Minęła Wielkanoc. Rodzice spili się z radości. Teraz ojciec śpi, bo walnął klina, matka szaleje na kacu, karzące ramię szacunku.
dziś lany poniedziałek
ona biega z grubym kablem
otoczonym izolacją
lany poniedziałek
za nasze winy chcące i niechcące*
kablem po plecach nogach
uczy
zapamiętamy święta w dobrej rodzinie
z dobrego domu
zapomnimy o lanych poniedziałkach
zakłamując ten czas
powtórzymy rytuały na naszych dzieciach
_________
*Cytat z Rafała Wojaczka
Tradycja
- Tomasz Gil
- Posty: 203
- Rejestracja: 28 maja 2017, 14:39
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
- Kontakt:
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Tradycja
Mix prozy (wstęp) i wersów.
Gorzko i potęguje to niemal sarkazm ostatniej linijki.
Lany - lanie, kabel z izolacją - w funkcji również metaforycznej.
Spróbowałabym uciec od kursywy, przekształcając ją w 1. zwrotkę. Ale to ja.
W trzeciej masz 4 x - my w końcówkach czasownika. Monotonia.
Może trzecie orzeczenie zamienić na: zakłamując?
No i dlaczego ten wiersz jest w miniaturach?
Pozdrawiam, Tomek.
(3/6)
Gorzko i potęguje to niemal sarkazm ostatniej linijki.
Lany - lanie, kabel z izolacją - w funkcji również metaforycznej.
Spróbowałabym uciec od kursywy, przekształcając ją w 1. zwrotkę. Ale to ja.
W trzeciej masz 4 x - my w końcówkach czasownika. Monotonia.
Może trzecie orzeczenie zamienić na: zakłamując?
No i dlaczego ten wiersz jest w miniaturach?
Pozdrawiam, Tomek.
(3/6)
- Tomasz Gil
- Posty: 203
- Rejestracja: 28 maja 2017, 14:39
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
- Kontakt:
Tradycja
Taką sobie niszę znalazłem, Generalnie się streszczam.eka pisze: ↑06 kwie 2018, 20:16No i dlaczego ten wiersz jest w miniaturach?
Co tego "my" to po-my-ślę
Kursywą musi zostać. Początek, żeby oddzielić prozę od wiersza, a w samym wierszu wers kursywą jest ściągnięty z Wojaczka (nawet nie pamiętam z którego tekstu). Myślę, ża tak powinno być.
Dzięki i pozdrawiam.
Tomek
- Tomasz Gil
- Posty: 203
- Rejestracja: 28 maja 2017, 14:39
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
- Kontakt: