Jak zostać królową

Apelujemy o umiar, jeśli chodzi o długość publikowanych tekstów.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Jak zostać królową

#1 Post autor: Gajka » 18 cze 2017, 12:52

Dzień przed Wie­l­ka­­nocą zbu­­rzyli cho­d­nik przed blo­­kiem, hm… cie­kawe, od jutra wszy­scy uczymy się fru­­wać.
Mnie sytu­acja doty­czy, kiedy decy­duję się na spa­­cer do pracy. Aby mieć cał­ko­­wity wgląd na efekty działań jakiejś tam firmy, posta­­no­­wi­­łam zre­­zy­­gno­­wać z samo­­chodu. W życiu nie pomy­­śla­­łam, że przy­­dzie mi lewi­­to­­wać do Bożego Naro­­dze­­nia. Czas bie­­gnie sla­­lo­­mem, raz klu­­czę obok blo­­ków przy ulicy M. Kope­r­nika, innym razem wzdłuż ulicy M. Kono­p­ni­c­kiej. Zaraz po świę­­tach roz­­po­­częła się rzeż, więc śmi­­gam wzdłuż ulicy Siko­r­skiego. Pię­k­nie przy­­brane w reze­­dowe pąki wierzby, leżą poko­­tem na tra­­wie. Kto i dla­­czego pozba­­wił moje oczy tak eks­­klu­­zy­w­nego widoku?
Dra­nie, zostawili tylko alejki, wzdłuż któ­­rych pysz­nią się żółte forsycje. Zata­­czam kręgi pra­­wie po całym skwerku. Szczęście, że par­kany są wyso­­kie, mogę bez­­ka­r­nie bez czy­­ichś uwag czmy­­chać jak Mefi­­sto. Do pracy wpa­­dam na styk, zgo­d­nie ze wska­­zówką zegara, ale co mi tam, mam ucztę, jesie­­nią już tak nie będzie – cho­­ciaż nic pew­nego, jesienna aura rów­nież potrafi nastra­­jać opty­­mi­­sty­cz­nie.
Tylko mi żal, kiedy odla­­tują dmu­­chawce.
Wresz­cie, po dwóch miesiącach lotów, prze­szłam pra­­wie suchą stopą wprost do biura, a remont trwa na­dal. Jed­nego nie mogę zro­­zu­­mieć, dla­­czego sys­te­­ma­­ty­cz­nie co tydzień, w jed­nym i tym samym miej­scu grze­bali zniszczone blachy. Bez względu na orszak utwo­­rzony z samo­­cho­­dów, kor­ko­­wali różne beto­­nowe seg­menty, olbrzy­­mie rury, albo jakieś cie­ń­sze, kolo­­rowe węże i żmijki. Nie zli­­czę żela­­stwa, które pochło­­nęła Bogu ducha winna zie­­mia. Wre­sz­cie poło­­żyli płytki w kolo­­rze szarocze­r­wo­­nym wyty­­cza­­jąc część dla jed­no­­śla­­dów, a drugą dla wędro­w­nych mas.
Wczo­raj zmie­ni­łam trasę, z pracy śmi­gam przez sta­cję paliw, nawet lubię, co jakiś czas oglą­­dam samo­­chody na postoju z reje­­stra­­cjami z całego świata, kwi­t­nie han­del, ale mnie to nie interesuje.
Od kilku dni po dro­dze doko­nuję zaku­­pów w Deli­­ka­­te­­sach Cen­trum, hm… zasta­­na­­wiam się dla­­czego deli­­ka­­tesy, prze­­cież towar taki sam jak wszę­­dzie, brud jak ni­g­dzie indziej, więc o co cho­­dzi – nie rozu­­miem.
Czę­­sto spo­­ty­­kam w skle­pie pana z dwójką małych dzieci. Nie zwró­­ci­­ła­­bym uwagi
gdyby nie fakt, że gość codzie­n­nie ma do dys­­po­­zy­­cji nie­­wielką kwotę i dwie małe trzpiotki o roz­­czo­­ch­ra­­nych makó­w­kach peł­nych marzeń. Dodać muszę, że dzie­w­czynki non stop zadają ojcu pyta­­nia.
Nigdy nie wrze­sz­czą, a ojciec z pew­nym zakło­­po­­ta­­niem odpo­­wiada
– dzie­w­czynki, kupimy jutro, bo tatuś dzi­­siaj nie ma pie­­niędzy.
Rytuał powta­­rza się pra­­wie codzie­n­nie, szkoda mi dzie­­cia­­ków. Któ­­re­­goś dnia mło­d­sza dzie­w­czynka pode­­szła do kosza wype­ł­nio­­nego cukie­r­kami, pyta­­jąc ojca – tato, a tylko jed­nego cukierka możesz mi kupić? Ojciec zde­­cy­­do­­wa­­nym gło­­sem odpo­­wie­­dział – nie.
Żal zro­­biło mi się dzie­­cia­­ków i kupi­­łam dzie­w­czy­n­kom po bato­­niku. Ojciec oczy­­wi­­­ście był prze­­ciwny, ale grze­cz­nie podzię­­ko­­wał, a dzie­w­czynki oczami jak księ­­życe patrzyły na mnie z nie­­do­­wie­­rza­­niem. Tak nie­­wiele trzeba, by w smu­t­nych oczach dziecka poja­­wiły się iskierki rado­­­ści.
Mówią, że dobro powraca, nawet gdyby to była nie­­prawda dla tych kilku chwil szczę­­­ścia dzie­­cia­­ków – warto. Przy kasie spo­­t­kała mnie miła nie­­spo­­dzianka, eks­­pe­­dientka wrę­­czyła mi gra­­tis film pt.; „Jak zostać kró­­lem”
Byłam bar­dzo zasko­­czona, po obe­j­rze­­niu stwie­r­dzi­­łam – tak, warto poma­­gać innym.
Film – zdo­­bywca czte­­rech Oska­­rów w 2011 roku.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2017, 0:14 przez Gajka, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: Jak zostać królową

#2 Post autor: Gorgiasz » 18 cze 2017, 14:08

Ładne; tylko z tymi trupami nie rozumiem.
Mnie sytu­acja doty­czy, kiedy decy­duję się na spa­­cer do pracy. Aby mieć cał­ko­­wity wgląd na efekty pracy jakiejś tam firmy, posta­­no­­wi­­łam zre­­zy­­gno­­wać z samo­­chodu.
Powtórzenie: "pracy".
wzdluż któ­­rych pysz­nią się białe jaśminy.
Jaśminy kwitną mniej więcej na początku czerwca albo i później (koło mnie akurat teraz), a Wielkanoc jest raczej wcześniej.
"wzdłuż"
Całe szczęście, że par­kany są wyso­­kie, mogę bez­­ka­r­nie bez czy­­ichś uwag czmy­­chać jak mefi­­sto.
Mefisto dużą, to jednak imię własne.
Od kilku dni po dro­dze doko­nuję zaku­­pów w Deli­­ka­­te­­sach Cen­trum hm…
Przed "hm" kropka, względnie przecinek.
bo tatuś dzi­­siaj nie ma pie­­nie­­dzy.
"pieniędzy"
Któ­­re­­goś dnia mło­d­sza dzie­w­czynka pode­­szła do olbrz­miego kosza wype­ł­nio­­nego cukie­r­kami pyta­­jąc ojca – tato,
Któ­­re­­goś dnia mło­d­sza dzie­w­czynka pode­­szła do olbrz­miego kosza wype­ł­nio­­nego cukie­r­kami, pyta­­jąc ojca – tato,
"olbrzymiego"
Tak nie­­wiele trzeba by w smu­t­nych oczach dziecka poja­­wiły się iskierki rado­­­ści.
Tak nie­­wiele trzeba, by w smu­t­nych oczach dziecka poja­­wiły się iskierki rado­­­ści.

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Jak zostać królową

#3 Post autor: Gajka » 18 cze 2017, 14:37

Gorgi - pięknie dziękuję za podpowiedzi :)
Fakt, to nie były jaśminy ha, ha, ha, a forsycje - i nie białe, a żółte. :crach:
Poprawiałam :)
:kofe:

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Jak zostać królową

#4 Post autor: eka » 19 cze 2017, 20:18

Zderzenie dwóch wątków. Czy są podobieństwa?
Coś/ktoś nie liczy się z przyrodą i biedą.
----------------------------------------------------------------
Królowa, pracując nad swoimi ograniczeniami, może pomóc.
:kofe:

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Jak zostać królową

#5 Post autor: Gajka » 22 cze 2017, 23:38

Ekuś :rosa: bardzo dziękuję, że zajrzałaś :tan:

Tak - doskonale czytasz w moich myślach.

Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Re: Jak zostać królową

#6 Post autor: EdwardSkwarcan » 23 cze 2017, 23:59

Gajka pisze: że przy­­dzie mi lewi­­to­­wać do Bożego Naro­­dze­­nia
Kto Ci dał skrzydła|?
Gajka pisze:. Czas bie­­gnie sla­­lo­­mem, raz klu­­czę obok blo­­ków przy ulicy M. Kope­r­nika, innym razem wzdłuż ulicy M. Kono­p­ni­c­kiej.
Skoro masz skrzydła to nie kluczysz i nie biegasz slalomem. :)
Gajka pisze: Zaraz po świę­­tach roz­­po­­częła się rzeż,
Co to jest rzeż?
Gajka pisze: Pię­k­nie przy­­brane w reze­­dowe pąki wierzby, leżą poko­­tem na tra­­wie. Kto i dla­­czego pozba­­wił moje oczy tak eks­­klu­­zy­w­nego widoku?
No wiesz, jeśli wierzby są ekskluzywne to wyślę Ci kilka patyków - łatwo się przyjmują i odrastają :)
Gajka pisze:Dra­nie, zostały tylko alejki,[/quote
Znaczy, że alejki są draniami heh
Gajka pisze: mogę bez­­ka­r­nie bez czy­­ichś uwag czmy­­chać jak Mefi­­sto.
Tutaj czegoś brak.
Gajka pisze: z reje­­stra­­cjami z całego świata
O drugie z za dużo.

Tak naprawdę to tylko w drugiej części jest trochę ciekawiej, bo początek znam na pamięć z polskich miast, więc nie musiałaś się wysilać.
:cha:
Ostatnio zmieniony 03 lip 2017, 23:04 przez EdwardSkwarcan, łącznie zmieniany 1 raz.

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Jak zostać królową

#7 Post autor: Gajka » 24 cze 2017, 0:21

Tak w ogóle przecież nic nie musiałam pisać, ale chciałam :)


Kto Ci dał skrzydła|?

Porazińska

Lewitować - niekoniecznie znaczy fruwać

rzeż - literówka - przepraszam :)
EdwardSkwarcan pisze:Tutaj czegoś brak.
Nie wiem czego tu brakuje - może podpowiesz?

Fakt jedno zet do kasacji - przeanalizuję

Dziękuję za uwagi i serdecznie pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Jak zostać królową

#8 Post autor: lczerwosz » 24 cze 2017, 14:16

Podobno to wielkie szczęście mieć łatwą okazję dla dobrego uczynku, najlepiej z rana. Żeby się tylko nie spóźnić do pracy. Nic tak nie podnosi nastroju. No, czasem trzeba się trochę natrudzić, aby znaleźć staruszkę albo ciężarówkę, by ustąpić jej miejsca w tramwaju. Gdy taka nie chce siadać, można z lekka przymusić. Nie grzech wobec takiego dobra.
Ale sobie żartuję. Jesteś królową.

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Jak zostać królową

#9 Post autor: Gajka » 24 cze 2017, 22:16

Ha, ha, ha Leszku tytuł jest abstrakcją... w kontekście tytułu filmu.
O... tak, tak, ile trzeba się napracować, by znaleźć pretekst do dobrego uczynku - ha, ha, ha i 20 letnią staruszkę umieścić na siedzeniu w tramwaju :crach:


Pozdrawiam
:kofe:

Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Re: Jak zostać królową

#10 Post autor: EdwardSkwarcan » 25 cze 2017, 1:02

Wydawało mi się, że po bezkarnie przecinek w celu oddzielenia myśli :)
Sprawdź :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”