- cichy...
- zawsze czuję kiedy patrzy
wyczekując nikłych gestów
zrzucam skrawek wierzchniej warstwy
sedno nadal tkwi we wnętrzu
może chociaż jedno słowo
tak najczęściej się zaczyna
z gardła dobyć nawet chłodno
a wulkanem gruchnie finał
tego nie wiem nie potrafię
wyrokować jak sybilla
czy wpasuje się w historię
albo czmychnie zanim przyszła