antymateria

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

antymateria

#1 Post autor: Sokratex » 21 lis 2011, 15:00

  • Parłem gwarną ulicą. Naprzeciw mnie ona
    z cyckami na wierzchu. No, powiedzmy, że prawie -
    w każdym bądź razie, dekolt kończyłby się w trawie,
    gdyby miasto starła, załóżmy: sejsmologia.

    Nie starła. A jeżeli - to w tej chwili właśnie,
    gdy się mijaliśmy oglądając za sobą
    (też zwracałem uwagę: facet z bujną brodą,
    na klacie błysk pacyfy spod włosów (długaaaaaśne))

    a z piersi naszych młodych - mej bujnej, jej nagiej -
    jednoczesny i głośny dał się słyszeć okrzyk.
    Zaskoczeni innością to kształtów, to ubrań

    przez chwilę w tym okrzyku legliśmy jak w sianie -
    jakbym wleciał w jej cycki, ona w moje włosy:
    "O kurwa, ale Jezus!", "Jezu, ale kurwa!"

Ostatnio zmieniony 22 lis 2011, 17:22 przez Sokratex, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: antymateria

#2 Post autor: Leon Gutner » 21 lis 2011, 18:40

Niestety :no: nie znajduję tym razem uzasadnienia dla napisania czegoś tak pospolitego . Puenta wyświechtana ogromnie . Nie tego Leo oczekuje od poezji :(
Zapachniało ulicą - nawet jeśli w lepszej dzielnicy miasta .

Okropne . :down:

Z ukłonem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: antymateria

#3 Post autor: Sokratex » 21 lis 2011, 19:11

Leon Gutner pisze:Niestety :no: nie znajduję tym razem uzasadnienia dla napisania czegoś tak pospolitego . Puenta wyświechtana ogromnie .
Podasz jakiś przykład? Czytam sporo ale nie spotkałem takiej puenty, zwłaszcza w sonecie.
Zapachniało ulicą - nawet jeśli w lepszej dzielnicy miasta .
Ulica jest tłem dla czegoś większego. A tytuł, jak odbierasz w kontekście tego co w wierszu?
Nie podpowiadam tym razem, tylko pytam :)

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: antymateria

#4 Post autor: Leon Gutner » 21 lis 2011, 20:51

Podasz jakiś przykład? Czytam sporo ale nie spotkałem takiej puenty, zwłaszcza w sonecie.

No właśnie - takiej puenty trudno doczytać się gdziekolwiek w wierszu . Za to słyszałem już to gdzieś w miejscu gdzie się spożywa wódeczkę .

Ulica jest tłem dla czegoś większego. A tytuł, jak odbierasz w kontekście tego co w wierszu?

Ach a więc to wiersz z ulicą która coś ukrywa czyli wiersz z tak zwanym "ukrytym sensem "
Dobra - upierał się nie będę bo to akurat sensu nie ma .

odkryte cycki - jezus i kurwa to zestaw dla Leona odrzucający

Ani głębszy sens ani tło ulicy ani przeciwieństwa nie robią po takim zestawie wrażenia na Leonie .
Odrzucają tylko .

Subiektywne zdanie . Wybaczysz ? :sorry:

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: antymateria

#5 Post autor: Sokratex » 21 lis 2011, 21:27

Leon Gutner pisze:Podasz jakiś przykład? Czytam sporo ale nie spotkałem takiej puenty, zwłaszcza w sonecie.

No właśnie - takiej puenty trudno doczytać się gdziekolwiek w wierszu . Za to słyszałem już to gdzieś w miejscu gdzie się spożywa wódeczkę .

Ulica jest tłem dla czegoś większego. A tytuł, jak odbierasz w kontekście tego co w wierszu?

Ach a więc to wiersz z ulicą która coś ukrywa czyli wiersz z tak zwanym "ukrytym sensem "
Dobra - upierał się nie będę bo to akurat sensu nie ma .

odkryte cycki - jezus i kurwa to zestaw dla Leona odrzucający

Ani głębszy sens ani tło ulicy ani przeciwieństwa nie robią po takim zestawie wrażenia na Leonie .
Odrzucają tylko .

Subiektywne zdanie . Wybaczysz ? :sorry:

Z uszanowaniem L.G.
Oczywiście, że subiektywne :) Zauważ, że sugerujesz się punktem widzenia peela - oprócz niego
prawdopodobnie nikt nie widzi w przechodzącej dziewczynie kurwy. Podobnie i on nie wydaje się zbyt wyróżniać:
pacyfa, długie włosy... wybacz, ale latem takich widoczków jest mnóstwo na ulicy.
Chodzi o pewnego rodzaju animozję, która pomiędzy nimi zaistniała, jakby spotkanie dwóch przeciwnych światów.
To, że czujesz odrazę... świadczy o tym, że sugestywnie oddałem postacie i jest dla mnie komplementem :)
Natomiast, czy się z nimi utożsamiam? Nie, tylko opisuję i tu chyba nie zaprzeczysz, że
taki świat istnieje i ociera się także o Twój? Jeśli nie, napisz gdzie mieszkasz, a chętnie się przeprowadzę :)

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: antymateria

#6 Post autor: Leon Gutner » 21 lis 2011, 21:39

Sokratex pisze: wybacz, ale latem takich widoczków jest mnóstwo na ulicy.
Drogi Sokrtexie - Leo nie chce czytać o tym czego jest mnóstwo na ulicy codziennie
Codziennie jest to co jest i tu masz rację .
Poezja spełnia inne zadanie - ucieczki od rzeczywistości .
A ja tu czytam o tym jak jest na ulicy
Animozja już na nic .
Rzecz jasna wolno ci - tyle że do mnie nie dociera . :sorry:

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: antymateria

#7 Post autor: Sokratex » 21 lis 2011, 21:59

Leon Gutner pisze:
Sokratex pisze: wybacz, ale latem takich widoczków jest mnóstwo na ulicy.
Drogi Sokrtexie - Leo nie chce czytać o tym czego jest mnóstwo na ulicy codziennie
Codziennie jest to co jest i tu masz rację .
Poezja spełnia inne zadanie - ucieczki od rzeczywistości .
A ja tu czytam o tym jak jest na ulicy
Animozja już na nic .
Rzecz jasna wolno ci - tyle że do mnie nie dociera . :sorry:

Z uszanowaniem L.G.
Zgadzam się z Tobą, Leo. Czy nie dlatego "uciekamy" w wiersze, budując sobie inne światy od zastanego?
Jednak w powyższym, codziennym jak mówisz obrazku ("antymateria") znalazłem coś pięknego.
Przeciwności, które sprawiają, że zwracamy na siebie uwagę. Może narodzi się z tego coś więcej?
Grunt, że coś pomiędzy tą parą zaiskrzyło, nie minęli się obojętnie jak mija się codziennie...
no właśnie - setki, tysiące osób? Nie wiemy tego, nie zauważając ich nawet.

Dziękuję Ci za dyskusję i pozdrawiam serdecznie :)

JSK
Posty: 361
Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28

Re: antymateria

#8 Post autor: JSK » 22 lis 2011, 16:26

Sokratex pisze:Chodzi o pewnego rodzaju animozję, która pomiędzy nimi zaistniała,
Sokratex pisze: że coś pomiędzy tą parą zaiskrzyło,
Znaczy, zaiskrzyło w sensie negatywnym, skoro "animozja".

A co by nie mówić o ulicy, to ponieważ Autor w pierwszej osobie pisze, jakby opowieść z własnego zdarzenia, nieważne zresztą, to użycie (dwukrotne) "cycki" mnie osobiście odrzuca, natomiast puentę wymyśliła ulica (nie Autor); pod koniec lat sześćdziesiątych znana już była.

Nic mnie tu nie zatrzymuje. Kiedyś bywały budki z piwem (może jeszcze gdzieś bywają). Tam takie "opowiastki "odchodzą" pośród rechotów.

Pozdrawiam.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: antymateria

#9 Post autor: Sokratex » 22 lis 2011, 17:04

JSK pisze: Znaczy, zaiskrzyło w sensie negatywnym, skoro "animozja".
Z podobnych animozji wzięło się nawet stare powiedzonko: "Kto się czubi ten się lubi."
A co by nie mówić o ulicy, to ponieważ Autor w pierwszej osobie pisze, jakby opowieść z własnego zdarzenia, nieważne zresztą, to użycie (dwukrotne) "cycki" mnie osobiście odrzuca, natomiast puentę wymyśliła ulica (nie Autor); pod koniec lat sześćdziesiątych znana już była.

Nic mnie tu nie zatrzymuje. Kiedyś bywały budki z piwem (może jeszcze gdzieś bywają). Tam takie "opowiastki "odchodzą" pośród rechotów.
Możliwe, że masz rację i Rimbaud też pisał swój słynny sonet dla bywalców budek z piwem:

[...]

Jak Pan, ponad hyzopy i nad cedrów zrąb
Łagodny – szczam wysoko, ku chmurom na niebie,
Gdyż mi zezwolił na to heliotropów klomb.


Jednak ja widzę w tym coś więcej niż chęć wysikania się po kolejnym piwie.
I wcale mi nie do śmiechu.

Pozdrawiam.

Dodano -- 22 lis 2011, 17:16 --
JSK pisze: użycie (dwukrotne) "cycki" mnie osobiście odrzuca
Masz rację, powtórzenie samo w sobie nie jest ważne (choć jest jakby kontynuacją wcześniejszych słów,
które zostały na chwilę przerwane przez narratora, aby nakreślić sytuację), więc zmieniłem.

Dziękuję i pozdrawiam.

Dodano -- 22 lis 2011, 17:25 --
Sokratex pisze: Masz rację, powtórzenie samo w sobie nie jest ważne (choć jest jakby kontynuacją wcześniejszych słów,
które zostały na chwilę przerwane przez narratora, aby nakreślić sytuację), więc zmieniłem.
Po namyśle cycki wracają :) To co pomiędzy nimi jest naszkicowaniem sytuacji, może już po wielu latach,
potem peel powraca "do siebie".

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: antymateria

#10 Post autor: skaranie boskie » 23 lis 2011, 12:19

Jedyne co mnie zaskakuje to nie sam wiersz a raczej wywody Autora.
Piszesz Sokratexie, że - zgodnie z tytułem - zaiskrzyło pomiędzy tym dwojgiem animozją. Jak to się ma do rzucenia się jego pomiędzy jej cycki, a jej w jego włosy i wspólnego zalegania niczym w sianie?
Animozje raczej takich scen nie tworzą.
Puenta faktycznie znana, bardziej do brodatych, pikantnych dowcipów, niż do wierszy pasująca. Chyba, że wiersz ma ambicje lokowania się na pograniczu ulicy i rynsztoku. Takie też bywają, choć nie spotkałem wśród sonetów.

Pozdrawiam. :) :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”