SKY'S THE LIMIT

Apelujemy o umiar, jeśli chodzi o długość publikowanych tekstów.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Gabriela
Posty: 364
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31

SKY'S THE LIMIT

#1 Post autor: Gabriela » 17 maja 2016, 14:14

- Odchodzę…
- Ode mnie?!
- Na razie od stołu, ale dałaś mi do myślenia...


Odejść. Bez żalu, tych zbędnych pożegnań. Zamknąć
za sobą drzwi i iść. Dopóki nie zatrzyma podły kamień
w bucie, nie rozwiąże się sznurowadło. Jeszcze przed
upadkiem. Mijać tych samych ludzi, którym do tej pory
codziennie mówiłem „dzień dobry, co słychać?” i tych,
do których milczałem. Nieważne. Wszystko to, jest już
za mną.

Przede mną ktoś umarł. Odszedł. Na samym nekrologu
nie ma lat denata. Przystają tuż koło mnie sępie uliczne
i gdaczą: „ciekawe za co? Tfu! Na co?!” By zamknęły te
paszcze. Szacunku trochę, przecież poległ, ale dziobią
dalej: „To albo nowotwór, albo alkoholizm. Wyzbierać
wszystkie kapsle. Nadludzki wysiłek! Syzyfowa praca.
Powtarzał, że picie to nagroda, za łzy, które musiał
wylać. Pastwił się nad rodziną. W kościele nie klęczał.
Palił, do domu nie przynosił chleba. Biedne są te jego
dzieci… Pewnie chowały siniaki. Teraz już z czystym
sumieniem mogą pochować i ojca”. Podobno wcale nie
stąpał twardo po ziemi. Warczał na wiatraki. Wariat.
A co, gdyby te olbrzymy usunąć? Czy wtedy nareszcie
miałby rozgrzeszenie? Wiatrak to ujma, ale z wiatrem
można? Walczyć. Tylko o co?! Pamiętam, jak ostrymi
kamieniami celowałem w niebo. Ani jedna gwiazda
nie spadła. Nie zgasła. Wtedy najgłośniej niebo płakało
nade mną.

Boga nie ma. Tłumaczenie, że jest „gdzieś na pewno”,
przestało mi wystarczać. To taki wymyślony przyjaciel,
z którego wyrosłem. Okularnik Wally – nie szukam go
dłużej. Nie tęsknię. Jestem już dużym chłopcem. Kiedy
byłem mały, ojciec zbeształ mnie za nieumiarkowanie
w jedzeniu: „Połknąłeś duszę. Któregoś dnia, będziesz
musiał ją wysrać!” Wiem, że swoje widziałem, przeżyłem,
ale odejść - tak bez mrugnięcia - się boję. Boję się mieć
nadzieję. Ta nie żyje długo i szczęśliwie. Umiera. Ostatnia,

ale jednak…
Ostatnio zmieniony 18 maja 2016, 19:51 przez Gabriela, łącznie zmieniany 1 raz.

karolek

Re: SKY'S THE LIMIT

#2 Post autor: karolek » 18 maja 2016, 16:47

Gabriela pisze:Tylko o co?! Pamiętam, jak ostrymikamieniami celowałem w niebo. Ani jedna gwiazdanie spadła. Nie zgasła. Wtedy najgłośniej niebo płakało nade mną.
Bardzo dobry fragment
Gabriela pisze:Jestem już dużym chłopcem. Kiedybyłem mały, ojciec zbeształ mnie za nieumiarkowaniew jedzeniu: „Połknąłeś duszę. Któregoś dnia, będzieszmusiał ją wysrać!” Wiem, że swoje widziałem, przeżyłem,ale odejść - tak bez mrugnięcia - się boję. Boję się miećnadzieję. Ta nie żyje długo i szczęśliwie. Umiera. Ostatnia,
I to też


Ogólnie tekst wywołujący refleksje, moim zdaniem naprawdę dobra proza poetycka, niektóre fragmenty są na bardzo wysokim poziomie, doceniam i zauważam, choć poetycka to nie jest moja bajka.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1044
Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
Płeć:

Re: SKY'S THE LIMIT

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 18 maja 2016, 17:19

Jest ekspresja w tym pisaniu, takie wykrzyczenie siebie. Dla mnie jest w porządku i chętnie poczytam jeszcze inne teksty Autorki:)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: SKY'S THE LIMIT

#4 Post autor: Gorgiasz » 20 maja 2016, 20:22

Dobry tekst. Szczery i pełen wyrazu.
Teoretycznie powinien się znaleźć w „Okruchach prozatorskich”. Jeśli nie masz nic przeciwko – mogę przenieść.
Przystają tuż koło mnie sępie uliczne i gdaczą:
Zakładam, że celowo użyłaś słowa „sępie”, a nie „sępy” - jak wydawałoby się, że powinno być. Może chciałaś dokonać stylizacji na rodzaj żeński. Razić, nie razi, ale zastanawia.
Wszystko to, jest już za mną.
Formalnie rzecz ujmując, przecinek jest zbędny.
Przystają tuż koło mnie sępie uliczne
i gdaczą: „ciekawe za co? Tfu! Na co?!” By zamknęły paszcze.
Coś tu nie tak. Wydaje się, że przed „By” powinna być kropka, ale i ta fraza pozostaje niejasna.

Gabriela
Posty: 364
Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31

Re: SKY'S THE LIMIT

#5 Post autor: Gabriela » 29 sie 2016, 11:46

dziękuję Wam serdecznie za chwilę uwagi. :) :rosa:

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: SKY'S THE LIMIT

#6 Post autor: Henryk VIII » 29 sie 2016, 21:21

HEJKA!
Tekst o funeralnych klimatach. Jest gra z czytelnikiem ( DUŻY PLUS), jest też chyba, a wręcz bez wątpienia, kropelka ironii - piszesz:" . Dopóki nie zatrzyma podły kamień
w bucie, nie rozwiąże się sznurowadło. " - :ok: tu gorzkie, ale wszak perskie oko puszczone. W refleksyjno - drążąco - w sumie :smoker: nierozstrzygalnych pytaniach pojawia się naraz:" Warczał na wiatraki." - syndrom DON KICHOTA - DOBRE!!!
Z MOCNYCH AKCENTÓW " <„Połknąłeś duszę. Któregoś dnia, będziesz
musiał ją wysrać!"> ---- TAK..., ALE SŁOWO " WYSRAĆ" ... BARDZO NIE W MOIM GUŚCIE ( już lepiej wyrzygać - :kofe: jak koniecznie tak musi być...).
Ogólnie - na TAK.
:beer:
H8

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”