Opowiadanie Dziadunia o czynieniu dobra

Apelujemy o umiar, jeśli chodzi o długość publikowanych tekstów.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

Wiadomość
Autor
Mizantropia
Posty: 16
Rejestracja: 07 mar 2016, 17:06

Re: Opowiadanie Dziadunia o czynieniu dobra

#11 Post autor: Mizantropia » 18 kwie 2016, 10:31

Podoba mi się stylizacja językowa. Wina jakiego koloru? Po 2 czerwonych wypitych na raz kac dziadunia by go wykończył.

misza
Posty: 1263
Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
Kontakt:

Re: Opowiadanie Dziadunia o czynieniu dobra

#12 Post autor: misza » 18 kwie 2016, 15:45

Mizantropio :) :rosa:

Wiem ( z autopsji) ze studenckich czasów, że można wydudlać naraz dwa tanie wina i nie paść,
pod warunkiem, że trenuję się systematycznie oraz wytrwale.
Dziadunio jest właśnie takim zawodnikiem.
Ale jego wina miewają rozmaite kolory, podobnie jak nazwy.
Na przyład: Lanckorona, Granat, Szrapnel, Arizona, Karioka, Czar Okęcia,
Cza cza, Tur, Zbójnickie i wiele, wiele innych :)
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /

Mizantropia
Posty: 16
Rejestracja: 07 mar 2016, 17:06

Re: Opowiadanie Dziadunia o czynieniu dobra

#13 Post autor: Mizantropia » 18 kwie 2016, 17:14

Nie jest sztuką nie paść. Sztuką jest potem wstać.

misza
Posty: 1263
Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
Kontakt:

Re: Opowiadanie Dziadunia o czynieniu dobra

#14 Post autor: misza » 19 kwie 2016, 5:24

A na drugi dzień nie jest sztuką coś zjeść.
Sztuką jest utrzymać ;) :vino:
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”