Z OSTATNIEJ CHWILI
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Z OSTATNIEJ CHWILI
"Najman! Najman!".
Skandujcie razem – Najman! Najman!
Jebany frajer, dla mnie buc i plajta!
Skandujcie razem – znowu dali nam ofiarę
zarżniemy, rozszarpiemy. Życie nie musi być szare.
Dalej, cała sala, cała Polska krzyczy:
Można komuś wjebać. Nic innego się nie liczy.
Kompleksy, mania wyższości, nuda, frustracja,
albo „idę, bo idą”. Polska homokracja.
Jeden za wszystkich, wszyscy na jednego,
powieśmy na drzewie skopanego leżącego.
Kochamy poniżać, obrażać, wyśmiewać.
Jutro mogą opluć nas. Niech to będzie ostatnia wieczerza.
Pojawił się kozioł ofiarny. Wreszcie wyrzucimy troski
za pomocą śmiesznych obrazków i ciętej riposty.
Trzecia runda świętej misji. Żyj tak, by zawsze mieć kogo uderzyć.
Najlepsza viagra na rynku. Drabina na szczyt, bandaż na kompleksy.
Więc jeszcze raz gawiedzi! „Na szubienicę.
Póki jest ktoś słabszy . Jak ja kocham życie.”
Skandujcie razem – Najman! Najman!
Jebany frajer, dla mnie buc i plajta!
Skandujcie razem – znowu dali nam ofiarę
zarżniemy, rozszarpiemy. Życie nie musi być szare.
Dalej, cała sala, cała Polska krzyczy:
Można komuś wjebać. Nic innego się nie liczy.
Kompleksy, mania wyższości, nuda, frustracja,
albo „idę, bo idą”. Polska homokracja.
Jeden za wszystkich, wszyscy na jednego,
powieśmy na drzewie skopanego leżącego.
Kochamy poniżać, obrażać, wyśmiewać.
Jutro mogą opluć nas. Niech to będzie ostatnia wieczerza.
Pojawił się kozioł ofiarny. Wreszcie wyrzucimy troski
za pomocą śmiesznych obrazków i ciętej riposty.
Trzecia runda świętej misji. Żyj tak, by zawsze mieć kogo uderzyć.
Najlepsza viagra na rynku. Drabina na szczyt, bandaż na kompleksy.
Więc jeszcze raz gawiedzi! „Na szubienicę.
Póki jest ktoś słabszy . Jak ja kocham życie.”
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2012, 9:07 przez Anonymous, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
Strasznie to poszarpane i topornie się czyta
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
Troszeczkę zmieniłem, choć nie wiem czy pomogło.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
"Poszarpane", bo żywiołowe - moim zdaniem konwencja w sam raz do takiej treści.
Co nie znaczy, że nie ma niczego do poprawki.
- "Najman!()Najman!". - spacja do dodania
- cala sala, - cała
- wyrzucimy swe troski, - bez "swe" i bez przecinka
- szczyt , bandaż - bez spacji przed przecinkiem
- „ Na szubienicę.
póki jest ktoś słabszy . Jak ja kocham życie.” - przyjrzyj się zapisowi.
Tak powinien wyglądać:
- „Na szubienicę.
Póki jest ktoś słabszy. Jak ja kocham życie”.
Skoro dałeś kropkę po "szubienicy", to wielką literą "Póki".
To nie jest złe, Sede, ale ciekawe, że w prozie o Zenku potrafisz przemycać różne treści bez walenia w bębny, a w poezji zawsze walisz na odlew i to z rozmachem.
Z jednej strony rozumiem, bo mniejsza forma musi mówić czasem dobitniej, z drugiej strony zastanawiam się, czy ta dobitność jest aż tak konieczna. Niekiedy wbijasz wiersz jak gwóźdź do głowy czytelnika, co nie każdy musi uwielbiać nad życie. Natomiast muszę przyznać, że - w porównaniu z niektórymi dawnymi utworami, posunąłeś się znacznie do przodu w umiejętności panowania nad treścią.
Byle tak dalej.
No to miłego wieczoru
Co nie znaczy, że nie ma niczego do poprawki.
- "Najman!()Najman!". - spacja do dodania
- cala sala, - cała
- wyrzucimy swe troski, - bez "swe" i bez przecinka
- szczyt , bandaż - bez spacji przed przecinkiem
- „ Na szubienicę.
póki jest ktoś słabszy . Jak ja kocham życie.” - przyjrzyj się zapisowi.
Tak powinien wyglądać:
- „Na szubienicę.
Póki jest ktoś słabszy. Jak ja kocham życie”.
Skoro dałeś kropkę po "szubienicy", to wielką literą "Póki".
To nie jest złe, Sede, ale ciekawe, że w prozie o Zenku potrafisz przemycać różne treści bez walenia w bębny, a w poezji zawsze walisz na odlew i to z rozmachem.
Z jednej strony rozumiem, bo mniejsza forma musi mówić czasem dobitniej, z drugiej strony zastanawiam się, czy ta dobitność jest aż tak konieczna. Niekiedy wbijasz wiersz jak gwóźdź do głowy czytelnika, co nie każdy musi uwielbiać nad życie. Natomiast muszę przyznać, że - w porównaniu z niektórymi dawnymi utworami, posunąłeś się znacznie do przodu w umiejętności panowania nad treścią.
Byle tak dalej.
No to miłego wieczoru
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
Jutro na spokojnie poprawię;)
Zenek to w ogóle jakaś dziwna historia dla mnie, zaczęło się spontanicznie, trochę od niechcenia, trochę poprzez podjęcie ciekawego wyzwania. Potem zachęcenie przez bardzo miłą Panią i dziś nie wierzę, że tak się spodobało.
Nie wiem, to jakiś sen, niech mnie nikt nie szczypie (jeszcze nigdy nikt tak dobrze nie opiniował moich utworów)
A wiersze? To właśnie dokładnie na odwrót. Wciąż zmagam się z swoimi niedoskonałościami, brakami w warsztacie, ciągle się uczę.
Konkretnie ten wiersz napisałem bez najmniejszego planowania. Zobaczyłem jakiś demot z wyżej wymienionym odnośnie walki, potem jakiś potoshop z nim, dość obraźliwy, kilka haseł i od razu, dosłownie wystrzeliłem w kilka minut z siebie tekst kierowany emocjami. Przez to może taki nieokrzesany, dziki i wulgarny.
Ale jak będę pisał na spokojnie, obiecuję wciąż starać się poprawiać;)
(Miladorko, jutro zrobię korektę "Rzeczpospolitej...." i tego wiersza, bo chcę to zrobić na spokojnie. Jestem ci winny najpiękniejszy dzień w życiu za twoją nieoceniona pomoc i niewiarygodne wsparcie
Zenek to w ogóle jakaś dziwna historia dla mnie, zaczęło się spontanicznie, trochę od niechcenia, trochę poprzez podjęcie ciekawego wyzwania. Potem zachęcenie przez bardzo miłą Panią i dziś nie wierzę, że tak się spodobało.
Nie wiem, to jakiś sen, niech mnie nikt nie szczypie (jeszcze nigdy nikt tak dobrze nie opiniował moich utworów)
A wiersze? To właśnie dokładnie na odwrót. Wciąż zmagam się z swoimi niedoskonałościami, brakami w warsztacie, ciągle się uczę.
Konkretnie ten wiersz napisałem bez najmniejszego planowania. Zobaczyłem jakiś demot z wyżej wymienionym odnośnie walki, potem jakiś potoshop z nim, dość obraźliwy, kilka haseł i od razu, dosłownie wystrzeliłem w kilka minut z siebie tekst kierowany emocjami. Przez to może taki nieokrzesany, dziki i wulgarny.
Ale jak będę pisał na spokojnie, obiecuję wciąż starać się poprawiać;)
(Miladorko, jutro zrobię korektę "Rzeczpospolitej...." i tego wiersza, bo chcę to zrobić na spokojnie. Jestem ci winny najpiękniejszy dzień w życiu za twoją nieoceniona pomoc i niewiarygodne wsparcie
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
Takie teksty też mają rację bytu.Sede Vacante pisze:dosłownie wystrzeliłem w kilka minut z siebie tekst kierowany emocjami. Przez to może taki nieokrzesany, dziki i wulgarny.
Pomijając niedoróbki wynikające z szybkości powstawania, są bardzo realistyczne i szczere.
Faktycznie buchają emocjami, co ma oczywiście i swoje dobre, i gorsze strony.
Ale wszystko przychodzi z czasem.
Przestań mnie już tak chwalić, Sede, bo mi się w głowie poprzewraca i mąż mnie rzuci.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
W zasadzie - ładnie napisany tekst rodem z rapowych przebojów .
Absolutnie obok Leona .
Z uszanowaniem L.G.
Absolutnie obok Leona .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
Pisząc, akurat słuchałem "Tabasko - Wychowani w Polsce" i tak rytm pozostał w tekście;)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
nie pomogło
"fanie" MMA
i tak będą się prać...
"fanie" MMA
i tak będą się prać...
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Z OSTATNIEJ CHWILI
Nie chodzi o pranie się, ani o MMA, tylko o Polaków wyczekujących kolejnej, rzuconej na pożarcie ofiary, by przez chwilę poczuć się lepszym człowiekiem.
Od skandalu, do skandalu. Od afery, do afery.
Od antybohatera, do antybohatera.
Większość, jeśli nie wszystkie te sprawy rzeczywiście zasługują na krytykę. Ale po co wyrażać zdanie, jak można zabić.
Od skandalu, do skandalu. Od afery, do afery.
Od antybohatera, do antybohatera.
Większość, jeśli nie wszystkie te sprawy rzeczywiście zasługują na krytykę. Ale po co wyrażać zdanie, jak można zabić.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"