roztopy
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
roztopy
strzaskany sopel
w kałuży na chodniku
odbija się słońce
____________________
Glo.
w kałuży na chodniku
odbija się słońce
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: roztopy

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: roztopy
Hmmm.
Prawdziwego haiku nie należy tytułować.
W tym przypadku tytuł i tak niepotrzebny, jest tylko dopowiedzeniem.
Mnie namolnie skojarzyło się z wiosną a roztopy brzmią mniej poetycko.

Prawdziwego haiku nie należy tytułować.
W tym przypadku tytuł i tak niepotrzebny, jest tylko dopowiedzeniem.
Mnie namolnie skojarzyło się z wiosną a roztopy brzmią mniej poetycko.

Andrzej Bonifacy Fudali
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: roztopy
Ładna obserwacja, ale już kiedyś wspomniałem, że posiadasz dar do pisania haikuGloinnen pisze:strzaskany sopel
w kałuży na chodniku
odbija się słońce
____________________
Glo.

Pan Andrzej dobrze zasugerował, że nie podajemy tytułu. Czy u Ciebie nie wygląda to jak podpowiedź?

Nie sugeruj się moimi "tytułami zastępczymi" - są to po prostu tytuły piosenek, czy nazwy utworów muzycznych,
jakimi lubię opatrywać miniaturki. Pozwala to odnaleźć je po czasie, jeśli napisało się ich sporo.
U mnie są tytuły muzycznego tła, inni napisaliby w Twoim przypadku [strzaskany sopel], lub po prostu - ci pewnie mają
niesamowitą pamięć: haiku 105.
Czyli zostaw po prostu tak:
- strzaskany sopel
w kałuży na chodniku
odbija się słońce
Zastanowiłbym się też nad trzecim wersem? To oczywiste, że w wodzie odbija się słońce i nie jest to zjawisko
zastrzeżone tylko dla roztopów. A może pogłębić obserwacje o kolejną czymś, co jest następstwem coraz większej odwilży?
Powiedzmy: "coraz więcej słońca", lub - zwracając uwagę na przemieszczanie się słonecznego światła, które dopiero co
gościło na dobre w soplach pod dachem, a teraz zmierza ku ziemi. Ziemia, woda i słońce... czy nie tak zaczyna się nowe życie?
- strzaskany sopel
w kałuży na chodniku
przybywa słońca
- strzaskany sopel
- strzaskany sopel
To tylko takie tam moje dywagacje, więc nie bij jakby co tą oto ofiarowaną Ci


- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: roztopy
Nawet lepsza wersja, niż moja - bo udało Ci się zachować klasyczny układ 5-7-5.Sokratex pisze:strzaskany sopel
w kałuży na chodniku
przybywa słońca
Z tym, że podobno w haiku nie stosuje się metaforyki... Czy "przybywa słońca" nie jest już przenośnią?

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: roztopy
To cały czas jest Twoje haiku, śmiało możesz nawet - o ile Ci się podoba - wykorzystać trzeci wers.Gloinnen pisze:Nawet lepsza wersja, niż moja - bo udało Ci się zachować klasyczny układ 5-7-5.Z tym, że podobno w haiku nie stosuje się metaforyki... Czy "przybywa słońca" nie jest już przenośnią?
Czy "przybywa" to metafora? Myślę, że nie, a jeśli tak się wydaje w pierwszej chwili, to Leśmian tu narozrabiał

Mówię o "Malinowym chruśniaku", kiedy to nocą przybyły maliny".
Sam wyraz nie jest przenośnią i oznacza:
powiększyć sobą liczbę już istniejącą lub ilość czegoś
http://bit.ly/WQ86aY
Tutaj mielibyśmy efekt, że z każdą rozpuszczoną kroplą kałuża powiększa się, więc i słońca w niej więcej.
Jak sądzisz?
Dodano -- 24 sty 2013, 16:11 --
Przypomniałem sobie, że kiedyś już wykorzystałem podobną obserwację. Może nie całkiem podobną,Sokratex pisze:Tutaj mielibyśmy efekt, że z każdą rozpuszczoną kroplą kałuża powiększa się, więc i słońca w niej więcej.
bo tam słońce przybywa w takim znaczeniu, że... ubywa go! Zatem haiku, poza przyrodniczą obserwacją opadających z każdym dniem liści,
można odbierać także transcendentalnie:
- ostatnie plony --
codziennie więcej światła
pod jabłoniami
- ostatnie plony --
Re: roztopy
najbardziej przemawia do mnie pierwszy wers, brzmi mocno, zdecydowanie - i ukazuje o co w tym chodzi.
drugi nieco mniej, choć chodnik mniej jest przechodzony w zderzeniu z kałużą
trzeci oczywiście już trywialny i pachnie wieeeeeeeelokrotnością.
mnie tytuły w haiku nie przeszkadzają, a nawet dodają tego "czegoś", bo przecież wieczne odwzorowywanie formy w końcu kiedyś zaczyna być nużące. ten tytuł jest okey, bardzo dobrze koreluje ze strzaskanym soplem, bo roztopy wolno, a rozstrzaskanie szybko, i tu jest zagadka, a poezja przecież jest zagadkowa
(i bardzo dobrze, w końcu po co nam wciąż rzeczy oczywiste)
strzaskany sopel
w kałuży na chodniku
odbija słońce
bez "się", nie masz nadmiaru punktów (w, na, się)
no i jest harmonicznie 5/7/5
choć nieco zmienia się sens
drugi nieco mniej, choć chodnik mniej jest przechodzony w zderzeniu z kałużą
trzeci oczywiście już trywialny i pachnie wieeeeeeeelokrotnością.
mnie tytuły w haiku nie przeszkadzają, a nawet dodają tego "czegoś", bo przecież wieczne odwzorowywanie formy w końcu kiedyś zaczyna być nużące. ten tytuł jest okey, bardzo dobrze koreluje ze strzaskanym soplem, bo roztopy wolno, a rozstrzaskanie szybko, i tu jest zagadka, a poezja przecież jest zagadkowa

strzaskany sopel
w kałuży na chodniku
odbija słońce
bez "się", nie masz nadmiaru punktów (w, na, się)
no i jest harmonicznie 5/7/5
choć nieco zmienia się sens
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: roztopy
Sokratexie - lubię Twoje dywagacje... 
wierszonna - dzięki serdeczne za świeże spojrzenie. Twoja wersja - podoba mi się...
Z tą trywialnością w trzecim wersie masz troszkę racji - choć haiku w zasadzie nie sili się na wydumaną metaforykę, raczej opiera się na maksymalnej prostocie. No ale... największą sztuką jest znaleźć właśnie ten moment, gdzie prostota przestaje być banałem.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za pochylenie się nad "roztopami".

Glo.

wierszonna - dzięki serdeczne za świeże spojrzenie. Twoja wersja - podoba mi się...
Z tą trywialnością w trzecim wersie masz troszkę racji - choć haiku w zasadzie nie sili się na wydumaną metaforykę, raczej opiera się na maksymalnej prostocie. No ale... największą sztuką jest znaleźć właśnie ten moment, gdzie prostota przestaje być banałem.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za pochylenie się nad "roztopami".

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: roztopy
Ale jest bardzo pobieżną, niewiele wnoszącą obserwacją. Pod dachem sopel też odbijał słońce,wierszonna pisze:najbardziej przemawia do mnie pierwszy wers, brzmi mocno, zdecydowanie - i ukazuje o co w tym chodzi.
drugi nieco mniej, choć chodnik mniej jest przechodzony w zderzeniu z kałużą
trzeci oczywiście już trywialny i pachnie wieeeeeeeelokrotnością.
mnie tytuły w haiku nie przeszkadzają, a nawet dodają tego "czegoś", bo przecież wieczne odwzorowywanie formy w końcu kiedyś zaczyna być nużące. ten tytuł jest okey, bardzo dobrze koreluje ze strzaskanym soplem, bo roztopy wolno, a rozstrzaskanie szybko, i tu jest zagadka, a poezja przecież jest zagadkowa(i bardzo dobrze, w końcu po co nam wciąż rzeczy oczywiste)
strzaskany sopel
w kałuży na chodniku
odbija słońce
bez "się", nie masz nadmiaru punktów (w, na, się)
no i jest harmonicznie 5/7/5
choć nieco zmienia się sens
a chodzi o to, by zwrócić uwagę na to, że wiosną słońce "zatrzymuje się" i jakby wiąże z ziemią,
więc ta zaczyna rodzić. W Twojej wersji zostaje zakłócony układ:
słońce - woda - ziemia
Pozdrawiam.