- Nie śpiewaj poeto pieśni o Kasandrze,
w których opłakuje Troi koniec rychły -
odkąd zrozumiała, że udział w zagładzie
wszystkich miast na świecie bierze stan dziewiczy.
"Koń drewniany - bardziej płodny!" - krzyczała do tłumu,
ale różnych takich, co poległ w nich rozum,
jest po każdej wojnie więcej niż zabitych
i nie słuchał Kasandry wywodów
tłum zwycięstwem i winem opity.
Tej nocy Kasandra chciała zmienić życie,
skończyć raz na zawsze z nałogiem dziewictwa:
"Kim byliby Grecy, gdyby im Achilles
nie zrodził się nigdy, bo matka - prawiczka?
Koń drewniany - bardziej płodny!" - krzyczała do tłumu,
ale różnych takich, co poległ w nich rozum,
jest po każdej wojnie więcej niż zabitych,
więc nie słuchał Kasandry wywodów
tłum zwycięstwem i winem opity.
"Wam i Miastu synów podaruję, którzy
będą go bronili, kiedy wrócą Grecy..."
- kusiła Kasandra, lecz tymczasem tłumy
przebywały w stanie tzw. nietrzeźwym.
"Koń drewniany - bardziej płodny!" - krzyczała do tłumu,
ale różnych takich, co poległ w nich rozum,
jest po każdej wojnie więcej niż zabitych
i nie słuchał Kasandry wywodów
tłum zwycięstwem i winem opity.
Gdyby ciąża konia trojańskiego trwała
dwadzieścia parę lat - kto wie, wtedy może
synowie Kasandry już by strzegli miasta
i jej poświęcenie zbawiłoby Troję?
"Koń drewniany - bardziej płodny!" - krzyczała do tłumu,
ale różnych takich, co poległ w nich rozum,
jest po każdej wojnie więcej niż zabitych
i nie słuchał Kasandry wywodów
tłum zwycięstwem i winem opity.
http://bit.ly/Mggo6p
Prawdziwa pieśń o Kasandrze
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Prawdziwa pieśń o Kasandrze
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
Uparcie i usilnie usiłuję doszukać się sensu w takiej poetyce - sensu i istoty, która zadowoli Leona czytelnika .
I to tu gdzie mitologiczna i historyczna, brzmiąca podniośle liryka, miesza się nagle z czymś tak trywialnym, jak linijka pt :
Takie zestawienia szkodzą mi na odbiór wiersza.
Ot i Leo .
Temat podziwiam
. Sprawność wykonania również .
Do miksów opisanych powyżej i ich sensu przekonać się nie potrafię
.
Z uszanowaniem L.G.
I to tu gdzie mitologiczna i historyczna, brzmiąca podniośle liryka, miesza się nagle z czymś tak trywialnym, jak linijka pt :
Sokratex pisze:przebywały w stanie tzw. nietrzeźwym.
Takie zestawienia szkodzą mi na odbiór wiersza.

Ot i Leo .
Temat podziwiam



Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
A ja bym się przynajmniej zastanowiłLeon Gutner pisze:Uparcie i usilnie usiłuję doszukać się sensu w takiej poetyce - sensu i istoty, która zadowoli Leona czytelnika .
I to tu gdzie mitologiczna i historyczna, brzmiąca podniośle liryka, miesza się nagle z czymś tak trywialnym, jak linijka pt :Sokratex pisze:przebywały w stanie tzw. nietrzeźwym.
Takie zestawienia szkodzą mi na odbiór wiersza.![]()
Ot i Leo .
Temat podziwiam. Sprawność wykonania również .
Do miksów opisanych powyżej i ich sensu przekonać się nie potrafię
.

a może nawet i tak - zbyt dosadnie - tego nie nazywano?
Nikt się nie zastanawiał, czy sprawca był po kielichu, kiedy stratował przechodnia.
Wychodzi więc (przynajmniej) na to, że peelem - pieśniarzem jest człowiek wspólczesny, a jego głównym zamiarem
nie jest silenie się na stylizację.
Pozdrawiam.
Dodano -- 11 lip 2012, 12:12 --
Tego rodzaju poetyka istnieje nie od dziś, przykładem choćby wspaniałe "Czekając na barbarzyńców":Leon Gutner pisze:Uparcie i usilnie usiłuję doszukać się sensu w takiej poetyce - sensu i istoty, która zadowoli Leona czytelnika
Na cóż czekamy, zebrani na rynku?
Dziś mają tu przyjść barbarzyńcy.
Dlaczego taka bezczynność w senacie?
Senatorowie siedzą - czemuż praw nie uchwalą?
Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
Na cóż by się zdały prawa senatorów?
Barbarzyńcy, gdy przyjdą, ustanowią prawa.
Dlaczego nasz cesarz zbudził się tak wcześnie
i zasiadł - w największej z bram naszego miasta -
na tronie, w majestacie, z koroną na głowie?
Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy.
Cesarz czeka u bramy, aby tam powitać
ich naczelnika. Nawet przygotował
obszerne pismo, które chce mu wręczyć -
a wypisał w nim wiele godności i tytułów.
Czemu dwaj konsulowie nasi i pretorzy
przyszli dzisiaj w szkarłatnych, haftowanych togach?
Po co te bransolety, z tyloma ametystami,
i te pierścienie z blaskiem przepysznych szmaragdów?
Czemu trzymają w rękach drogocenne laski,
tak pięknie srebrem inkrustowane i złotem?
Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy,
a takie rzeczy barbarzyńców olśniewają.
Czemu retorzy świetni nie przychodzą, jak zwykle,
by wygłaszać oracje, które ułożyli?
Dlatego że dziś mają przyjść barbarzyńcy,
a ich nudzą deklamacje i przemowy.
Dlaczego wszystkich nagle ogarnął niepokój?
Skąd zamieszanie? (Twarze jakże spoważniały.)
Dlaczego tak szybko pustoszeją ulice
i place? Wszyscy do domu wracają zamyśleni.
Dlatego że noc zapadła, a barbarzyńcy nie przyszli.
Jacyś nasi, co właśnie od granicy przybyli,
mówią, że już nie ma żadnych barbarzyńców.
Bez barbarzyńców - cóż poczniemy teraz?
Ci ludzie byli jakimś rozwiązaniem.
Konstandinos Kawafis
Leonie, a może przy takich wierszach własnie Twoja poetyka - bo rozumiem, że wiersz musi być ślicznusi - jest niszowa i poza chwilowym nastrojem niewiele daje innym ludziom?
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
Tak, teraz bardziej rozumiem.
Wtedy jak widzę pojęcie zdrady było całkiem inne, a rola kobiety jako bardziej "wydającej na świat nowych wojowników" szlachetna wręcz.
Ciekawe jakby to było, gdyby dziś tak było;P
Właściwie to nie chcę wiedzieć
A jeszcze - ciekaw jestem jakby to brzmiało z melodią przy jakiejś długiej drewnianej ławie, śpiewane przez wielu zacnych rycerzy z kuflami w dłoniach;)

Wtedy jak widzę pojęcie zdrady było całkiem inne, a rola kobiety jako bardziej "wydającej na świat nowych wojowników" szlachetna wręcz.
Ciekawe jakby to było, gdyby dziś tak było;P
Właściwie to nie chcę wiedzieć

A jeszcze - ciekaw jestem jakby to brzmiało z melodią przy jakiejś długiej drewnianej ławie, śpiewane przez wielu zacnych rycerzy z kuflami w dłoniach;)

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
Kasandra - córka króla Troi - miała dzieci. Tyle, że w świetle powyższej pieśni... za późno.Sede Vacante pisze:Tak, teraz bardziej rozumiem.
Wtedy jak widzę pojęcie zdrady było całkiem inne, a rola kobiety jako bardziej "wydającej na świat nowych wojowników" szlachetna wręcz.
Ciekawe jakby to było, gdyby dziś tak było;P
Właściwie to nie chcę wiedzieć
A jeszcze - ciekaw jestem jakby to brzmiało z melodią przy jakiejś długiej drewnianej ławie, śpiewane przez wielu zacnych rycerzy z kuflami w dłoniach;)
Urodziła synów - bliźniaków katowi jej ludu i rodziny - królowi Agamemnonowi, kiedy spaliwszy Troję
zabrał ją ze sobą jako brankę do Myken.
Jak widać z tego, jej los był bardziej przeklęty, niż wydawałoby się do tej pory
sprowadzając tragedię Kasandry tylko do tego, że nikt nie wierzył w jej przepowiednie.
Pozdrawiam.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
A nie o to chodzi jeśli ktoś pisze że usiłuje się doszukać ?Sokratex pisze:A ja bym się przynajmniej zastanowił
To nie znaczy że się zastanawia ?
Po cóż tworzyć dziwne definicje dla najzwyklejszych i prostych rzeczy ???
To właśnie chyba tak odbieram twoją zmiksowaną poetkę . Przywykłem ( nie twierdzę że to standard czy norma ) że o rzeczach współczesnych piszemy i mówimy w języku współczesnym ?
Mam takie odczucie ze mówimy o tym samym Sox tylko w kompletnie innych językach .
Ja nie jestem od tego Drogi Sox aby oceniać która poetyka jest niszowa . To kwestia upodobania , kanonu , standardu , stereotypu , pokolenia , mody ???Sokratex pisze:Leonie, a może przy takich wierszach własnie Twoja poetyka - bo rozumiem, że wiersz musi być ślicznusi - jest niszowa i poza chwilowym nastrojem niewiele daje innym ludziom?
Wiersz nie musi być taki czy taki .
Wiersz musi być taki jakim uczynić chce go autor .
Czytelnikowi pozostaje wybór - albo mi się podoba i czytam , albo nie podoba mi się i nie czytam . Albo jeśli czytam bez względu na upodobania to wyrażam swoją szczerą opinię .
Bez względu na - moja lepsza a twoje gorsza .
A moim zdaniem mieszasz w kotle ...zupełnie niepotrzebnie i o kilka razy za dużo przypalając danie .
Nic osobistego - po prostu opinia o wierszu .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
W takim razie moda na myślenie trwa całe wieki. Nie tylko cytowany powyżej Konstandinos KawafisLeon Gutner pisze:Ja nie jestem od tego Drogi Sox aby oceniać która poetyka jest niszowa . To kwestia upodobania , kanonu , standardu , stereotypu , pokolenia , mody ???
dostał za takią poetykę Nobla, również i nasza poetka:
Monolog dla Kasandry - Wisława Szymborska
To ja, Kasandra.
A to jest moje miasto pod popiołem.
A to jest moja laska i wstążki prorockie.
A to jest moja głowa pełna wątpliwości.
To prawda, tryumfuję.
Moja racja aż łuną uderzyła w niebo.
Tylko prorocy, którym się nie wierzy,
mają takie widoki.
Tylko ci, którzy źle zabrali się do rzeczy,
i wszystko mogło spełnić się tak szybko,
jakby nie było ich wcale.
Wyraźnie teraz przypominam sobie,
jak ludzie, widząc mnie, milkli wpół słowa.
Rwał się śmiech.
Rozpalały się ręce.
Dzieci biegły do matki.
Nawet nie znałam ich nietrwałych imion.
A ta piosenka o zielonym listku -
nikt jej nie kończył przy mnie.
Kochałam ich.
Ale kochałam z wysoka.
Sponad życia.
Z przyszłości. Gdzie zawsze jest pusto
i skąd cóż łatwiejszego jak zobaczyć śmierć.
Żałuję, że mój głos był twardy.
Spójrzcie na siebie z gwiazd - wołałam -
spójrzcie na siebie z gwiazd.
Słyszeli i spuszczali oczy.
Żyli w życiu.
Podszyci wielkim wiatrem.
Przesądzeni.
Od urodzenia w pożegnalnych ciałach.
Ale była w nich jakaś wilgotna nadzieja,
własną migotliwością sycący się płomyk.
Oni wiedzieli, co to takiego jest chwila,
och bodaj jedna jakakolwiek
zanim -
Wyszło na moje.
tylko że z tego nie wynika nic.
A to jest moja szmatka ogniem osmalona.
A to są moje prorockie rupiecie.
A to jest moja wykrzywiona twarz.
Twarz, która nie wiedziała, że mogła być piękna.
Widzisz? Też nie ma metafor dopełniaczowych, kwiatkuszków i motylków, ochów i achów.
Co do "mieszasz w kotle ...zupełnie niepotrzebnie i o kilka razy za dużo przypalając danie"
to odejmij sobie lejtmotiv który utrzymuje zapis w kowencji pieśni i zostanie wiersz, gdzie każda strofa
pogłębia tragedię Kasandry, która zrozumiała, że nic nie zrobiła tak naprawdę, aby uratować Troję.
Z lejtmoivu zostaw tylko w pamięci: "Koń drewniany - bardziej płodny" bo idealnie podsumowuje to, co się wydarzyło,
kiedy z jego brzucha wyszedł Odys z odziałem wojowników aby otworzyć wojkom bramę śpiącego Miasta.
Pozdrawiam.
Dodano -- 11 lip 2012, 14:46 --
Zwykłych? Kasandra kojarzy się od wieków z przepowiedniami, których nikt nie słucha. Jako złowróżbna prorokini, zwiastunka nieszczęścia.Leon Gutner pisze:Po cóż tworzyć dziwne definicje dla najzwyklejszych i prostych rzeczy ???
Tymczasem u mnie jest to tylko tłem prawdziwej tragedii, kiedy na koniec zaczyna rozumieć,
że jedynie JEJ dzieci (na miarę Achillesa) miałyby szansę uratować Troję, a nie - słowa.
Tymczasem - o ironio losu - urodziła dzieci, ale zwycięskiemu tyranowi, kiedy ją zgwałcił (wieszczki były dziewcami, jak zapewne wiesz).
Pozdrawiam.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
te wersy - powtórzone w każdej strofie - mają u Ciebie, Sox, pełnicćfunkcję kwestii "chóru" w antycznej tragedii greckiej? No, pomysł jest - a eksperymenty formalne - poważam, jak najbardziej...Zaś lika dobrych mieczy w zderminowanych dłoniach miewa zwykle większą przydatność, niż wieszczba, która nieraz jest głosem wołającego na puszczy...Sokratex pisze: Koń drewniany - bardziej płodny!" - krzyczała do tłumu,
ale różnych takich, co poległ w nich rozum,
jest po każdej wojnie więcej niż zabitych,
więc nie słuchał Kasandry wywodów
tłum zwycięstwem i winem opity.

Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
Nie przekonują mnie twoje argumenty Sox i mam swoje powody
Są tak samo pomieszane jak istota rzeczy w wierszach które ostatnio piszesz .
Masz jednak prawo myśleć jak chcesz i co chcesz - podobnie jak ja .
Ja jednak nie będę nikogo przekonywał ze nie ma racji skoro uważa że ją ma bo rzecz z góry skazana jest na porażkę .
Argumentować skutecznie można zawsze i wszystko .
Może wrócę kiedyś do tematu - jak dostaniesz nobla
Póki co skupmy się na podoba mi się i nie podoba mi się .
Z uszanowaniem L.G.
Są tak samo pomieszane jak istota rzeczy w wierszach które ostatnio piszesz .
Masz jednak prawo myśleć jak chcesz i co chcesz - podobnie jak ja .
Ja jednak nie będę nikogo przekonywał ze nie ma racji skoro uważa że ją ma bo rzecz z góry skazana jest na porażkę .
Argumentować skutecznie można zawsze i wszystko .
Może wrócę kiedyś do tematu - jak dostaniesz nobla

Póki co skupmy się na podoba mi się i nie podoba mi się .

Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Prawdziwa pieśń o Kasandrze
Masz rację z tymi powtórzeniami - paralelizmy to jedna z cech starożytnej pieśni.Ewa Włodek pisze:te wersy - powtórzone w każdej strofie - mają u Ciebie, Sox, pełnicćfunkcję kwestii "chóru" w antycznej tragedii greckiej? No, pomysł jest - a eksperymenty formalne - poważam, jak najbardziej...Zaś lika dobrych mieczy w zderminowanych dłoniach miewa zwykle większą przydatność, niż wieszczba, która nieraz jest głosem wołającego na puszczy...
Co do mieczy... jeśli uprzytomnimy sobie, że w w takim średniowieczu całą Europę zamieszkiwało mniej ludzi,
niż liczy dziś ludność Polski...
Ba, ale kto sobie takie rzeczy uprzytamnia, jak tylu teraz nieprzytomnych poetów

Dziekuję i pozdrawiam.
Dodano -- 12 lip 2012, 10:41 --
Więcej logiki! Gdyby tak się stało, i tak nie będziesz w stanie zrozumieć za co ją dostałemLeon Gutner pisze: Może wrócę kiedyś do tematu - jak dostaniesz nobla![]()

A to jest akurat mało istotne nie tylko dla mnie, ale i reszty świata.Póki co skupmy się na podoba mi się i nie podoba mi się .![]()
Podejrzewam, że wielu pisarzy, poetów, malarzy, reżyserów, itd. nie miałoby racji bytu w Twoim świecie.
Obyś Leonie niegdy nim nie rządził - wystarczy poczytać, jakie spustoszenia robili podobni, choćby przez chwilę panowania

Pozdrawiam.