Ideał sięgnął kiczu
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Ideał sięgnął kiczu
Całe życie w wynajętych kawalerkach, nieustanne kołysanie
w rytmie od zmierzchu do świtu. Czcza gadanina i przeciągle
pusta lodówka, malowanie urojeń w oceanach piwa. Gra
w bierki z rutynowym przekleństwem na wargach.
Niebo tuż poza zasięgiem ramion, marna piędź ziemi do piekła.
Stary diabeł spacerując po zmroku w lekko przyciasnym obuwiu,
twierdzi: najgorsi są neofici, sprzedają się jak świeże bułeczki.
W dobie kryzysu przydatna jest druga ręka i toaletowy z odzysku.
A babcie w parkach spokojnie karmią gołębie, ptasia kolęda.
Dziadkowie dość obojętnie rozmyślają o minionym. Tegoroczne lato
nas nie rozpieszcza. Podobnie jak inne pory. Nocy i dni naznaczonych
powolną agonią słońca.
Czas spokojnie się plecie na marginesie, kompletnie trzy po trzy,
czasami po pięćdziesiąt. Kiedyś pozostanie tylko garść kartek
z kalendarza. Ot całe życie na kilku papierkach i te przeklęte
skrzypiące lakierki.
w rytmie od zmierzchu do świtu. Czcza gadanina i przeciągle
pusta lodówka, malowanie urojeń w oceanach piwa. Gra
w bierki z rutynowym przekleństwem na wargach.
Niebo tuż poza zasięgiem ramion, marna piędź ziemi do piekła.
Stary diabeł spacerując po zmroku w lekko przyciasnym obuwiu,
twierdzi: najgorsi są neofici, sprzedają się jak świeże bułeczki.
W dobie kryzysu przydatna jest druga ręka i toaletowy z odzysku.
A babcie w parkach spokojnie karmią gołębie, ptasia kolęda.
Dziadkowie dość obojętnie rozmyślają o minionym. Tegoroczne lato
nas nie rozpieszcza. Podobnie jak inne pory. Nocy i dni naznaczonych
powolną agonią słońca.
Czas spokojnie się plecie na marginesie, kompletnie trzy po trzy,
czasami po pięćdziesiąt. Kiedyś pozostanie tylko garść kartek
z kalendarza. Ot całe życie na kilku papierkach i te przeklęte
skrzypiące lakierki.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2011, 11:44 przez Marcin Sztelak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Ideał sięgnął kiczu
Życie spokojnie się plecie na marginesie, kompletnie trzy po trzy,
czasami po pięćdziesiąt. Kiedyś pozostanie tylko garść kartek
z kalendarza. Ot całe życie na kilku papierkach i te przeklęte
skrzypiące lakierki.- podpisuję się pod tymi słowami
wiersz tak sobie się plecie o niczym - ot normalne życie jak przed nami i po nas- w sumie podoba mi się
czasami po pięćdziesiąt. Kiedyś pozostanie tylko garść kartek
z kalendarza. Ot całe życie na kilku papierkach i te przeklęte
skrzypiące lakierki.- podpisuję się pod tymi słowami
wiersz tak sobie się plecie o niczym - ot normalne życie jak przed nami i po nas- w sumie podoba mi się
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Ideał sięgnął kiczu
Lubię wiersze prozatorskie z taką spokojną, płynną narracją.
Jedyne, co mi trochę niekorzystnie brzmieniowo wpadło w ucho, to:
- Życie spokojnie się plecie na marginesie,
No i trochę to "życie" tutaj wpada na:
- Ot całe życie na kilku papierkach...
Podoba mi się zakończenie.
Dobrego
Jedyne, co mi trochę niekorzystnie brzmieniowo wpadło w ucho, to:
- Życie spokojnie się plecie na marginesie,
No i trochę to "życie" tutaj wpada na:
- Ot całe życie na kilku papierkach...
Podoba mi się zakończenie.
Dobrego
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Ideał sięgnął kiczu
Poprę uwagę Miladory - ale poza tym wiersz bardzo mi się spodoba, właśnie przez to, że jest wielowątkowy, spleciony z metaforycznych mikroopowieści, jak ja to nazywam. Nie idziesz na skróty, tylko precyzyjnie budujesz kolejne obrazy tak, aby coś się w nich działo, aby sytuacja liryczna nie była płaska, nie stanowiła jednolitej, statycznej konstrukcji.
Malutkie zastrzeżenie - na końcu wiersza:
Z Twojego wiersza przebija zniechęcenie, nuda, peela, pewien życiowy minimalizm, wymuszony chyba niekorzystnymi okolicznościami, samotnością, może także swoistą alienacją, której przyczyn trudno dociekać. Czuć rożalenie, pretensję do losu. Otoczdnie staje się rodzajem zamknięcia, byc może peel hołduje zasadzie emocjonalnego minimalizmu? Raczej sytuuje się jako obserwator; obserwator siebie, świata, innych ludzi. I snuje swoją obrazową, zrównoważoną, refleksję, umiejętnie wplatając liryzm w codzienność, wydobywając ze zwyczajności elementy, które o niej w sposób przekonujący opowiadają.
Dobry utwór, Marcinie.
Glo.
W tym wersie - "taka" moim zdaniem niepotrzebne jest.Marcin Sztelak pisze:A babcie w parkach spokojnie karmią gołębie, taka ptasia kolęda.
Bez "dościa".Marcin Sztelak pisze:Dziadkowie dość obojętnie rozmyślają o minionym.
Malutkie zastrzeżenie - na końcu wiersza:
"papierkach" - "lakierki" - zestawione ze sobą w jednym zdaniu - brzmią dość zabawnie, a chyba nie miałeś zamiaru wywoływać w czytelniku wesołości.Marcin Sztelak pisze:Ot całe życie na kilku papierkach i te przeklęte
skrzypiące lakierki.
Z Twojego wiersza przebija zniechęcenie, nuda, peela, pewien życiowy minimalizm, wymuszony chyba niekorzystnymi okolicznościami, samotnością, może także swoistą alienacją, której przyczyn trudno dociekać. Czuć rożalenie, pretensję do losu. Otoczdnie staje się rodzajem zamknięcia, byc może peel hołduje zasadzie emocjonalnego minimalizmu? Raczej sytuuje się jako obserwator; obserwator siebie, świata, innych ludzi. I snuje swoją obrazową, zrównoważoną, refleksję, umiejętnie wplatając liryzm w codzienność, wydobywając ze zwyczajności elementy, które o niej w sposób przekonujący opowiadają.
Dobry utwór, Marcinie.
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: Ideał sięgnął kiczu
Wiersz bardzo bogaty w treść i obrazy i spokojnie jest inspiracją do następnego. Pozdrawiam.
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Ideał sięgnął kiczu
Wprowadziłem pewne zmiany, zgodne zresztą z sugestiami komentatorów. Jednak dość postanowiłem zostawić - bo w końcu nie tak całkiem obojętnie rozmyślają o minionym.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Ideał sięgnął kiczu
Jest milo przeczytac taki wiersz. Trzecia strofa jest swietna! Jest tez kilka wersow, ktore zapamietam! "z rutynowym przekleństwem na wargach. to wyszlo super!
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Ideał sięgnął kiczu
To co napisałeś w komentarzu lekko osłabia pewność tytułu.Marcin Sztelak pisze:Jednak dość postanowiłem zostawić - bo w końcu nie tak całkiem obojętnie rozmyślają o minionym.
A wiersz to dobrze zredagowana charakterystyka liryczna.