g

[Napoleon North]

h

[Gloinnen]

kiedy ogień w sercu gra
z wnętrza duszy płynie łza
i ogrzewa swoim ciepłem
(grzeje swoim ciepłem)

nie zapomnę twoich słów
wedrę się w szeregi snów
aby nagrać tam piosenkę
(nagram tam piosenkę)


Wyrównałam rytm wiersza. Wydłużenie trzecich wersów każdej strofy chyba lepiej wkomponuje się w melodię, ale w nawiasie podałam propozycje z zachowaniem oryginalnej metryki. Wykorzystałam też możliwość zrymowania ze sobą trzecich linijek w zwrotkach.

Całość brzmi jak początek piosenki. W takim ujęciu się broni, choć rym "słów/snów" - raczej wzięty z najniższej półki. Ta "łza z wnętrza duszy" raczej mocno rzewna i patetyczna, ale piosenki mają w końcu przemawiać do emocji jak najszerszej rzeszy odbiorców i akurat w ich przypadku liczmany doskonale się sprawdzają.

A swoją drogą, nie pokusiłbyś się o dopisanie dalszego ciągu i (ewentualnie) refrenu?

Pozdrawiam,


Glo.

[Azrael]

Niezbyt fortunne zestawienie serca i duszy. Biorąc na zwykły chłopski rozum :

kiedy ogień w duszy gra
z wnętrza szeptem płynie łza

Serce ta tylko mięsień pompujący krew. Rymy faktycznie częstochowskie, ale jak na piosenkę to pasują doskonale. Bo w znanej piosence taki zastosowano mnie- dnie i kojarzy się z dnem a nie dniami.
Zapodaj muzę i gutt będzie;-)

[Bonifacio Sieczepia]

Rymy męskie są ze swej natury raczej mało delikatne i dobitnie jednosylabowo dobijają rytm. Nie ma tu żadnej "częstochowy".
Brakowało mi rymu między trzecim i szóstym wersem, ale Gloinnen zaproponowała zgrabne rozwiązanie.

[anastazja]

No cóż, jaki koń każdy widzi, nie jest źle, rady Glo. cenne.
Pozdrawiam

[Bonifacio Sieczepia]

Hmmm...
Zamiast treści wiersza widzę wymowną jedną literę "h" a zamiast tytułu równie wymowne "g".

[Gloinnen]

No widzisz, Boni, musimy szybko się przeszkolić, aby zacząć doceniać prawdziwą awangardę...