwierała się głębia.
***
A dla mnie nic, takie „burze”,
choć może nawet wygodniej.
Właśnie wyjeżdżam na dłużej.
Powracam, za pięć tygodni.
.
Niby nie warto, ale też i nic nie kosztuje, więc "wklejam" sobie poprawkę, a co!!
Tekst mocno podejrzany
Zdarzyło się w internecie,
Tam, gdzie poeci, na forach.
Jakieś wichury – a przecież
nie miejsce to, ani pora.
Zaczęły spływać z ekranów
wierszyki chude i tłuste,
tej pani i temu panu,
tej z gustem, temu z bezguściem.
Spływały samotne wersy
i rozmazywał ciąg zwrotek,
a ekran był coraz bielszy
jakby wdział białą kapotę.
Alarm się podniósł stugębny;
jakże tak można z kulturą?
Z ekranu tekstem oszczędnym
Pytanie: - przepraszam, którą?
Zaczęto więc negocjacje
Której wyniki tu streszczam:
A pisz ty w jasną cholerę
Jeden, co piątą niedzielę.
Dwa – jeśli chodzi o wieszcza.
I odezwały się głosy
Że mają wielki niedosyt
Ci, którym – weźmy, po pierwsze:
Piszą się wiersze za wierszem.
A także ci – to po wtóre:
Co zgodnym chwalą wciąż chórem,
I wszyscy ci pozostali,
tkwiący w zapachach konwalii;
w miarę jak duch bardziej mętniał,
większa otwiera się głębia.
***
A dla mnie nic, takie „burze”,
Choć może nawet wygodniej
Właśnie wyjeżdżam na dłużej
Powracam, za pięć tygodni.
Coś się zdarzyło w internecie,
na poetyckich forach.
Jakieś ulewy, wichury – a przecież
nie miejsce to, ani pora.
Zaczęły spływać z ekranów
wierszyki chude i tłuste,
tej pani i temu panu,
tej z gustem, temu z bezguściem.
Spływały samotne wersy
i rozmazywał ciąg zwrotek,
a ekran coraz jaśniejszy,
przywdziewał białą kapotę.
I alarm się podniósł stugębny;
jakże tak można z kulturą?
Na ekranie tekstem oszczędnym:
- którą?
Zaczęto więc negocjacje
których wyniki tu streszczam:
A pisz sobie w jasną cholerę -
jeden, co piątą niedzielę,
dwa – jeśli chodzi o wieszcza.
I odezwały się głosy,
że mają wielki niedosyt
ci, którym – to po pierwsze:
piszą się wiersze za wierszem.
A także ci – to po wtóre:
co zgodnym chwalą wciąż chórem,
A także ci pozostali,
co tkwiąc w zapachach konwalii,
gdy duch im czerniał i mętniał,
wciąż otwierała się głębia.
***
A dla mnie nic, takie „burze”,
choć może nawet wygodniej.
Właśnie wyjeżdżam na dłużej.
Powracam, za pięć tygodni.
.
Niby nie warto, ale też i nic nie kosztuje, więc "wklejam" sobie poprawkę, a co!!
Tekst mocno podejrzany
Zdarzyło się w internecie,
Tam, gdzie poeci, na forach.
Jakieś wichury – a przecież
nie miejsce to, ani pora.
Zaczęły spływać z ekranów
wierszyki chude i tłuste,
tej pani i temu panu,
tej z gustem, temu z bezguściem.
Spływały samotne wersy
i rozmazywał ciąg zwrotek,
a ekran był coraz bielszy
jakby wdział białą kapotę.
Alarm się podniósł stugębny;
jakże tak można z kulturą?
Z ekranu tekstem oszczędnym
Pytanie: - przepraszam, którą?
Zaczęto więc negocjacje
Której wyniki tu streszczam:
A pisz ty w jasną cholerę
Jeden, co piątą niedzielę.
Dwa – jeśli chodzi o wieszcza.
I odezwały się głosy
Że mają wielki niedosyt
Ci, którym – weźmy, po pierwsze:
Piszą się wiersze za wierszem.
A także ci – to po wtóre:
Co zgodnym chwalą wciąż chórem,
I wszyscy ci pozostali,
tkwiący w zapachach konwalii;
w miarę jak duch bardziej mętniał,
większa otwiera się głębia.
***
A dla mnie nic, takie „burze”,
Choć może nawet wygodniej
Właśnie wyjeżdżam na dłużej
Powracam, za pięć tygodni.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, 14:48 przez JSK, łącznie zmieniany 1 raz.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Tekst mocno podejrzany
Życzę pogody. I odpoczynku, od wszystkiego. Kufelek na rozstanie 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Tekst mocno podejrzany
Zdarza się. Niestety. Bardzo wiele...JSK pisze:Coś się zdarzyło w internecie,
na poetyckich forach.
JSK pisze:Jakieś ulewy, wichury – a przecież
nie miejsce to, ani pora.

Tego nie rozumiem.JSK pisze:przywdziewał białą kapotę.
Dziwny ten tekst. Rozumiem, że chodziło o ogólnie pojętą kotłowaninę na portalach dla gryzipiórków. Niby wszystko jest opisane - przepychanki, krytykanctwo, obrażalstwo, wazelina, bezguście, grafomania... Ale jakoś tak - bo ja wiem? Bez polotu i bez precyzji. Wiersz miał chyba być rodzajem satyry, lecz jak na satyrę - za bardzo przekombinowany i przemetaforyzowany. Myśl poprowadzono kostropato, momentami nie bardzo wiadomo, o co chodzi... Gdy czytelnik musi najpierw kilka razy wczytać się, aby "załapać", potykając się o niezgrabne sformułowania, niby-przenośnie i pogibane metrum - kiedy ma w końcu zacząć się śmiać?
Satyra jednak powinna być celniejsza, czytelniejsza, mniej zawoalowana... A przede wszystkim napisana językiem prostym, choć " z zacięciem"...
Rytm też do bani. Rozumiem, że może to miała być próba celowego przełamania regularności, ale jakoś mi nie brzmi zupełnie.
Weźmy - dajmy na to - tę strofę (nie chcę się nad wszystkimi pastwić...)
Ja nie kaleczyć polska mowa, bo to grzecha narodowa... Przecież tu składnia zwalona całkowicie... A nie wynika z utworu, że np. kogoś cytujesz albo "pastiszujesz".JSK pisze:A także ci pozostali,
co tkwiąc w zapachach konwalii,
gdy duch im czerniał i mętniał,
wciąż otwierała się głębia.
Przykro mi, moim zdaniem to nieudany utwór.

Poczekam na inne. I mam nadzieję, że krócej niż pięć tygodni...

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: Tekst mocno podejrzany
Polecam niektóre Gałczyńskiego bardzo podobne w zapisie i "od czapy" w sensie. Przykład - króciutki:
"...sami państwo: pani z panem,
a pan z panią
Krzywe nogi bugi-bugi
nad otchłanią...
Kici-kici Roztworowski,
Krakus ci ja;
i Słowacki kici-kici
mamma mia..."
to tylko delikatny wyjątek, z wielu "wierszy "delirkowych" - określenie krytyków. Ja rozumiem, że podstawowy problem to ten, że jak którykolwiek uznany mistrz głupoty napisze, to mu jeszcze "ideologię" doprawią, niemniej ja, nikomu nieznany, tym bardziej próbować mogę i czasem mnie to bawi..
JSK pisze:
przywdziewał białą kapotę.
Tego nie rozumiem.
Śnieżenie ekranu. Biel (niejednorodna), nic nie widać, zima, zimno, mróz = kapota biała (też jej nie widać (ad absurdum).
A także ci pozostali.............................wszyscy inni nie wymienieni wcześniej
co tkwiąc w zapachach konwalii............głowa w chmurach, odurzenie zapachami, zielem jakimś może..., trawka, abo co?
gdy duch im czerniał i mętniał................pod wpływem owego ziela,"duch" w majaki popadłszy, wizje jakoweś mieć może, ciemne, nieprecyzyjne, jak przez matowe szkło ,
wciąż otwierała się głębia.....................za to wizje one pozwalają na "pisarski animusz", głębia doznań przekłada się na głębie "twórczą". Niektórzy tak mają...
I nigdzie nie wyjeżdżam.
Owo zakończenie:
"...Właśnie wyjeżdżam na dłużej.
Powracam, za pięć tygodni".
jest tylko nawiązaniem do wcześniejszego:
"...A pisz sobie w jasną cholerę -
jeden, co piątą niedzielę.."
A i śmiać się tu nie z czego - absolutnie.
Nie każdy wiersz to autostrada, czy chodniczek. Niektóre, jak kocie łby być mogą i nie da się gładko przejść, a pod nogi patrzeć trzeba... Też nie ja to wymyśliłem. Powtarzam tylko.
Pozdrawiam

"...sami państwo: pani z panem,
a pan z panią
Krzywe nogi bugi-bugi
nad otchłanią...
Kici-kici Roztworowski,
Krakus ci ja;
i Słowacki kici-kici
mamma mia..."
to tylko delikatny wyjątek, z wielu "wierszy "delirkowych" - określenie krytyków. Ja rozumiem, że podstawowy problem to ten, że jak którykolwiek uznany mistrz głupoty napisze, to mu jeszcze "ideologię" doprawią, niemniej ja, nikomu nieznany, tym bardziej próbować mogę i czasem mnie to bawi..
JSK pisze:
przywdziewał białą kapotę.
Tego nie rozumiem.
Śnieżenie ekranu. Biel (niejednorodna), nic nie widać, zima, zimno, mróz = kapota biała (też jej nie widać (ad absurdum).
A także ci pozostali.............................wszyscy inni nie wymienieni wcześniej
co tkwiąc w zapachach konwalii............głowa w chmurach, odurzenie zapachami, zielem jakimś może..., trawka, abo co?
gdy duch im czerniał i mętniał................pod wpływem owego ziela,"duch" w majaki popadłszy, wizje jakoweś mieć może, ciemne, nieprecyzyjne, jak przez matowe szkło ,
wciąż otwierała się głębia.....................za to wizje one pozwalają na "pisarski animusz", głębia doznań przekłada się na głębie "twórczą". Niektórzy tak mają...
I nigdzie nie wyjeżdżam.
Owo zakończenie:
"...Właśnie wyjeżdżam na dłużej.
Powracam, za pięć tygodni".
jest tylko nawiązaniem do wcześniejszego:
"...A pisz sobie w jasną cholerę -
jeden, co piątą niedzielę.."
A i śmiać się tu nie z czego - absolutnie.
Nie każdy wiersz to autostrada, czy chodniczek. Niektóre, jak kocie łby być mogą i nie da się gładko przejść, a pod nogi patrzeć trzeba... Też nie ja to wymyśliłem. Powtarzam tylko.
Pozdrawiam






- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Tekst mocno podejrzany
Wiesz co? Ale gdyby to byłby dobry tekst, to nie potrzebowałby takiej długiej glosy 
Satyrę powinien pojąć w lot każdy głupi/


Satyrę powinien pojąć w lot każdy głupi/

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Tekst mocno podejrzany
Nawet cygaro to czasami tylko cygaro - mawiał wielki brytyjski przywódca .
Rozumiem idę napisania tego wiersza który przeczytał mi się dobrze choć ..... przywykłem Janie do innych twoich klimatów w których cię czytać uwielbiam .
Będę w nie celował niezmiennie a wiersz powyżej potraktuję jako konieczną miłą odskocznię .
I do poczytania za pięć tygodni - jeśli w istocie wyjeżdzasz.
Z uszanowaniem L.G.

Rozumiem idę napisania tego wiersza który przeczytał mi się dobrze choć ..... przywykłem Janie do innych twoich klimatów w których cię czytać uwielbiam .
Będę w nie celował niezmiennie a wiersz powyżej potraktuję jako konieczną miłą odskocznię .
I do poczytania za pięć tygodni - jeśli w istocie wyjeżdzasz.
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: Tekst mocno podejrzany
Żadnej glosy.Gloinnen pisze:Wiesz co? Ale gdyby to byłby dobry tekst, to nie potrzebowałby takiej długiej glosy
Satyrę powinien pojąć w lot każdy głupi/
Po prostu, jako dobrze wychowany człowiek, odpowiadam na Twoje wątpliwości, które wskazałaś.
Nigdzie nie stwierdziłem, że to jest dobry tekst.
I na diabła skąd się tak tej satyry uczepiłaś.
To nie jest (nie miała być), żadna satyra.
Pozdrawiam.



- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Tekst mocno podejrzany
Nie gniewaj się, proszę...
Odniosłam wrażenie, że to jest tekst z założenia "rozrywkowy", o charakterze prześmiewczym. Tego rodzaju utwory muszą być poprowadzone niezwykle sprawnie i nie budzić wątpliwości znaczeniowych, bo inaczej nie spełniają swojego zadania.
Wrócę do tej nieszczęsnej strofy, gdyż nie o interpretację mi chodziło, a o zagadnienia natury składniowo - konstrukcyjnej.
Imiesłów służy do wyrażenia równoczesności w czasie czynności, wykonywanej przez ten sam podmiot, do którego odnosi się tenże imiesłów.
Tutaj tego nie ma.
Kolejne orzeczenia odnoszą się do innych podmiotów - "duch" i "głębia".
Przepraszam, ale tu jest klasyczny błąd z serii "śpiąc spadł mi koc"... Nie upieraj się, proszę. Myślisz, że ja ze złej woli?
Pozdrawiam,

Glo.

Odniosłam wrażenie, że to jest tekst z założenia "rozrywkowy", o charakterze prześmiewczym. Tego rodzaju utwory muszą być poprowadzone niezwykle sprawnie i nie budzić wątpliwości znaczeniowych, bo inaczej nie spełniają swojego zadania.
Wrócę do tej nieszczęsnej strofy, gdyż nie o interpretację mi chodziło, a o zagadnienia natury składniowo - konstrukcyjnej.
"tkwiąc w zapachach konwalii" ---> kto tkwił? Zakładam, że "ci pozostali", ponieważ zaimek względny "co" odsyła bezpośrednio do nich.JSK pisze:A także ci pozostali,
co tkwiąc w zapachach konwalii,
gdy duch im czerniał i mętniał,
wciąż otwierała się głębia.
Imiesłów służy do wyrażenia równoczesności w czasie czynności, wykonywanej przez ten sam podmiot, do którego odnosi się tenże imiesłów.
Tutaj tego nie ma.
Kolejne orzeczenia odnoszą się do innych podmiotów - "duch" i "głębia".
Przepraszam, ale tu jest klasyczny błąd z serii "śpiąc spadł mi koc"... Nie upieraj się, proszę. Myślisz, że ja ze złej woli?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: Tekst mocno podejrzany
A ja się wcale nie upieram.
Na dowód tego, tytuł: "Tekst mocno podejrzany" - sugeruje moje podejście.
Po prostu, chciałem się zabawić nową formą - nie wyszło, znaczy trzeba inaczej i kiedy indziej
Spał będę spokojnie
Wiec nadal dzięki.

Na dowód tego, tytuł: "Tekst mocno podejrzany" - sugeruje moje podejście.
Po prostu, chciałem się zabawić nową formą - nie wyszło, znaczy trzeba inaczej i kiedy indziej

Spał będę spokojnie
Wiec nadal dzięki.









-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Tekst mocno podejrzany
JSK pisze:Po prostu, chciałem się zabawić nową formą - nie wyszło, znaczy trzeba inaczej i kiedy indziej![]()
popieram

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl