Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Koniec pracy – Jewgienij zaplótł muzie dredy.
Teraz, miła, po piwo pszeniczne wyskoczę.
Wyglądasz jak Meduza, wolałem już, kiedy
opadały ci z ramion złociste warkocze.
Pomnę, jak chodziliśmy po rozgrzanych miedzach.
Błądziliśmy po łąkach, odkrywanych wyspach,
zanurzeni w upale, który w trawie siedział.
Byłaś jak tajemnica, lecz przedziwnie bliska.
Krzew tarniny przemówił, gadały łopiany,
szeleściły uschnięte łodygi krwawnika.
Wiatr poleciał za drzewa, zostawił nas samych,
żeby w dziuplach wierzbowych wirować i znikać.
Gdy szliśmy obok siebie, słyszałem twój oddech,
tworzyliśmy bez końca wyśnione pejzaże.
O spacer polną miedzą codziennie się modlę,
nocami tam powracam, gdy bezsennie marzę.
Dzisiaj jednak za późno na spacery. Zima
ukryła pod zaspami ślady dawnych ścieżek.
Ale my potrafimy nawet czas zatrzymać
i na chwilę go cofnąć, gdyż bardzo w to wierzę.
Wrócę z piwem w koszyku, siądziemy przy oknie.
Cicho dumkę zaśpiewasz i będzie lipcowo.
Promyk słońca z przeszłości naszych twarzy dotknie,
a łąkę wyczaruje niewidzialne słowo.
Teraz, miła, po piwo pszeniczne wyskoczę.
Wyglądasz jak Meduza, wolałem już, kiedy
opadały ci z ramion złociste warkocze.
Pomnę, jak chodziliśmy po rozgrzanych miedzach.
Błądziliśmy po łąkach, odkrywanych wyspach,
zanurzeni w upale, który w trawie siedział.
Byłaś jak tajemnica, lecz przedziwnie bliska.
Krzew tarniny przemówił, gadały łopiany,
szeleściły uschnięte łodygi krwawnika.
Wiatr poleciał za drzewa, zostawił nas samych,
żeby w dziuplach wierzbowych wirować i znikać.
Gdy szliśmy obok siebie, słyszałem twój oddech,
tworzyliśmy bez końca wyśnione pejzaże.
O spacer polną miedzą codziennie się modlę,
nocami tam powracam, gdy bezsennie marzę.
Dzisiaj jednak za późno na spacery. Zima
ukryła pod zaspami ślady dawnych ścieżek.
Ale my potrafimy nawet czas zatrzymać
i na chwilę go cofnąć, gdyż bardzo w to wierzę.
Wrócę z piwem w koszyku, siądziemy przy oknie.
Cicho dumkę zaśpiewasz i będzie lipcowo.
Promyk słońca z przeszłości naszych twarzy dotknie,
a łąkę wyczaruje niewidzialne słowo.
Ostatnio zmieniony 05 lut 2013, 16:03 przez misza, łącznie zmieniany 3 razy.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
no, pewnie, Żenia! Grunt to umieć się dogadać z Muzą!...
bardzo mi było miło Cię poczytać, Miszko...
moc uśmiechów posyłam...
Ewa

bardzo mi było miło Cię poczytać, Miszko...
moc uśmiechów posyłam...
Ewa
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Muza anorektyczka?misza pisze: koścista

Przed "kiedy" - przecinka zabrakło...misza pisze: wolałem już kiedy
opadały ci z ramion złociste warkocze.
Zastanawiam się, skąd bierze się to poczucie utraconego raju... To taka dygresja odnośnie treści... Życie ma tyle smaków, wciąż zaskakuje nowymi doświadczeniami - a w Twoich wierszach jest wieczne poczucie, że coś minęło, że coś się skończyło, że coś ulega nieuchronnemu zniszczeniu. A przecież tak naprawdę nic się nie zmieniło. Po zimie następuje wiosna. Kwiaty kwitną. Piwo szumi w głowie... Więc czemu, skąd te tęsknotki? Minione po to nie wraca, abyśmy mogli docenić rzeczy wpadające nam do rąk tu i teraz... Może nie warto tęsknić za prześnionymi łąkami? Najsmutniejszą rzeczą jest utracić zachwyt i świeżość spojrzenia. Twój wiersz zawiera jeszcze nadzieję, że przynajmniej poezja (symbolizowana przez Muzę) pomoże odnaleźć dawne uniesienia, przypomnieć sobie zapachy, kolory, dźwięki.
Ale może ja częstuję Cię, miszo, przemyśleniami z innej perspektywy czasoprzestrzennej...
Poniższe fragmenty dla mnie najbardziej udane:
misza pisze:Krzew tarniny przemówił, gadały łopiany,
szeleściły uschnięte łodygi krwawnika.
Wiatr poleciał za drzewa, zostawił nas samych,
żeby w dziuplach wierzbowych wirować i znikać.
Pozdrawiam pszenicznym w kuflu.misza pisze:Wrócę z piwem w koszyku, siądziemy przy oknie.
Cicho dumkę zaśpiewasz i będzie lipcowo.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Dzięki za przecinek
O tę "kościstą" byłem już zaczepiony
i przyznaję rację, że Muza kojarzyłaby się
z kostuchą. Zmieniłem.
Pozdrowionka


O tę "kościstą" byłem już zaczepiony
i przyznaję rację, że Muza kojarzyłaby się
z kostuchą. Zmieniłem.
Pozdrowionka




Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
I uczyniłeś z Jewgienija fryzjera .
Zresztą od dawna już robisz z nim co chcesz - co Leonowi niezmiennie się podoba .
Z podziwem L.G.

Zresztą od dawna już robisz z nim co chcesz - co Leonowi niezmiennie się podoba .
Z podziwem L.G.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Leo
Możliwości nieograniczone,
nazwisko zobowiązuje

Możliwości nieograniczone,
nazwisko zobowiązuje

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Te Twoje słowa, Misza, widzialne i wyczuwalne... po raz kolejny chylę czoło. Dobrze ma z Tobą Jewgienij, oj dobrze... 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
To ja mam z nim dobrze, bo jak już napisałem:
nazwisko Piurnonsensowicz, zobowiązuje.
To znaczy: bez ograniczeń.
Ocean możliwości
Serdecznie pozdrawiam

nazwisko Piurnonsensowicz, zobowiązuje.
To znaczy: bez ograniczeń.
Ocean możliwości

Serdecznie pozdrawiam


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Warkocze i miedza (Jewgienij Piurnonsensowicz)
a my w tym oceanie jak głodne piranie

super Panie M.


super Panie M.

Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.