Przykre zdarzenie

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Przykre zdarzenie

#1 Post autor: Julka » 25 sty 2013, 22:32

Przykre zdarzenie

Pewnej nocy mnie zbudziły
głośne harce po podłodze.
Pomyślałam - sen niemiły,
ale było jeszcze gorzej.

Strach mi krew zamroził w żyłach:
duch czy szatan? Nie, nic z tego.
Zaraz wszystko się wykryło,
gdy znalazłam sprawki złego.

Beret z wełny moherowej,
Ten, co krążą o nim kpiny,
że pomaga rydzykowi -
i dlatego stał się słynny,

cały w dziurach leżał w kącie.
Wpadłam wnet w szał moherowy,
zaraz wam sielankę skończę
i choć zamęt miałam w głowie,

usłyszałam piski z szafy.
(Czemu ten kot już nie łowi?)
W mig wykryłam całą mafię
i budulec na miot nowy.

Aż wy psia mać, złe nasienie,
ja wam zaraz tu pokaże!
Biednej Julce niszczyć mienie!
Mam już dość żałosnych zdarzeń.

Nastawiłam myszo-łapkę,
ser przywabi łakomczuchy.
Za mój beret, co ukradkiem...
Lecz poczułam w sercu skruchę

Więc się nigdy nie zdarzyło
i w tym jest pociecha cała.
Przemówiła we mnie miłość.
Ultradźwiękiem je wygnałam.

Dał im Bóg kawałek świata,
jak i mnie, by na nim żyły.
Są bezdomne, niebogate -
i na śmierć nie zasłużyły.
------------------------------------
Kiedy pułapkę będziesz zakładał,
Niechaj wiersz Julki w oczach ci stanie,
wyobraź sobie jakim cierpieniem
powolne, w bólu jest umieranie.

Poprawione według podpowiedzi Miladory
Ostatnio zmieniony 30 sty 2013, 17:48 przez Julka, łącznie zmieniany 1 raz.

Maryla
Posty: 51
Rejestracja: 25 gru 2011, 15:38

Re: Przykre zdarzenie

#2 Post autor: Maryla » 26 sty 2013, 14:01

Z werwą i humorem napisany :) :rosa:

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Przykre zdarzenie

#3 Post autor: Miladora » 26 sty 2013, 14:52

Jestem fanką myszek, więc jak najbardziej popieram protest song przeciwko pułapkom na nie. :)
I w ogóle przeciwko wszystkim innym okrutnym pułapkom na zwierzęta.
Jak to Kipling napisał w Księdze dżungli: "Ja i ty jesteśmy jednej krwi".

A teraz mogę parę małych sugestii? ;)

- gdy znalazłam sprawki złego. - lepsze byłoby "sprawców złego".

- Taki, co to chodzą kpiny, - sugeruję "Ten, o którym krążą kpiny".

W tych zwrotkach masz jednakowe rymy:
- cały w dziurach leżał w szafie.
Wpadłam wnet w szał moherowy,
czy się zmierzyć z tym potrafię?
Popukałam się po głowie…

- Jakieś piski słychać w szafie.
(Czemu ten kot już nie łowi?)
W mig wykryłam całą mafię
i budulec na miot nowy.
Zróżnicowałabym je, zmieniając pierwszą cytowaną zwrotkę. Przy okazji można coś zrobić z aliteracją "wpadłam/wnet/w".
Może coś w tym rodzaju:
- cały w dziurach leżał z boku.
Wpadłam w rozpacz moherową,
jak odzyskać święty spokój,
więc musiałam ruszyć głową.
Aha - "Czemu ten kot już nie łowi" - wyrównałabym akcenty:
- (Czemu myszy kot nie łowi?)

- Mam już dość nieszczęsnych zdarzeń. - może lepiej "podobnych zdarzeń"?

- Nastawiłam myszo-łapkę,
z dziurką sera dwa koniuszki;
za mój beret na pułapkę,
chodźcie, chodźcie łakomczuszki. - trochę niezręczna ta zwrotka, mało jasna, no i rymy bym dopracowała, żeby nie były tak dokładne. Myślę też, że lepiej by brzmiało, gdyby ująć to w ten sposób, że chciałaś nastawić pułapkę, ale w końcu zwyciężyła miłość do zwierząt, czy tp.
Hmm... :myśli:
- Zaraz sięgnę po pułapkę,
serem zwabię łakomczuchy
i wytłukę całą nację,
zanim zdążą serce wzruszyć?

- Lecz nic z tego, nie zdążyłam
i w tym jest pociecha cała.
Przemówiła we mnie miłość.
Ultradźwiękiem je wygnałam.

- Są bezdomne, niebogate -
czymże na śmierć zasłużyły? - może, żeby lepiej się akcenty wpasowały:
- czym na śmierć więc zasłużyły?

Jeżeli o mnie chodzi, to wolę "okradające" mnie myszy w domu niż sąsiada złodzieja. :smoker:

Miłego dnia z myszami :)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Przykre zdarzenie

#4 Post autor: Julka » 26 sty 2013, 16:34

Marylko
Dziękuję za miłe słowa,
ale jak widać nie stanął na wysokości zadania ;)

Dodano -- 26 sty 2013, 16:54 --
Och Mileczko

Ale dałaś czadu.
Zależy mi na tym wierszu ze względu na przesłanie.
Przeżyłam horror z łapką na myszy, kiedy wyjechałam na dłużej,
i w tym czasie mysz złapała się za nóżkę.
To było straszne przeżycie dla mnie i dlatego powstał ten wiersz.
Kupiłam urządzenie ultradźwiękowe i myszki już mnie nie odwiedzają.
Oczywiście postaram się niebawem popracować nad nim według twoich sugestii.
Może uda mi się dopracować go lepiej.
Na razie wielkie dzięki za kawał dobrej roboty. :)

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Przykre zdarzenie

#5 Post autor: Ewa Włodek » 26 sty 2013, 17:23

faaaajne!!! Też jestem przeciwniczką uśmiercania stworzeń Boskich, lepsze - ultradźwięki, zdecydowanie...
Miło Cię bylo poczytać...
:rosa: :rosa:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Przykre zdarzenie

#6 Post autor: Julka » 28 sty 2013, 11:00

Ewuniu
Może to zbyt prosty wiersz, ale chodziło mi o przesłanie.
Oczywiście kto ma w sobie uczucia do zwierząt,
nie skrzywdzi nawet muchy, a jeśli nie ma,
to się nie przejmuje w jaki sposób je zabija.
Dziękuje, wiem że Ty masz.

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Przykre zdarzenie

#7 Post autor: Leon Gutner » 28 sty 2013, 14:38

Diabeł tkwi w myszach . :)
Nie mam nic przeciwko tym biedactwom.

I chyba po raz drugi .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Przykre zdarzenie

#8 Post autor: Julka » 28 sty 2013, 19:33

Leo

Nie diabeł, to takie śliczne stworzonka,
tylko ogonki mają za cienkie.
Jakby miały puszyste, to byłyby piękne.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Przykre zdarzenie

#9 Post autor: anastazja » 29 sty 2013, 15:19

Ja zostawiłabym zupełnie te miłe stworzonka. Pamiętam kiedy byłam mała wkładałam do dziury chlebek a łapkę wykopałam nogą, ale miałam od ojca burę ;)

Miło się czytało :rosa:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
jaga
Posty: 578
Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33

Re: Przykre zdarzenie

#10 Post autor: jaga » 29 sty 2013, 23:00

dobre przesłanie wiersza -
wiersz bardzo na tak
:kofe:
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”