Projekcja

Apelujemy o umiar, jeśli chodzi o długość publikowanych tekstów.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Projekcja

#1 Post autor: Ewa Włodek » 11 sie 2014, 19:06

Wiązał krawat i dziwił się, że jego zwykłe, łazienkowe lustro ni stąd, ni zowąd uległo dziwnej zmianie, stało się znacznie większe i przybyła mu piękna, antyczna rama. Stylowa. Bogata. Wprawdzie złocenia na niej mocno wyszarzały i zmatowiały, a miejscami bielały obicia i uszkodzenia, to jednak precyzyjna siatka zdobień i wykańczające ją wypukłe arabeski nadal robiły wrażenie.
Popatrzył w lustro i ze zdziwieniem dostrzegł, że jego odbicie znalazło się na drugim planie. Pierwszy plan pokazywał - mniej więcej na wysokości jego pasa - obraz nagiej kobiety, leżącej na blacie przed taflą. Najbardziej ekspansywny był widok wspaniałego biodra - z obłego wzgórza wyrafinowana linia prowadziła z jednej strony ku cudownej dolinie talii, by następnie wznieść się ku wyżynie ramienia, zaś z drugiej - wiodła łagodnym obniżeniem wzdłuż pysznego uda, by za chwilę, z miękkiego garbu łydki opaść ku kostce. Nie widział twarzy ani głowy leżącej, tylko ten tył, wywołujący przypomnienie Fryne czy innej Wenus Kallipygos. Spojrzał w dół, spodziewając się ujrzeć akt w całej okazałości, ale z rozczarowanym zdziwieniem skonstatował, że nie widzi nic, jakby wszystko, co da się zobaczyć, było widoczne tylko w lustrze, jakby poza odbiciem nie istniała żadna inna rzeczywistość.
W najwyższym zdumieniu znów popatrzył w zwierciadło i - zaskoczony - skonstatował, że akt zniknął, że znów widzi siebie na pierwszym planie, zaś za swoimi plecami ujrzał niskie, szerokie łoże, a na nim - parę w trakcie ostrych, spektakularnych pieszczot. Nie konotował szczegółów, ale dostrzegał ruch kotłujących się ciał, dynamikę, refleksy światła na spoconej skórze, tors klęczącego mężczyzny i plecy zwróconej do niego tyłem kobiety, na kolanach, z głową wtuloną w materac.
Zażenowany zamknął oczy, a gdy je otworzył nie było już obrazu seksualnej akcji, lecz pokój spowity kłębami papierosowego dymu, przez który - jak przez mgłę - skośnie przenikało światło żarówek okazałego żyrandola. Przy stole, zastawionym flaszkami, kieliszkami i popielnicami pełnymi niedopałków, siedziało kilku mężczyzn w niewspółczesnych, porozpinanych mundurach i rozchełstanych marynarkach. Środek blatu zajmował spory stosik banknotów i monet, jeden z graczy dorzucił do niego pieniądze, drugi - zdjęty z palca sygnet, po czym na sukno padły karty, na których widok siedzący tyłem do lustra oficer zerwał się, wyszarpnął rewolwer z kabury pasa, odwieszonego na oparcie krzesła, zarepetował i strzelił w żyrandol. Tafla zmatowiała, by po chwili rozjaśnieć światłem innej lampy, pod którą kobieta w staromodnej sukni szamotała się z trzymającym ją za włosy mężczyzną, szarpiącym i w dzikiej furii okładającym pięściami po plecach i ramionach. Mocne uderzenie w brzuch przygięło ją, ale oprawca poderwał głowę, odsłonił twarz i uderzył pięścią z taką siłą, że krew z rozbitych warg i nosa drobnym czerwonym ściegiem naznaczyła szkło. Po czym krople rozlały się, rozmazały, przesłaniając obraz czerwienią, która powoli zaczęła przesiąkać szarością, smugi barw splatały się rozmywały, kolory - mieszały, a z tej mieszanki wyłaniały się ni to sylwetki, ni to nieostre profile, jak na kliszach fotograficznych podczas wywoływania. Ruch w lustrze przyspieszał, z plątaniny fantomów raz i drugi wystrzeliła dłoń z rozczapierzonymi palcami, które w mgnieniu oka zwinęły się w pięść, a ta błyskawicznie wypadła poza taflę i ugodziła go w mostek. Poczuł ból i duszność, ujrzał, jak na pulsującą w lustrze czerwonawą szarość spadły czyste krople, niczym fontanna wody, pryskająca z kałuży spod kół samochodu, zamazując obraz, który po chwili rozpadł się na drobne części, niby trafiona kamieniem szyba. Poczuł ukłucie pod powiekami, przetarł oczy i stwierdził, że leży w swoim pokoju na łóżku, a poduszkę i spoczywającą na niej głowę zalewa jasne, mocne światło księżyca w pełni.

*

Stał przed lustrem, wiązał krawat i dziwił się, że dłonie ma lekko wilgotne, i że nieznacznie drżą. Podobnie, jak on sam - wewnętrznie. Ten stan rozedrgania przypisał nastrojowi oczekiwania na kolejne spotkanie z fascynującą kobietą, której pragnął i której się niewytłumaczalnie bał.
Po raz pierwszy spotkał ją wiele lat temu, ale wtedy ani nie czuł potrzeby, ani nie miał okazji żeby choć porozmawiać, nie mówiąc o nawiązaniu znajomości. Po prostu - zachwycił się i przeszedł nad tym do porządku dziennego. Gdy zetknął się z nią ponownie trzy miesiące temu, w zasadzie nie liczył na nic więcej, niż jedno, dwa posiedzenia przy kawie, bez zobowiązań i bez rachuby na bliższy kontakt. Jednakże każde kolejne spotkanie było - przedostatnim, i w sumie uskładało się ich co-nieco, a charakter znajomości zdecydowanie zmierzał ku zmianie. Teraz sam siebie przyłapał na tym, że właściwie czeka na coś więcej i zdecydował, że będzie ku temu dążyć. Jeszcze raz spojrzał w lustro, uznał, że wszystko w porządku.
Wieczór mieli naprawdę przyjemny, a atmosfera - z godziny na godzinę, z jednego wychylonego kieliszka na drugi - stawała się coraz pełniejsza iskier. Od słowa do słowa, od splecenia dłoni do muśnięcia policzka napięcie rosło, w końcu pani rzuciła propozycję wyjścia i kontynuowania rozmowy w jej mieszkaniu. Przystał z ochotą i ulgą, czas w taksówce wykorzystywał do budowania nastroju, i pełen śmiałych marzeń i oczekiwań wszedł za nią do bramy, do przedpokoju. W progu pokoju gospodyni pstryknęła kontaktem i imponująco urządzony salonik oświetliło osiem żarówek ciężkiego żyrandola z brązu, odbitych przez wiszące na wprost drzwi, nad długim, niskim, ciężkim kredensem z lśniącym blatem - wspaniałe, bogate lustro w ozdobnych, stylowych, złoconych ramach, pokrytych precyzyjną siatką kunsztownych arabesek. To lustro.

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Projekcja

#2 Post autor: 411 » 11 sie 2014, 19:44

Bardzo dobre opowiadanko. Tylko za krótkie - nie ze wzgledu na pomysl i opracowanie, tylko mój apetyt. ;)
Szybko, ostro napisane, wyczuwa sie od razu, ze autorka dokladnie wie, co chce zawrzec w tekscie i to czyni.
Zadnego momentu na oddech, czyta sie "szlagiem".
Pomysl niby nie nowy, bo Dorian, bo Alicja, bo Mirrors, ale mnie sie podoba - kto powiedzial, ze nawet odgrzany kotlet (bez urazy) w swietnym sosie nie bedzie rarytasem?

Klaniam sie,
J.
:)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

karolek

Re: Projekcja

#3 Post autor: karolek » 14 sie 2014, 2:04

.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2016, 23:43 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Projekcja

#4 Post autor: Ewa Włodek » 14 sie 2014, 19:03

Witaj, witaj, Józefino
i baaaardzo się cieszę, że Ci się spodobało.
Co zaś względem:
411 pisze: Pomysl niby nie nowy, bo Dorian, bo Alicja, bo Mirrors,
pewnie, że nie nowy, ale wszak literatura pełna jest nienowych pomysłów. A mnie "piknął" impuls po tym, czego doświadczyłam z autentycznym antycznym lustrem (aż niewiarygodne) oraz z pewną Panią, która powiedziała, że nie może patrzeć w to lustro i zawsze siada tyłem do niego. Serio...
:rosa: :rosa:

Serwus, Karolku
karolek pisze: Czyżby zobaczył swoje życie w lustrze?
nie swoje, nie swoje...
karolek pisze: Ono swego czasu wiele widziało
ano, lustra - to przedziwne przedmioty (katapromancja i tak dalej), niektórzy twierdzą, że wiele widzi, wiele zatrzymuje, ale nigdy nie wiadomo, co z niego "wyjdzie". Doświadczyłam czegoś w tym duchu (mam na myśli energię skumulowaną w lustrze), historia warta (może) opowiedzenia, bo aż niewiarygodna, a jednak...
:) :) :)

Kochani Państwo, cudeńkowo Wam dziękuję, że wstąpiliście, poczytaliście i powiedzieliście tyle dobrego i mądrego...
samo dobre Wam posyłam, z uśmiechami...
Ewa

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Projekcja

#5 Post autor: skaranie boskie » 14 sie 2014, 23:53

Bardzo obrazowo opisane przedstawienie w lustrze.
Wciągnęło mnie, zmusiło do czytania dalej i... rozczarowało malizną, o!
Kolejny świetny kawałek prozy, Ewo.
:rosa: :rosa: :rosa:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Projekcja

#6 Post autor: eka » 15 sie 2014, 15:14

Mistrzostwo elegancji stylu, jestem zawsze pod wrażeniem Twojego pisania.
:rosa:

Lustro - wiele widziało odsłon nieśmiertelnej bohaterki, ostrzega we śnie bohatera przed złą decyzją, i nie tylko obrazami, ale bokserskim ciosem.
Na próżno, nie stłukł, uległ.
W sumie ;) nie należy zbyt długo patrzeć w lustro.

Podobało się.
:kofe:

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Projekcja

#7 Post autor: Ewa Włodek » 17 sie 2014, 20:17

skaranie boskie pisze: Bardzo obrazowo opisane przedstawienie w lustrze.
och, Skarańku, lustra bywają niebezpieczne ;)
:vino: :vino:
eka pisze: Lustro - wiele widziało odsłon nieśmiertelnej bohaterki, ostrzega we śnie bohatera przed złą decyzją, i nie tylko obrazami, ale bokserskim ciosem.
Na próżno, nie stłukł, uległ.
W sumie nie należy zbyt długo patrzeć w lustro.
ano, Eko, lustra - jak wszystkie przedmioty - kumulują energię, ale co są w stanie - oddać? Kto to wie? A co do długiego patrzenia w lustro - zawsze, jak tylko się gapiłam w lustro (lubię i lustra i patrzenie w nie), słyszałam od Babci: "nie patrz w to lustro, bo diabła zobaczysz!" Barbara Ubryk (autentyczna historia zakonnicy zamurowanej na in pace w jednym z krakowskich klasztorów) ponoć zobaczyła w lustrze nad wejściem do kościoła w Węgrowie - piekło swojego życia monastycznego...
Ja mam w domu szczególne lustro...
:rosa: :rosa: :rosa:

Moi Drodzy, cudnie wam dziękuję, że jesteście, że daliście mi Swój czas i powiedzieliście ciekawe słowa...
samo dobre Wam posyłam...
Ewa

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Projekcja

#8 Post autor: iTuiTam » 27 sie 2014, 5:20

Ewa Włodek pisze:Wiązał krawat i dziwił się, że jego zwykłe, łazienkowe lustro ni stąd, ni zowąd uległo dziwnej zmianie, stało się znacznie większe i przybyła mu piękna, antyczna rama. Stylowa. Bogata.

... wspaniałe, bogate lustro w ozdobnych, stylowych, złoconych ramach, pokrytych precyzyjną siatką kunsztownych arabesek. To lustro.
Lustro spięte klamrą narracji. Równoległe rzeczywistości, lub projekcja rzeczywistości w medium lustrzanym.
Projekcja przyszłości, przeszłości, jednej wersji z obu czasów?

Pomysł, Ewo, jak już zauważono wcześniej, nie jest nowy, ale przychylam się do tego, co napisała Józefina: kotlet podany w dobrym sosie to nowe wydanie kotleta i smakował.

Marudki z mojej strony dotyczyłyby doboru niektórych słów, np tu:
w zasadzie nie liczył na nic więcej, niż jedno, dwa posiedzenia przy kawie, bez zobowiązań i bez rachuby na bliższy kontakt.
Czytam: w zasadzie nie liczył na nic więcej, niż jedno, dwa spotkania przy kawie, bez zobowiązań i bez oczekiwania na intymny kontakt.

Ale to drobiazgi a liczy się całość.
:)
serdecznie
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Projekcja

#9 Post autor: Ewa Włodek » 27 sie 2014, 21:17

iTuiTam pisze: Ewa Włodek pisze:
Wiązał krawat i dziwił się, że jego zwykłe, łazienkowe lustro ni stąd, ni zowąd uległo dziwnej zmianie, stało się znacznie większe i przybyła mu piękna, antyczna rama. Stylowa. Bogata.

... wspaniałe, bogate lustro w ozdobnych, stylowych, złoconych ramach, pokrytych precyzyjną siatką kunsztownych arabesek. To lustro.

Lustro spięte klamrą narracji. Równoległe rzeczywistości, lub projekcja rzeczywistości w medium lustrzanym.
ooo, cieszę się, że dostrzegłaś tę klamrę, Elżbieto - celowo ją zastosowałam, zresztą nie po raz pierwszy w moich opowiadankach. I cieszę się że doceniłaś jako zabieg formalny.
Co zaś do lutra jako medium - cóż, mam lustro, wobec którego niektórzy moi znajomi mają... hmmm... szacunek. Koleżanka nigdy nie siada przodem do niego, i nie potrafi tego zachowania uzasadnić racjonalnie, a jeden Pan otwarcie twierdzi, że się go boi. Lustra - do dziwne przedmioty...
Co zaś do Twoich "marudek" - przydadzą się, przydadzą, zawsze do uwzględnienia...
:rosa: :rosa:
ślicznie Ci dziękuję, ze wstąpiłaś, pobyłaś chwilkę i podzieliłaś się ze mną Swoimi refleksjami po lekturze...
samo dobre do Ciebie...
Ewa

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Projekcja

#10 Post autor: anastazja » 08 wrz 2014, 22:29

O, świetnie Ewuniu! Już mam na konkurs :bravo: Jestem mistrzem pióra. Pozdrawiam :rosa:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”