"Dwunastka" niewątpliwie tak, założyłbym, że jej poszczególne atomy czy nawet cząsteczki weszły w skład Ich ciał. Jest to w miarę racjonalne i naukowe sformułowanie (oczywiście mogą istnieć inne); czytałem kiedyś, że statystycznie rzecz biorąc, każdy z nas, nosi w swoim ciele kilka atomów wchodzących niegdyś w skład ciała Dżyngis Chana (nie wiem, dlaczego akurat jego wybrali, zapewne przypadek). A oddziaływanie na przeszłość w różnej postaci - o tym coraz częściej pomrukują naukowcy jako o czymś możliwym.Wiesz, Gorgi, mnie zachwycił koniec, ta mgła, pociągnięcie całego świata w inny czas Apostołów, równoległy do tego z NT.
A i podejrzewam, że narrator w tej odnodze jest jednym z Dwunastu, może i dociekliwa 12-stka również? : )
Ciekawe, planujesz kontynuację tej historii?
A czy planuję kontynuację? Nie, ale posunęłaś mi pomysł. Jeśli nawet, to nie w tej chwili, bo aktualnie mój mózg jest żywym świadectwem na możliwość przeniesienia w przeszłość - gdzieś w okolicę epoki kamienia łupanego.