Szansa

[Gorgiasz]

Dziękuję.

[EdwardSkwarcan]

Bywa, że teksty nużą czytającego.
Dotrwałem do końca, więc sprawna ręka.

[eka]

Sądzę, że jeśli nawet Twój bohater odnajdzie w niezliczonych mgielnych wędrówkach swój mega kawałek jednego z Kosmosów, to albo będzie w nim jak Robinson albo namówi innych do przesiedlenia się na jego terytorium. Zatem konieczna jest współpraca. Nie pojawiliśmy się tu z samoistnym zestawem genów li tylko z Ducha, ale i z ewolucji całego bios.

Trzeszczący Szczepanie, tutaj krążyła ta myśl o zanikaniu postaci.
Interpretacja obrazu - faktycznie, można się dopatrzeć analogii.

---------
Gorgiaszu, gratulacje za podium.

[szczepantrzeszcz]

Sądzę, że jeśli nawet Twój bohater odnajdzie w niezliczonych mgielnych wędrówkach swój mega kawałek jednego z Kosmosów, to albo będzie w nim jak Robinson...

Dopiero teraz zauważyłem, że w Gorgiaszowej literaturze występują wyłącznie Robinsonowie... Robinsonowie z wyboru. Stojąc w tłumie też można być Robinsonem. Zagubiony we mgle zawsze może sobie powiedzieć, że Ziemia jest kulą i każda droga prowadzi do domu.

...albo namówi innych do przesiedlenia się na jego terytorium. Zatem konieczna jest współpraca. Nie pojawiliśmy się tu z samoistnym zestawem genów li tylko z Ducha, ale i z ewolucji całego bios.

Statystycznie bardziej prawdopodobne, ale imperatyw samotności, choć występuje rzadko, wydaje się nie do przezwyciężenia.

Szczepan użył szarej komórki-jedynaczki i zatrzeszczał jeszcze bardziej

Gorgiaszu, dołączam się do gratulacji.

[Gorgiasz]

Dzięki.

[Halmar]

Smutna radość zdobywcy trzeciego miejsca :)

[eka]

Dopiero teraz zauważyłem, że w Gorgiaszowej literaturze występują wyłącznie Robinsonowie...

- z Miaukami:)

Gdy spotyka się człowiek z upierdliwymi osobowościami - też najchętniej popłynąłby na bezludną, Trzeszczu:)