mów do mnie proszę

[Maryla Stelmach]

mów do mnie proszę masz takie usta młode jeszcze z nich nie powiało chłodem

wiosna


żaby kumkają wiosną rano
okna otwieram las dokoła
wtedy tak całym rankiem wołam
na moje nagie dłonie oczy
wiatr dziś napada zwiewną suknię
rzuca porwaną na posłanie
zamykam oczy a wiatr na nią
niesie zielony zapach trawy
i w drzwiach zalewa jest ciekawy
na kogo czekam wcześnie z rana
a ja spóźniona oszukana
szepcę przepraszam nie na pana

lato


lato szumi w topolach
wiatr się schował złowieszczy
na staw gwarem napadły
dzieci w samo południe
słońce chodzi po drzewach
wiatr w konarach znów trzeszczy
dym się niesie z komina
latem w ogrodach cudnie

jesień


deszcze jesienne tu idą
i dzwonią po szybach dzwonią
po sinej okiennic ramie
jedne po drugich gonią
przejdą i tylko w sadach
cichą melodią zostanie
w ostatnim zwiędłym liściu
czekanie czekanie czekanie

zima


zimą zawiało w naszym sadzie
śnieg dwa ostatnie chłodzi liście
ślady na śniegu osowiały
starzec na syna czeka przyjście
przyjdzie nie przyjdzie wiatr zawoła
chichot roznosi się po sadzie
kpiarz bałamuciarz postrzeleniec
na środku lodu serce kładzie

[Ewa Włodek]

cale życie peelki - w czterech cząstkach - czterech odsłonach, od inicjacji przez apogeum po wyciszenie. A wers otwierający - kursywą - super nastrój wprowadza. Bardzo mi się ta forma - taka zróżnicowana - spodobała...

uśmiechy posyłam Marylo...
Ewa

[Miladora]

Rozumiem, że w każdej zwrotce inny rytm, bo każda jest inną porą roku.

Ale spójrz na ilość zaimków w pierwszej zwrotce, Marylko:
- na moje nagie dłonie oczy
wiatr dziś napada moją suknię
rzuca porwaną na posłanie
zamykam oczy a wiatr na mnie
niesie zielony zapach trawy
i mnie zalewa jest ciekawy

W drugiej zwrotce masz małą kolizję czasów:
- słońce chodzi po drzewach
wiatr w konarach zatrzeszczy - tu by się przydał czas teraźniejszy - wiatr w konarach wciąż trzeszczy?
dym się niesie z ogniska
Prawdę mówiąc, to ten dym z ogniska bardziej pasuje do jesieni.

deszcze jesienne tu idą
i dzwonią po szybach dzwonią

Jakbym Staffa czytała.

i chichot niesie się po sadzie

To "niesiesię" wpada na siebie.
Może - chichot roznosi się po sadzie?

kpiarz bałamuta podszczeleniec

Bałamut, a nie bałamuta. Ale można dać "bałamuciarz".
No i to "podszczeleniec" - nie ma takiego słowa. Jest "postrzeleniec".

Ale klimat dobry, więc tylko te małe poprawki i będzie dobrze.

Miłego

[Leon Gutner]

Jesień najładniejsza .
Może dlatego ze z moim kochanym deszczem i czekaniem ?

Z przyjemnością L.G.

[Maryla Stelmach]

Bardzo Wam kochani dziekuje za pokazanie możliwości poprawienia wiersza. pomyśle i zapewne poprawię. wielkie dzieki. także dziekuje za lekture wiersza.