eka pisze: ↑14 paź 2017, 15:28
Siedzi imię ponad chórami.
I bije w kreatorze.
W paździerze ubiera widzialne.
Nie pasie stokrotek pod krą.
Ono tam,
niezłomne,
czego chce?
Czuć Ewa, że tu jest mega skondensowana treść:-) I klimat. Monumentalne bicie w kreatorze i pukające spod kry pytanie - również przez schodkowy zapis i szyk. Interpunkcja podzielona na dwa obozy też mi się podoba, skupia uwagę.
Imię ponad chórami, ponad formami wychwalania, różnymi interpretacjami Boga - jedno i nie wiadomo, czy da się ogarnąć, czego chce i czy w ogóle. I wszystko jest manifestacją jednej (i niezmiennej - niezłomne) siły? Ale i takie odczucie, że ktoś ukrywa coś przed nami i zdziwienie, po co.
A może jednak to imię jest czymś zakrywającym, nadanym przez te wszystkie chóry, bo "w paździerze ubiera", zasłania zdrewnieniem i chłodem jakiś rodzaj piękna. Może samo 'nadanie imienia' utrudnia odbiór świata, natury na innym poziomie.
Albo to jakiś wspólny element jaźni, coś w nas przetwarzającego widzialne, ponad chórami naleciałości.
Sorry za tyle
może, a może to dobrze?:-)
mchusz, mchusz.