zdejmowane
z
sufitu
wyobraźni:
Poezją?
czy
marnym
chłamem.
Poeto...?
czy...
wierszokleto...

Możesz tu przyjąć za pewnik, że to moje niefrasobliwe zachowanie nie miało nic wspólnego z celowym działaniem. Po prostu - po zaledwie kilkunastu dniach mojej działalności poprzedzających sanatorium, a następnie miesięcznym "odosobnieniu" - pamięć moja nie zachowała zapisu o obowiązującym tutaj limicie.Patka pisze:Bronmusie drogi - to, że cię wypuszczono z sanatorium, nie oznacza, że przestał cię obowiązywać limit dwóch tekstów dziennie. Ty wkleiłeś dziś aż cztery. Blokuję dwa ostatnie na 24 godziny.
Jedni krytykę niektórych zachowań księży przyjmują jedynie w temacie ataków na Kościół. Dla mnie natomiast jest to obrona prawdziwego Kościoła.alchemik pisze:Wiesz jak się zakłada nowe tematy?