Tak, chleb potrafi smakować inaczej w zależności od chwili, a nawet dnia, nie mówiąc o porze, w jakiej się przeżywa dany fragment z życia. Tutaj mamy lato, więc teoretycznie czas, który aż prosi się o uśmiech. Nic z tego. Wystarczył jeden moment, być może o jedno słowo za dużo, by w sercach peelów błysnęły grzmoty...eka pisze:lipcowego chleba
Puenta chyba sugeruje, że peelka wspomina tę chwilę, by wyciągnąć wnioski na przyszłość, ułożyć jakiś plan ratunku związku, w końcu to sprawa na ostrzu noża

Jak zwykle u Ciebie wiersz z klasą, dopracowany w każdym szczególe.
