Jak rozumiem, Grzegorz źle odczytał intencję Josefa pod swoim tekstem, czyli radę (a nie żaden wyrzut!) o pogłębienie emocji bohatera utworu i napadł na niego pod innym tekstem. No i kula się powiększa. Zaraz i mnie przygniecie.

Proponuję się zresetować co do treści tych kąśliwych odwetów.
Nie chcę być między młotem i kowadłem, pragnąc pokoju między Wami.
Bardzo proszę.

