"Ósmy krąg" (w dwu wersjach wersyfikacyjnych)

[Ewa Włodek]

Te schody w dół. Hard-rock wrze nieprzytomnie.
W pamięci – on, w skroń bije aqua vitae.

Stanąłeś tu, więc o nic już nie pytaj.
Mam w oczach noc. Czy chcesz dołączyć do mnie?

* *

Te schody w dół.
Hard-rock wrze nieprzytomnie.
W pamięci – on.
W skroń bije aqua vitae.


Stanąłeś tu.
Więc o nic już nie pytaj.
Mam w oczach noc.
Czy chcesz dołączyć do mnie?

[coobus]

Podoba mi się wersja druga, bardziej moja. Oczywiście, sprawa gustu i oczekiwań. Przyklasnę , pogodzony już z Twoją zasadą minimum słów, maksimum treści.

[Leon Gutner]

Leonowi też ta druga chociaż przywykłem i do pierwszej wersji zapisu twoich miniaturek .
Więc raczej obie .

Z uszanowaniem L.G.

[Alf Abet]

ale rytm fajny, taki żołnierski, marszowy jest, że aż na baczność stawia

[Miladora]

Ja biorę pierwszą wersję.
I poczułam się jak w zadymionym klubie jazzowym.

Z małą uwagą, Ewuńka:
- w skroń bije aqua vitae - rym "już nie pytaj" narzuca nieprawidłowe czytanie "akwa wita", a nie "akwa wite".
I tu bym pomyślała nad innym rozwiązaniem.
Od "aqua vitae" bierze się polska "okowita", lecz brzmi to zbyt retro, a wiem, że swoje znaczenie ma tu właśnie "woda życia".
Więc dlaczego jej nie dać?
- W pamięci – on, w skroń bije woda życia.
Stanąłeś tu, więc o nic już nie pytaj.

Miłego

[Bonifacio Sieczepia]

Podejrzewam, że gdybym sam stworzył coś podobnego, to pod drugą postacią.
Pierwszą odbieram jako bardziej narracyjną i ta bardziej mi odpowiada.
Zgadzam się z Milą, pierwsza to blues, druga to rap.

[Gabriela]

mam w oczach noc
chcesz
dołączyć do mnie?


tak proponuję w wersji drugiej.

serdeczności Ewo.

[Ewa Włodek]

pogodzony już z Twoją zasadą minimum słów, maksimum treści.

aaa, to mnie cieszy, Coob, żeś się z tym pogodził...

Więc raczej obie .

och, Leonie, Tyś zawsze dla mnie łaskawy...

ale rytm fajny, taki żołnierski, marszowy jest, że aż na baczność stawia

na baczność - powiadasz? Fakt, na baczności to winien się mieć ten, co stanął obok peelki z nocą w oczach. Nie wiadomo, dokąd może zaprowadzić...

Z małą uwagą, Ewuńka:
- w skroń bije aqua vitae - rym "już nie pytaj" narzuca nieprawidłowe czytanie "akwa wita", a nie "akwa wite".
I tu bym pomyślała nad innym rozwiązaniem.
Od "aqua vitae" bierze się polska "okowita", lecz brzmi to zbyt retro, a wiem, że swoje znaczenie ma tu właśnie "woda życia".
Więc dlaczego jej nie dać?
- W pamięci – on, w skroń bije woda życia.
Stanąłeś tu, więc o nic już nie pytaj.

można by jeszcze w wersji "akwawita" - bo tu o czystą wódkę idzie, Mila - ktora to wódka czasami spełnia rolę "wody życia"...

Zgadzam się z Milą, pierwsza to blues, druga to rap

też się zgadzam, Andrzeju...

mam w oczach noc
chcesz
dołączyć do mnie?


tak proponuję w wersji drugiej

nie wykluczam, Gabrielo, że skorzystam, jakbym umyśliła sobie napisanie tekstu jeszcze w wersji bez rymów...


Kochani, najpiękniej Wam dziękuję, że wstąpiliście, daliście Swój czas mini i podzieliliście się ze mną Swoimi refleksjami i dobrymi, konstruktywnymi uwagami, zawsz dla mnie cennymi...
moc ciepła Wam posyłam...
Ewa

[Gloinnen]

W pamięci – on, w skroń bije aqua vitae.

Stanąłeś tu, więc o nic już nie pytaj.

"W pamięci - on; pulsuje wódka w skroni;

Stanąłeś tu - nie pytaj więc już o nic(...)"

Piękny tekst. Zdecydowanie popieram wersję pierwszą - nie rezygnuj ze swojej wyjątkowej poetyki, ze swojej długiej, łagodnie płynącej, synkopowej frazy.

Pozdrawiam,


Glo.

[Miladora]

bo tu o czystą wódkę idzie,

Oczywiście, że o czystą. Okowita to przecież nic innego.

Ale "akwawita" to dobre rozwiązanie w tym przypadku.
Tylko zastanawiam się, czy kursywą, czy nie.