Rozmowy o poezji kończą się kacem

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
tea
Posty: 413
Rejestracja: 06 lis 2011, 22:15

Rozmowy o poezji kończą się kacem

#1 Post autor: tea » 11 lis 2012, 22:49

Rozmowy o poezji kończą się kacem
Kiedy poeci siadają do stołu
pokerową twarz zachowuje
jedynie Johnny Walker.
On wie dokąd idzie
od 1820 roku. Niezmiennie.
Poeci przeważnie nie wiedzą.
Zależni od wyroku krytyka
nadwrażliwi jak jabłka
obrane ze skórki
albo mimoza. Na mrozie.

Każdy z nich tak naprawdę
kilka razy sięgnął dna,
im więcej tym lepiej,
kłócą się, który z nich
upadł niżej.

( _ Wysłałem swoją muzę do bramy - powiada pierwszy.
Drugi na to, że sprzedał
swe cherlawe ciało
Akademii Medycznej. Post mortem
zbadają mózg geniusza.
Trzeci rozkochał w sobie
pewną poetkę i rzucił
bez mrugnięcia okiem.
Nie wzrusza go jej liryczny skowyt.
Czwarty uważa, że na całym świecie
nie ma drugiego takiego skurwysyna
jak on, i nie myli się, choć raczej
powinien użyć słowa " grafoman " )
Można by tak do samego rana,
bo przecież każdy jest poetą.

Poeci gówno wiedzą o bólu.
Może tylko ból głowy nazajutrz
jest naprawdę realny.

ODPOWIEDZ

Wróć do „tea”