Pisane nam, umarłym.

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Pisane nam, umarłym.

#1 Post autor: Sokratex » 31 sty 2013, 13:55

      • Słońce wysoko, a północ we mnie,
        na niebie ptaki, we mnie cień ptaka:
        choć światła tyle, już noc w nim drzemie -
        stąd ten stan rzeczy i skrajność taka.
        Słucham Bartoka - Bartok nie żyje,
        Petrarkę czytam, choć Laury nie ma:
        czego mi trzeba, śmierć w sobie kryje,
        użyźniać groby to życia cena.
        Nawet te słowa są tych, co po mnie,
        bo przez współczesność każdy się widzi;
        aż marazm budzi nas, nieprzytomnie
        na zegar patrzy, godziny liczy -
        • gdzie choć chęć życia, śmierć już mu przeczy:
          Bartok jej, Laura z pomocą śpieszy.



        http://bit.ly/1294MxV


Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Pisane nam, umarłym.

#2 Post autor: Leon Gutner » 31 sty 2013, 17:24

Tym razem jakby nieco słabiej Sox. Ale tylko nieco . I tylko w treści
Jakoś dziwnie zleciał po mnie ten klimat . Bywałeś już w tym stylu bardziej elegancki .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Pisane nam, umarłym.

#3 Post autor: Ewa Włodek » 31 sty 2013, 17:32

ano, Sox, jak to niektórzy mawiają, nie ma czasu teraźniejszego, wszystko jest albo przeszłością albo przyszłością...A wszystko, co się poczęło, musi mieć swój koniec. Choć z drugiej strony niejaki Wyspiański powiedział był kiedyś w swojej "Nocy listopadowej", że "umierać musi, co ma żyć"... Więc może to wzięcie w dłoń poezji Petrarki - to właśnie życie jego i Laury? Schylenie ucha do Beli - to może dla niego chwila powrotu do życia? Kto to wie...
:) :)
miło się było zamyślić...
pozdrawiam ciepło...
Ewa

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Pisane nam, umarłym.

#4 Post autor: Sokratex » 31 sty 2013, 18:13

Leon Gutner pisze:Tym razem jakby nieco słabiej Sox. Ale tylko nieco . I tylko w treści
Jakoś dziwnie zleciał po mnie ten klimat . Bywałeś już w tym stylu bardziej elegancki .
Może przez to, że śmierć tylko raz - kiedy przyszła po swoją pierwszą ofiarę - miała na rękach białe rękawiczki?
Troszkę się jej zabrudziły przez te wszystkie lata ;)

Dziękuję i pozdrawiam.

Dodano -- 31 sty 2013, 18:18 --
Ewa Włodek pisze:ano, Sox, jak to niektórzy mawiają, nie ma czasu teraźniejszego, wszystko jest albo przeszłością albo przyszłością...A wszystko, co się poczęło, musi mieć swój koniec. Choć z drugiej strony niejaki Wyspiański powiedział był kiedyś w swojej "Nocy listopadowej", że "umierać musi, co ma żyć"... Więc może to wzięcie w dłoń poezji Petrarki - to właśnie życie jego i Laury? Schylenie ucha do Beli - to może dla niego chwila powrotu do życia? Kto to wie...
Albo to, że często nawet największe ikony dzisiejszej cywilizacji zaistniały dopiero po śmierci.
Jak sam Jan Sebastian Bach. A i wspomniana Laura zaistniała ("ożyła") dopiero, kiedy umarła na czarną zarazę.

Dziękuję i pozdrawiam :rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”