zanim zszyję ciebie i mnie

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
wierszonna

zanim zszyję ciebie i mnie

#1 Post autor: wierszonna » 04 lut 2013, 21:13

wiele razy ukłuję

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: zanim zszyję ciebie i mnie

#2 Post autor: Gloinnen » 04 lut 2013, 21:31

Bardzo dobra miniatura. I prawdziwa.

Chyba chciałaś powiedzieć przede wszystkim o "docieraniu się ludzi". O bolesnym poznawaniu się, odkrywaniu (nawzajem) swoich ciemnych stron. Bo prawdziwa miłość możliwa jest - jak zwykłam mawiać - "pomimo" - mankamentów, rozczarowań, błędów, klęsk, wad...
Chociaż - czy warto zszywać? Ja może mam skrzywione patrzenie, ale myślę, że może niekoniecznie? Jak zaznaczyłaś - "zszywanie" jest nierozerwalnie związane z cierpieniem. Nie wiem, czy nowa jakość warta jest zachodu. Może tak? Na ile jesteśmy tylko strzępkami materiału, które "razem" będą częścią czegoś lepszego, na ile - autonomicznymi bytami, które zszyte niewprawnie będą mogły jedynie służyć za niewygodny kostium dla stracha na wróble?

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

wierszonna

Re: zanim zszyję ciebie i mnie

#3 Post autor: wierszonna » 05 lut 2013, 9:08

:)

tak, o docieraniu się i nabywaniu harmonii w kontaktach. oczywiście, w sensie materialnym zszycie może rodzić tylko niewygodę, związanie, sztywność i ...w konsekwencji znowu cierpienie. chodzi o harmonię, gdy jesteśmy całością, a przy tym zachowujemy autonomię.

Ania ayalen

Re: zanim zszyję ciebie i mnie

#4 Post autor: Ania ayalen » 05 lut 2013, 10:19

Kochanie, a nie sadzisz ze powinno byc,,ukluje sie''. Bo w Twojej wersje obietnica jednosci przeradza sie w jednostronna pogrozke...przeoczylas? Na miejscu tej drugiej strony odpowiedzialabym krotko: splywaj.Chyba ze zszywasz sado- maso, wowczas to ma sens.
dopasowanie polega na uzupelnianiu sie, przyleganiu, a nie uleganiu czy naciaganiu, wiec kogo i dlaczego kluc?

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: zanim zszyję ciebie i mnie

#5 Post autor: anastazja » 05 lut 2013, 17:59

:ok: fajna mini
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

wierszonna

Re: zanim zszyję ciebie i mnie

#6 Post autor: wierszonna » 05 lut 2013, 19:59

Ania, kłuje ten co zszywa. ukłuty jest fragment (izolowany, np.ego). pogróżka dla ego? ależ tak, niech pęka. przyjazny fragment sam się scala, jest uległy, niczego czynić tu nie trzeba. prawda?

(zaraz zacznie mieć wątpliwości ;))
(a ja wówczas powiem... spływaj :))

Dodano -- 05 lut 2013, 20:00 --

anastazja :)

Ania ayalen

Re: zanim zszyję ciebie i mnie

#7 Post autor: Ania ayalen » 05 lut 2013, 20:06

alez ja nie mam watpliwosci
z poziomu czego padaja slowa o uleglosci. Rym niezamierzony, splywam stad.

wierszonna

Re: zanim zszyję ciebie i mnie

#8 Post autor: wierszonna » 06 lut 2013, 7:04

no, spływaj, spływaj, bo jeszcze zostaniesz ukłuta.

Ania ayalen

Re: zanim zszyję ciebie i mnie

#9 Post autor: Ania ayalen » 06 lut 2013, 7:15

he he...kusisz czy wabisz?

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”