śmiertelny taniec

[semiramida]

ŚMIERTELNY TANIEC

Dusza się w pustkę wlewa chłodem
nie zna godziny ani dnia
a przecież kiedyś trzeba odejść
a przecież kiedyś...

...zniknie szlak


Błagalne echo zabrzmi wszędzie
krzykną bogowie - duszo spłoń
nie pytam już co dalej będzie
uderza w jutrznię...

...stary dzwon

Objawi się to co nieznane
żałobne wichry porwą mnie
rozsypią ciszę na kurhanie
i olśni wieczność...

... teraz wiesz

[P.A.R.]

Dusza się w pustkę wlewa chłodem
nie zna godziny ani dnia
a przecież kiedyś trzeba odejść
a przecież kiedyś...

...zniknie szlak

to jest to
reszta zdecydowanie nie dorasta...
do miana powyżej
szkoda

[semiramida]

Dziękuję:))) Dopiero dorastam:))) s.

[Leon Gutner]

Będę bardziej liberalny niż Par .
Dwie pierwsze tak .
Trzecia nieco odstaje .

Z przyjemnością L.G.

[coobus]

Żałobne wichry raczej zmącą ciszę, ale rozsypywanie ciszy na kurhanie podoba mi się, mimo że ten kurhan jest z jakiejś innej odległej bajki. Nie szukam w wierszach dosłowności, tylko magii słowa. Podobna forma zapisu i mnie się często trafia, może stąd sentymet do tego wiersza. Pozdrawiam

[Ewa Włodek]

Dusza się w pustkę wlewa chłodem
nie zna godziny ani dnia
a przecież kiedyś trzeba odejść
a przecież kiedyś...

...zniknie szlak

to, Semi...Jakby dla mnie napisane... I ten nastrój zadumy...


Pozdrawiam Cię z uśmiechem...
Ewa

[skaranie boskie]

A nie za dużo tych kropeczek, Semi?
Kiedyś były w modzie, zwłaszcza u biedroneczek, ale, żeby tak na siłę zmuszać czytelnika do przerw w czytaniu ...
Jakoś nie mój to klimat. Zbyt marszowy rytm.

[semiramida]

Bo to marsz pogrzebowy...:))) s.

[skaranie boskie]

Nie kwestionuję marszowości utworu, twierdzę natomiast, że marsze nie w moim są klimacie.
Ot i wszystko.
Za skoro marsz pogrzebowy, to wypada wypić za zdrowie nieboszczyka!

[semiramida]

Jeszcze żyję:)))