Wyklęty (rozdział I)

Apelujemy o umiar, jeśli chodzi o długość publikowanych tekstów.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Wyklęty (rozdział I)

#11 Post autor: skaranie boskie » 31 mar 2016, 20:13

Póki nie wydasz tego drukiem, możesz publikować u nas w odcinkach.
\Mamy do tego specjalny dział. Takie pisanie forumowe to swego rodzaju sprawdzian poczytności. Zobaczysz, czy znajdą się chętni do czytania. Ja się deklaruję. :)
Oczywiście na masowego czytelnika nie licz, bo my tu głównie poetów mamy, a spora ich część czytuje nie dość, że wyłącznie wiersze, to na dodatek wyłącznie własne. Jak jednak widzisz wyżej, są i tacy, do których możesz trafić swoją prozą.
:vino: :vino: :vino:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Wyklęty (rozdział I)

#12 Post autor: eka » 31 mar 2016, 21:18

Roman Kurski pisze:Myślał: jakie to banalnie proste, szesnaście lat i robię to, co każdy powinien robić. Wszystko jest zbyt przewidywalne; muszę dać się sobie poznać, otworzyć puszkę Pandory i rozgryzać wszystkie grzechy po kolei. Inaczej wcale nie będzie mnie. Nie wiedział, jaki wypowiedział sobie wyrok. Bo zatrzymał się tam, gdzie znalazł trochę spokojnego smutku. Tam uwił sobie gniazdko i truł się, truł, żeby wyszło z niego to z czym się urodził, i co tak bardzo przeszkadzało, mimo że nie mógł przestać tego czegoś kochać, więc hodował w sobie to małe złote jajeczko, przykrywał je pawim piórkiem, czyścił i nikomu nie pokazywał. Wrzesień, pierwszy rok liceum. A jemu się zachciało złotych jajek. No a potem polski, angielski, chemia, geografia, ale co on mógł z tego rozumieć. Był już dalej, niż powinien być. Odsuwał się, chciał w sobie coś tworzyć, a nie wiedział co. Siedział więc przez większość czasu na korytarzu. Nic w głowie, nic obok niego.
Mógł się tylko rozglądać.
Ciągle wracam.
Masz dar.

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Wyklęty (rozdział I)

#13 Post autor: zdzichu » 31 mar 2016, 23:13

Wyklęty będziesz, panie Roman, jeśli nie pokażesz światu całości.
To bardzo interesująca opowieść. Piszesz pan żywym, mocno przesyconym emocjami językiem. To nie boli, choć uderza. A jeśli nawet zaboli, to widać musi. Bardzo mi się podobają fragmenty, w których bohater zdaje się odchodzić od świadomości, błądzić w jakimś, jeśli nie wyimaginowanym, to przynajmniej dziwnym, niecodziennym świecie. Napisane sprawnie.
Naprawdę będę czekał na więcej. Mam wrażenie, że twoja powieść, panie Romanie, może stać się perłą Ósmego piętra.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Wyklęty (rozdział I)

#14 Post autor: Lucile » 05 kwie 2016, 11:37

sposób narracji, przeskoki akcji, mieszanie czasów i rodzajów - żeński/męski, swoista fantastyka, łatwość w doborze właściwych słów przywiodły mi na myśl (już sama nie wiem, czy słusznie, jednak przy wszystkich przeciwnościach, tak mi się skojarzyło) pisarstwo Kurta Vonneguta. Mam nieodparte wrażenie, że tu i tu, te wszystkie środki stylistyczne nie są tylko dążeniem oraz żądzą poznania, jak i nieprzewidywalności (a przecież intuicyjnie przeczuwanego losu), ale także ucieczką bohatera/bohaterki przed nieuniknionym i swoistą samoobroną.
Rysujesz te emocje pewną, mocną kreską, a skojarzeniami potrafisz zaskoczyć :ok:
Nie jestem zdziwiona, że taki znawca i koneser, jak Gorgiasz, nominował Twój utwór do PROZY MIESIĄCA.

Pozdrawiam :rosa:
Lucile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”