*** (gorący...)

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

*** (gorący...)

#1 Post autor: Sokratex » 24 wrz 2013, 1:21




gorący wieczór -
na ostatnie westchnienia
odpowiedział kur



Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: *** (gorący...)

#2 Post autor: anastazja » 02 paź 2013, 22:38

To już pożar, albo ranne westchnienie, poprzedzone pianiem koguta. Tak mi sie kojarzy?

Wieloznaczny.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: *** (gorący...)

#3 Post autor: Sokratex » 03 paź 2013, 8:35

anastazja pisze:To już pożar
"Pożar serc"... cieszy mnie, że odczytujesz w tym kontekst erotyczny :)
Co do reszty zamierzeń, może pokrótce naszkicuję, co - (oczywiście) moim zdaniem -
powinno być jeszcze "widać" w tym obrazku:

Haibun interpretacyjny


gorący wieczór -
na ostatnie westchnienia
odpowiedział kur



Gdyby "gorący" w pierwszym wersie zamienić na "upojny", erotyczny kontekst miniaturki
byłby wręcz oczywisty.
Mielibyśmy opis tak szalonych chwil, że nie wiadomo kiedy zakochanych zaskoczył ranek.
W prostej linii nawiązanie do sławetnej sceny z "Romea i Julii",
gdzie używając "ptasich rekwizytów", kochankowie spierają się o porę dnia:


JULIA
Chcesz już iść? Jeszcze ranek nie tak bliski,
Słowik to, a nie skowronek się zrywa
I śpiewem przeszył trwożne ucho twoje.
Co noc on śpiewa owdzie na gałązce
Granatu, wierzaj mi, że to był słowik.

ROMEO
Skowronek to, ów czujny herold ranku,
Nie słowik; widzisz te zazdrosne smugi,
Co tam na wschodzie złocą chmur krawędzie?
Pochodnie nocy już się wypaliły
I dzień się wspina raźnie na gór szczyty.
Chcąc żyć, iść muszę lub zostając - umrzeć.

JULIA
Owo światełko nie jest świtem; jest to
Jakiś meteor od słońca wysłany,
Aby ci służył w noc za przewodnika
I do Mantui rozjaśniał ci drogę,
Zostań więc, nie masz potrzeby się spieszyć.


("Romeo i Julia" - AKT III. William Szekspir)


Jednak zdecydowałem się na użycie w miniaturce przymiotnika "gorący" w miejsce,
powiedzmy "upojny", aby nadać jej przede wszystkim (w "haikach" nie ma metafor) porę roku.
W domyśle mamy teraz lato, bo dzień jest wówczas wystarczająco ciepły i na tyle długi,
by nawet wieczorem nie było czym oddychać z nadmiaru gorąca.
Poza tym noc trwa tak krótko, że ani się człowiek obejrzy, a tu już świta.
Co dopiero zakochani (vide scena balkonowa z "Romea i Julii").

"Gorący", poprzez nawiązanie do skwarnego lata,
wnosi teraz poza kontekstem erotycznym, inną interpretację.
Ktoś nie może zasnąć i wierci się w łóżku. Chyba nie trzeba tłumaczyć
dlaczego, gdy jeszcze niedawno temperatura dochodziła do niemal 40 stopni w cieniu?
Leży więc, wzdycha i zdycha :) a kiedy wreszcie z pierwszą chłodniejszą
chwilą ogarnia go sen, nagle... pieje kur. Świt! Pora zaraz wstawać.

"Gorący" nie umniejsza metaforyce "upojnego", nawiązując do "gorących uczuć", czy
gorących szeptów" i czego tam jeszcze nie wymyślono na ten temat w miłosnej literaturze.
Zarazem w podstawowym - nie przenośnym - znaczeniu "gorący" oznacza dokładnie... "gorący" :)
(Kiedyś napisałem "Słownik dla poetów", w którym z mozołem starałem się
wytłumaczyć znaczenia poszczególnych słów:

róża - róża (krzew i kwiat)
serce - serce (jeden z ważniejszych organów człowieka)
piekło - czasownik określający narażenie jakiejś części ciała na działanie ognia
niebo - niebo (atmosfera planety)
dusza - dusza (część dawnych żelazek)
itp. (cytowane z pamięci więc obawiam się, że cytując mogłem nadużyć
gdzieniegdzie dokładnego tłumaczenia słów na rzecz ich synonimów :))


To tyle, jeśli chodzi o moje zamierzenia i główne interpretacje:
- podstawową i opierający się na faktach opis gorącego letniego wieczora,
- przykład metaforycznej, gdzie gorący jest przenośnią namiętności.
Nocnego słowika i dziennego skowronka z "Romea i Julii".

Nawiązując jeszcze do ptasich rekwizytów, których użycie
podpowiada w przypadku kura czy skowronka o nadchodzącym dniu,
a w przypadku słowika o wciąż trwającej nocy - adekwatna
do pory roku za oknem miniaturka:


milczący słowik --
jak chłodno się zrobiło
w naszej sypialni



Pozdrawiam :rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”