- Wiesz...
- to nie jest tak, że ludzie odchodzą:
mijamy bliskich idąc błędną drogą,
wpatrzeni w siebie, szukamy drugiego...
często tak bywa - sam nie wiem, dlaczego.
I wiesz... trafiamy do smutnej doliny,
jeśli na skróty do celu dążymy,
kroki beztroskie donikąd nas niosą;
że lepiej dróżką iść nieraz, niż szosą -
zawsze gdzieś czeka maleńka polana,
trawy zaszepczą: To tutaj kochana
odpoczniesz w ciszy, w zapachu jałowca,
drzewa cię skryją w cienistych pokrowcach- z dala od oczu. To nic, że nikt nie wie...
Ważne, że wreszcie odnalazłaś siebie.
http://bit.ly/X2UrNU
- Wiesz...
Już po czasie, przyznaję uczciwie, że wersja zaistniała dzięki sugestiom Miladory


podoba mi się o wiele bardziej


Obu Paniom serdecznie dziękuję!
- - to nie jest tak, że ludzie odchodzą:
mijamy bliskich idąc błędną drogą,
wpatrzeni w siebie, szukamy drugiego;
wiesz, właśnie tak jest - sam nie wiem, dlaczego.
I wiesz... trafiamy do smutnej doliny,
jeśli zbyt często na skróty dążymy,
beztroskie kroki donikąd nas niosą;
że lepiej dróżką iść nieraz, niż szosą,
bo zawsze gdzieś czeka mała polana,
ukoi, przytuli, szepnie: Kochana,
odpocznij w ciszy, w zapachu jałowca,
drzewa cię skryją w cienistych pokrowcach- z dala od oczu. To nic, że nikt nie wie...
Wiesz? - ważne, że wreszcie znalazłaś siebie.
- z dala od oczu. To nic, że nikt nie wie...
- - to nie jest tak, że ludzie odchodzą: