Do jutra

Apelujemy o umiar, jeśli chodzi o długość publikowanych tekstów.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Do jutra

#11 Post autor: Miladora » 17 sty 2015, 18:41

eka pisze:Jeśli wrócisz.
Mam taki zwyczaj. :)

Muszę przyznać, że rzadko mi się zdarza tak czysty interpunkcyjnie tekst, Eko. :)
Brawo.
Co do reszty – to kosmetyka stylistyczna.

- Miał więcej odwagi, ale pragnął zostawić – zwracaj uwagę na przypadkowe rymy, w prozie to dysonans.
- stały stare spichrza, wieżyczki kościoła i ratusza – rozważ „widniały”, bo „stały wieżyczki” brzmi niezręcznie.
- gdzie porośnięty drzewami pion ziemi – dałabym „skos”, bo trudno sobie wyobrazić, by na „pionie” rosły drzewa.
- Bredzisz. – pomyślała. – bez kropki po „bredzisz” – to kwestia „mówiona”.
- stał kościół wśród wysokich drzew, dalej małe skrzyżowanie, na wprost wyłączony z ruchu pasaż wśród starych kamienic, - jakiś synonim?
- Na północny-zachód, w prawym górnym rogu starego rynku, - na północnym zachodzie. Chyba że „na północny zachód od rynku, w prawym górnym rogu, gdzie przestrzeń… „Północny zachód” bez łącznika.
- Zaczęła się śmiać, głośno, a potem z ironią cedziła słowa: - masz kolizję czasów, sugeruję samo „wycedziła”.
- Przy stoliku obok, para zakochanych szczeniaków – bez przecinka.
- a piękno nie da się nazwać, - a piękna nie da się nazwać, w zaprzeczeniach występuje odmiana.
- przecinające się uliczki obok. Zatrzymał się. Wtedy odwróciła się – dałabym „przystanął”, wtedy pozbywasz się jednego „się”.
- Wtedy odwróciła się i zdziwiona szukała go wzrokiem. – kolizja czasów – zdziwiona poszukała go wzrokiem.
- Jak jej nie kochać? – proponuję kursywę, bo to myśl bohatera.
- Przytulał, zapewniał, ale i bał się też inaczej – kolizja czasów – zaczął ją przytulać i zapewniać, ale…

Myślę, że klucz do opowiadania leży w tym urywku:
eka pisze:Tkwiły w nim jak rozżarzona drzazga słowa tego gówniarza z medycyny.
- Ty teraz będziesz winny, jeśli zrobią z niej szmatę. Ból ją do końca ubezwłasnowolni.
Czekam na następne Twoje teksty. :)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Do jutra

#12 Post autor: skaranie boskie » 18 sty 2015, 20:02

Uzupełnię korektę Miladory.
eka pisze:stare spichrza
Moim skromnym zdaniem stare spichrze.
eka pisze: to z groźnie, to z leniwie idącą wodą
Oczywiście to nie błąd, ale biorąc pod uwagę, że w poprzednim zdaniu szła zieleń, uważam, że woda płynąc, byłaby mniej uderzająca.
eka pisze:Milczała, a on nie chciał wyciągać z tych myśli.
Może nie chciał wyciągać jej?
eka pisze:Na północny-zachód, w prawym górnym rogu starego rynku, gdzie przestrzeń rozpadała się najszerzej, w szczelinie powietrza tkwił zarys bocznej ściany kościoła. Na tafli błękitu leniwie płynęły białe chmury. Patrzyła na nie uważnie. I wtedy ją zobaczył w bukiecie białych róż tak luźno związanym, że narażonym na rychły rozpad.
Czy aby nie za bardzo się tu wszystko rozpada? Może jakieś inne słowo?
Tyle minusów.
O plusach napisano wyżej sporo, właściwie nie mam ni do dodania poza tym, że warto było się zatrzymać.
:kwiat: :kwiat: :kwiat:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Do jutra

#13 Post autor: zdzichu » 18 sty 2015, 21:05

Muszę przyznać, pani Eko, że się trochę w tym wszystkim pogubiłem, ale to nie wina teksty, ani, tym bardziej, pani. To moja wina. Gdzie prostemu menelowi do takich uniesień? Daleko zapewne, ale i tak chce się czytać o podobnych miłościach. To jak w serialu, takie M jak "na dobre i na złe". Pięknie to pani ujęłaś w ramy pisanego obrazu.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Do jutra

#14 Post autor: Miladora » 18 sty 2015, 21:10

skaranie boskie pisze:Moim skromnym zdaniem stare spichrze.
Masz rację.
skaranie boskie pisze:Milczała, a on nie chciał wyciągać ją z tych myśli.
Może nie chciał wyciągać jej?
Zgadza się - przy zaprzeczeniu powinno być "jej".

:rosa:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Do jutra

#15 Post autor: eka » 19 sty 2015, 11:30

Miladoro, Skaranie – bardzo, bardzo Wam dziękuję za czas poświęcony opowiadanku, pochylenie się nad nim, wyłowienie błędów, a przed wszystkim propozycje ich poprawy.
Powtórzenia, brak konsekwencji czasowej i ewidentne błędy deklinacyjne – sama bym ich nie wyłowiła, dobrze że się zjawiliście.
Szacun.

:rosa: :rosa:


A Panu, Panie Zdzichu, należy się ode mnie co najmniej kontener pachnącej wisienki, raz w miesiącu.... co ja mówię, raz w tygodniu, bo i dla kolegów tak realistycznie kreowanych nie może zabraknąć. I oczywiście każdorazowo wózek odprowadzany pod market. Będę w sobotę, jak zwykle po dwudziestej. ;)
Dziękuję, pomogłeś mi Pan najbardziej, sakramencko skutecznie, tak jednoznacznie się poczułam i upewniłam.
Pewność to bezcenne doświadczenie.
:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”