kolebka
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
kolebka
nie pytaj gdzie rzeka zakręca lub po co
kroplami odmierzam jej nurt
i wiję w sitowiu obrazy unosząc
ze sobą rozmowy bez słów
nie pytaj dlaczego wciąż płynie i dokąd
zmierzamy gdy czasu już brak
wystarczy przywrócić wspomnienia by nocą
majaczył przed nami ich ślad
nie tłumacz że wszystko przemija gdy jeszcze
przetwarzam kolory na sen
choć szare już dzisiaj nie takie jak przedtem
to jednak wciąż wabią gdy śnię
więc może znów warto i może niech płynie
w horyzont – daleko – tam gdzie
rozjarzy się pamięć a zanim ostygnie
odnajdziesz i siebie i mnie
kroplami odmierzam jej nurt
i wiję w sitowiu obrazy unosząc
ze sobą rozmowy bez słów
nie pytaj dlaczego wciąż płynie i dokąd
zmierzamy gdy czasu już brak
wystarczy przywrócić wspomnienia by nocą
majaczył przed nami ich ślad
nie tłumacz że wszystko przemija gdy jeszcze
przetwarzam kolory na sen
choć szare już dzisiaj nie takie jak przedtem
to jednak wciąż wabią gdy śnię
więc może znów warto i może niech płynie
w horyzont – daleko – tam gdzie
rozjarzy się pamięć a zanim ostygnie
odnajdziesz i siebie i mnie
Ostatnio zmieniony 04 lut 2013, 15:41 przez Miladora, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: kolebka
czym bylibyśmy bez powrotów...
wysokolotna nostalgia u Ciebie
Mi Lady

wysokolotna nostalgia u Ciebie
Mi Lady

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: kolebka
Chyba rzeka jest tutaj życiem, przemijającym, ale nie dla wszystkich "bezlitośnie". Autorka nie przejmuje się tym, że coraz mniej i nie wiadomo co potem, uspakajając innych ludzi, którzy u kresu już nie wytrzymują napięcia i oczekują pocieszenia. Jakiejś informacji zaprzeczającej, że muszą odejść, że ich czas się wypełnił.
I zamiast cieszyć się tym, co za nimi, we wspomnieniach, czynach, konsekwencjach bycia takim, a nie innym - rozpaczają patrząc w krótka przyszłość.
A autorka ze stoickim spokojem tłumaczy, że nic złego się nie dzieje, bo tyle w życiu piękna jeszcze i już za nami,a le generalnie nie ma co zaprzątać sobie głowy śmiercią.
Tak to interpretuję i przekazuję jako ciekawostkę, bo pewnie interpretacja autorska jest nieco inna
A co do formy - fajnie, że się pomyliłem myśląc, że rymowanki zawsze są z przymrużeniem oka, zabawne i nie do końca na serio. Dlatego prawie do nich nie zaglądam. A tu niespodzianka (i na pewno nie tylko tu, gdyby śledzić ten dział). Dramatyczny, smutny wiersz, mimo chęci przesłania, że "jest dobrze". Jakoś czuję się po nim, jak ten niepewny człowiek u kresu, bo przecież nie każdy jest tak spokojny i ufa spokojnym osobom, że się nie mylą
Bardzo ciekawa lekcja wierszy rymowanych i trochę o sobie (też nie byłbym w stanie docenić wspomnień, a za to oszalałbym ze strachu przed tykaniem zegara)
I zamiast cieszyć się tym, co za nimi, we wspomnieniach, czynach, konsekwencjach bycia takim, a nie innym - rozpaczają patrząc w krótka przyszłość.
A autorka ze stoickim spokojem tłumaczy, że nic złego się nie dzieje, bo tyle w życiu piękna jeszcze i już za nami,a le generalnie nie ma co zaprzątać sobie głowy śmiercią.
Tak to interpretuję i przekazuję jako ciekawostkę, bo pewnie interpretacja autorska jest nieco inna

A co do formy - fajnie, że się pomyliłem myśląc, że rymowanki zawsze są z przymrużeniem oka, zabawne i nie do końca na serio. Dlatego prawie do nich nie zaglądam. A tu niespodzianka (i na pewno nie tylko tu, gdyby śledzić ten dział). Dramatyczny, smutny wiersz, mimo chęci przesłania, że "jest dobrze". Jakoś czuję się po nim, jak ten niepewny człowiek u kresu, bo przecież nie każdy jest tak spokojny i ufa spokojnym osobom, że się nie mylą

Bardzo ciekawa lekcja wierszy rymowanych i trochę o sobie (też nie byłbym w stanie docenić wspomnień, a za to oszalałbym ze strachu przed tykaniem zegara)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: kolebka
Przede wszystkim brak dużej litery na początku zdania, kropek na końcu, przecinków rozdzielających to co ważne, itp.Miladora pisze:
nie pytaj gdzie rzeka zakręca lub po co
kroplami odmierzam jej nurt
i wiję w sitowiu obrazy unosząc
ze sobą rozmowy bez słów
nie pytaj dlaczego wciąż płynie i dokąd
zmierzamy gdy czasu już brak
wystarczy przywrócić wspomnienia by nocą
majaczył przed nami ich ślad

Poza tym bardzo słaba metaforyka: "wiję obrazy", wytarte "rozmowy bez słów", albo
"wystarczy przywrócić wspomnienia by nocą
majaczył przed nami ich ślad"
Chyba "jej ślad" - skoro to o rzece? Brak konsekwencji logicznej

Ad hoc, pierwsza strofa powinna wyglądać mniej więcej tak:
Nie pytaj, czy rzeka zawraca, lub po co
kroplami odmierza deszcz nurt,
gdy wiję z sitowia koszyki. Unosi
ze sobą rozmowy - lecz mów,
nie pytaj, dlaczego. Niech płynie, bo dotąd
zmierzamy, gdzie rzeki już brak:
wystarczy do siebie przytulić się nocą,
by wrócił młodości znów czas.
Uzyskaliśmy oprócz rymów także wewnętrzny rytm - melodię wiersza.
Co do drugiej strofy... nie wydaje mi się, żeby jeszcze coś ponad to mówiła?
Dość ograny temat, tym bardziej wart dopracowania, a kogo jak nie Ciebie stać na to?

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: kolebka
Jak nic blues
I nie zgadzam się na nic innego .
Z uszanowaniem L.G.
I nie zgadzam się na nic innego .

Z uszanowaniem L.G.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: kolebka
Właśnie.atoja pisze:czym bylibyśmy bez powrotów...
I obyśmy zawsze mieli do czego wracać.

Czasem, ciągiem zdarzeń, relacjami dwojga osób – jak się zechce na to popatrzeć.Sede Vacante pisze:Chyba rzeka jest tutaj życiem

Ech, Sede. Większość rymowanych wierszy bywa niesłychanie serio. I też poruszają ważne pytania i tematy. Choć ten akurat jest prosty.Sede Vacante pisze:fajnie, że się pomyliłem myśląc, że rymowanki zawsze są z przymrużeniem oka,
Sokratesku – znasz już na tyle moje wiersze, żeby wiedzieć, iż rzadko stosuję interpunkcję. To wybór, a nie niedopatrzenie.Sokratex pisze:Przede wszystkim brak dużej litery na początku zdania

Tym razem poszłam na daleko idącą prostotę.Sokratex pisze:Poza tym bardzo słaba metaforyka:
Choć bez metafory „młodości czas”.

Twoja wersja ma inny przekaz. Nie mówi o relacjach dwojga osób, dla których czas może płynąć nieco inaczej i w nieco inną stronę. Ani o tym, że mogą się szukać, a być może i odnaleźć.
O wspomnieniach. A więc "ich ślad".Sokratex pisze:Chyba "jej ślad" - skoro to o rzece? Brak konsekwencji logicznej

Każdy temat w poezji jest już ograny.Sokratex pisze:Dość ograny temat

Jak sobie życzysz, Leo.Leon Gutner pisze:Jak nic blues

Dziękuję i serdeczności – Atojko, Sede, Sokratesku i Leonku.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 998
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10
Re: kolebka
Miuś
To wiesz, że zachwycam się Twoimi wierszami
i zazdroszczę Ci bogatego słownictwa,
ale jak wytłumaczysz cztery razy użyte słowo wciąż,
które jak wiadomo jest zapychadłem
Powiesz, że celowe
Natomiast podoba mi się bardzo metaforyczny wydźwięk tego wiersza.
To wiesz, że zachwycam się Twoimi wierszami
i zazdroszczę Ci bogatego słownictwa,
ale jak wytłumaczysz cztery razy użyte słowo wciąż,
które jak wiadomo jest zapychadłem

Powiesz, że celowe

Natomiast podoba mi się bardzo metaforyczny wydźwięk tego wiersza.
Re: kolebka
Juleczko
podswiadomosc w/ciazy. Zgodnie z tytulem. Czesto podswiadomie uzywamy slow- kodow , zrozumialych dopiero po czasie. Sa jak samospelnianiajace sie przepowiednie, dlatego im mniej rozumiemy uzycie ktoregos- tym baczniej trzeba mu sie przyjrzec, rzadko sa przypadkowe. To tak wiedzmim okiem.
podswiadomosc w/ciazy. Zgodnie z tytulem. Czesto podswiadomie uzywamy slow- kodow , zrozumialych dopiero po czasie. Sa jak samospelnianiajace sie przepowiednie, dlatego im mniej rozumiemy uzycie ktoregos- tym baczniej trzeba mu sie przyjrzec, rzadko sa przypadkowe. To tak wiedzmim okiem.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 27 mar 2012, 2:06
Re: kolebka
amfibrach, oj przyjdzie się wziąć za te stopy...dzięki za impuls
pozdrawiam ze słonecznej Brazylii
przepraszam za długą nieobecność
ze względów technicznych
(net na łajbie padł - ponad pół roku bez)
za wiersz
pozdrawiam ze słonecznej Brazylii

przepraszam za długą nieobecność


za wiersz

jestem jaki jestem i dobrze mi z tym
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: kolebka
Masz rację, Juleczko – faktycznie.Julka pisze:ale jak wytłumaczysz cztery razy użyte słowo wciąż,

Ciągle mi to słowo umyka. Zwłaszcza przy świeżynkach.
Dzięki za bystre oczko.

Już poprawiam.

To prawda, Aniu.Ania ayalen pisze:Czesto podswiadomie uzywamy slow- kodow
Coś wydaje się ważne i powtarzamy jakieś słowo, właściwie nie rejestrując tego faktu.
No i ciekawe to Twoje skojarzenie "wciąż" z "kolebką".
Coś w tym chyba jest, nie dosłownie, ale w podtekście bliskie znaczeniowo.
Dzięki - zaintrygowałaś mnie.


Ty szczęściarzu.Toni pisze:pozdrawiam ze słonecznej Brazylii![]()

Ty nieszczęściarzu.Toni pisze:(net na łajbie padł - ponad pół roku bez)

Zastanawiałam się czasem, gdzie Cię ten diabeł morski poniósł.
Dobrze, że już jesteś.
No to czekam na Twoje wiersze.

Buźka.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)