Tak, to jest pytanie. Jak wiesz, przeżycie czy wizja, są autentyczne. A przyznam, że jakoś tego nie roztrząsałem (pomijając oczywiste zbieżności z Platonem i Kantem, ale sądzę, że powierzchowne i czysto nominalne). Dla mnie to jest fakt. A z faktami (ponoć) się nie dyskutuje. Może bym i podyskutował, ale jakoś – przynajmniej na razie – nie mam noc do powiedzenie. Fakty się przeżywa, zna, one istnieją/istniały, mają swoje konsekwencje, ale... Hm... No nie wiem...Rozgryzam zamysł z dekoratorem. We wszystkich listkach jest.
Ale jaka jest jego natura?
No nie bądź taki! Ma coś ciekawego do kłapnięcia i tylko się chwali!Mógłbym coś opowiedzieć o dekoratorze i dekoracjach, Eka, ale to na pw.
