nie jest pewnym końcem. Kolejny śnieg
topnieje na moich oczach i gdyby jeden człowiek uwierzył mi, że
wrócisz, miałabym nadzieję, a tak
już od progu zaczyna się
martwa
kałuża. Brnę,
przebrnę,
tonę
w każdym,
czystym oddechu
twojej nieobecności.
Nawet śmierć
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Nawet śmierć
piękna puenta
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Nawet śmierć
Aż trudno mi wyrazić efekt wykorzystania obrazu martwej kałuży zestawionego z tonięciem w czystym oddechu braku. Metafora wartości braku bliskiej osoby - minus i trudny, ale wielki plus.
Cały wiersz potwierdza sens śmierci, która nie jest pewnym końcem, bo umarły będzie tak długo, aż pamiętającego o nim rozsypie cisza. Kolejny topniejący płatek śniegu.
Niesamowite pisanie, Żebro.