#1
Post
autor: Sokratex » 05 lut 2013, 0:13
- Zaprzędły gwiazdy lunatyczne nici,
przy duktach leśnych kształty mroczne stroją;
postać zgarbiona żółcie w szlarach syci:
Zmyj grzechy moje, nie tylko twarz moją.
Jezioro w blaskach tapla drżącą brzozę,
w wietrze schylone turzyce toń poją;
z oczu wygniłych kapią w noc węgorze:
Zmyj grzechy moje, nie tylko twarz moją.
Na wschodzie błyszczy baptysterium ściana! -
przenika ziemię sztyletem poranka,
padają brzegi na krwawe kolana;
w kłębach mgieł postać zmienia się w baranka
i deszczem szumi w dół ku leśnym zdrojom:
Zmyj grzechy moje, nie tylko twarz moją.